Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata « Akwarystyka « Choroby « Padają skalary - 1 tygodniowo...
Strony: 1 2 3 [4]
  Drukuj  
Autor Wątek: Padają skalary - 1 tygodniowo...  (Przeczytany 28780 razy)
Piterix
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 908



« Odpowiedz #45 : Kwiecień 30, 2012, 18:33:37 »

Sukcesywnie zmniejszam populację Ameki wspaniałej. Skalary wszystkie żyją... ale większość ma już poobgryzane płetwy. Padły 3 ryby od ostatniego postu - 1 pielęgniczka - sekcja wykazała - to samo co zawsze - 0 ruchu/życia, 0 jaj czegokolwiek, 0 zmian w organach i teoretyczne grzyby na ciele (ciemne plamki na płetwach). Może grzyb... może nie... w każdym razie ani jednego "białego pola" - miejsca po grzybie - czyli - leczenie nie dało NIC !!! pod warunkiem - że to był ten grzyb - glono-grzyb. Jeśli to był zwykły pigment... 1 bystrzyk jarzeniec i jedno coś ;-). Przy 200-300 rybkach - myślę, że nie jest źle.
Pozatym butla się znowu skończyła PH skoczyło z 7,0 do 8,43 i... na dniach jadę napełnić - ale może to skutkować jakąś nieprzewidywalną śmiercią.
Dodatkowo - zbrojnik wykopał dziurę do samego dna - wykopując całą ziemię na zewnątrz - wspomagam się fewnętrzym filtram 2000l/h. Gąbkę trzeba czyścić co 3 dni - bo zapycha się całkowicie i filtr niemal staje z wciągniętą dużą gąbką do środka...
Rośliny rosną BDB, woda zrobiła się krystaliczna - glony atakujące szybę - ciągle nie odpuszczają. Wstrzymałem poważniejsze podmiany, odmulanie, witaminy, uzdatniacze, środki do klarowania wody (użyłem kilka razy 1/9 zalecanej dawki), dużo mniej karmię.
Dam znać co dalej...
Zapisane

Zapraszam do komentowania mojego baniaka. Ostatnia aktualizacja 08.09.2013 . http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/piterix-900l-ogolne-krotka-relacja-z-zakladania/
Ordon
Nowy
*
Wiadomości: 32


« Odpowiedz #46 : Maj 01, 2012, 21:15:28 »

piszesz ze wszystko lux a glony atakują ci szyby i czyścisz gąbkę co 3 dni skoro ci gąbki tak załażą to czym  załażą bym się zastanowił
a glonów tez nie ma bez NO3 po4, ale rośliny fajnie rosną bo łyżkami sole do wody wrzucasz ale ryby chyba za dużo soli nie lubią może to jest przyczyną , stosujesz metodę EI ?  może od niej zdychają, tyle że przy nie się dużo wody się wymienia.

Może sole trują ryby, może masz stare sole a kiedyś nie dawali jakiegoś tam do nich świństwo co blokowało rozwijanie się w solach grzybów itd. a jak masz z allegro albo bo nie wiadomo z skąd sole to nawet nie wiadomo co to jest , bym odstawił nawozy i rybę zmikroskopował, a jak nie umiesz to wacikiem do uszu po skrzelach , sakurze, i bebechach i jakiś młody napalony weterynarz na pasożyty co to zbada tylko kasę na stół połóż myślę że 50 dych styknie.
Zapisane
Piterix
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 908



« Odpowiedz #47 : Maj 01, 2012, 22:40:30 »

Stosowałem przez chwilę metodę EI - łącznie z 50% podmianami 450l tydzień w tydzień ;-) ale się nie sprawdziła - glony nie dały za wygraną. Mam wysoki poziom PO4 - prawdopodobnie coś z ziemi ciągle puszcza... Daję 1/4 dawki dobranej przez EI i gdyby nie PO4 - nie miałbym prorblemów z glonami.
Co do soli - to wiem co daję - testy może i nie są precyzyjne... ale bez przesady ;-).
Pasożytów nie mam - na 100% - żadnych.
Gąbkę czyszczę co 3 dni - bo zbrojniki ziemię wykopują i cała ląduje w gąbce filtra wewnętrznego zapychając ją całkowicie. Standardowo, nie używam tego filtra - tylko w razie potrzeby. Wcześniej zamulenie szybko mijało - bo akwarium było siedliskiem masy wygłodniałych bakterii - po leczeniu - procesy rozkładu trwają dłużej.

EDIT
04.05.2012 - czyli czwarty maja.

Amek coraz mniej. Skalary - CORAZ LEPIEJ !!! Niesamowicie trudno jest je wyłowić. Panicznie boją się siatki - zieloną wogóle nie da się ich wyłowić, czarną... czasem się jakaś złapie. Na dzień dzisiejszy zostało ich jakieś 30-50 z ławicy 100-200... ale liczby strzelam - bo równie dobrze może być o 30% więcej lub mniej.
Nic nie padło. Skończył się CO2. PH 8.5 - nie mam filtra RO, ani kwasu, sklep z CO2 będzie czynny po weekendzie - ryby nie wyglądają,  żeby im zmiana PH z 7.0 na 8.5 przeszkadzała. Zobaczymy co będzie dalej, ewentualne zgony - będę wiązał ze zmianą PH - a nie chorobami/glono-grzybami itd.

EDIT: 18 maj 2012.

Amek pozostało około 10, w tym 3 duże (powyżej 6 cm). Skończyło się CO2 i PH wzrosło i wahało się 7,9-8.3 w cyklu dobowym. Jak na razie żadna ryb z tego powodu nie ucierpiała. Bez CO2 nie dawałem innych nawozów – bo już ich trochę w wodzie było – wieczorem nie wiedziałem, że się butla skończy wiec podałem normalną dawkę. Rośliny rosną dobrze. Zamulenie dna ustąpiło i teraz pojawia się tylko w jednym miejscu obok kosa zamieszkanego przez zbrojnika – ten zawsze coś w nocy wykopie ;-). Dlatego nad nim cały czas trzymam wydajny filtr wewnętrzny dzięki czemu nawet po dużych wykopkach woda jest niemal krystalicznie klarowna.  
Skalary i pielęgniczki zaczęły częściej się częściej pokazywać i zajmować coraz większe tereny w akwarium. Również między nimi dochodzi do przepychanek – chyba mam za dużo samców. Staram się różnicować pokarmy, podaję witaminy. Populacja gupików rozrasta się coraz silniej – sądzę, że mam ich około 150-200 z 50 na początku, niedługo będę musiał ich trochę wyłowić. Kosiarki w niezmienionym składzie, lekko przepychają się 4 grubowargami dwubarwnymi. Ku mojemu zdziwieniu Labeo bicolor tolerują siebie nawzajem – tzn. gonią siebie „parami”, wygląda to tak że są dwa dominujące – które nie wchodzą sobie absolutnie w drogę i dwa podległe po jednym dla dominującego. Podległe nie walczą między sobą, tylko uciekają przed swoim „dominatorem” ale uciekają „słabo” bo zawsze trzymają się w ich pobliżu. Baniak ma 2,5 metra długości z mnóstwem kryjówek, a one siedzą w odległości 10 cm od siebie i jak poddany próbuje odpłynąć – to go dominujący goni. Dominujące pogonią tez każdą kosiarkę… ale na góra metr, a potem wracają do swojego poddanego. Ciekawie te zależności wyglądają i pewnie się zmienią bo są dość młode ryby, kupiłem jak miały ok 3cm w chyba listopadzie 2011.
Żadnych objawów chorobowych nie zauważyłem – poza uszkodzeniami płetw i pojedynczych łusek u skalarów (sądzę, że za płetwy odpowiadają ciągle ameki bo mimo że jest ich tylko 10 – to jak się na skalara zasadzą, to tną jak osy, natomiast łuski skalary nawzajem sobie uszkadzają dziobiąc się). Żadna ryba nie padła – więc sekcji zwłok nie było. Nie dodawałem nowych ryb, nie kupowałem roślin i w najbliższym czasie nie planuję.
« Ostatnia zmiana: Maj 18, 2012, 06:55:25 wysłane przez Piterix » Zapisane

Zapraszam do komentowania mojego baniaka. Ostatnia aktualizacja 08.09.2013 . http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/piterix-900l-ogolne-krotka-relacja-z-zakladania/
Piterix
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 908



« Odpowiedz #48 : Czerwiec 04, 2012, 17:13:12 »

aktualizacja:
04.06.2012

W sobotę kupiłem nowe ryby - dużo wszystko w 1 hurtowni, bez kwarantanny wpuściłem do zbiornika. Zakupiłem barwniaki, prętniki, neny zielone, pielęgniczki ramireza i kakadu oraz kiryski. Obserwuję teraz wszystkie.
Teraz też zauważyłem, a w zasadzie jakieś 3-4 tygodnie temu, że skalary mocno mi podrosły i tak, jak chciałem kupić kilka (max 10 sztuk) młodych - tak teraz, stwierdzam - wystarczy, mam komplet - uchowało się ok 12 sztuk z czego kilka oddam - narazie mam 3 pary i liczę na dobranie czwartej - max 5. Skalary po oddaniu prawie wszystkich Amek (zostało 5 sztuk i gryzą ciągle wszystkie ryby - masakra... a kiedyś to były takie spokojne ryby, teraz zachowują się jak pielęgnice zebry ;-) kto przypadkiem miał - ten wie - ja miałem jakieś 20 lat temu w ogólnym przez kilka godzin ;-) .) - więc skalary rosną, nie chowają się, pobierają pokarm, walczą, trą się naraz w kilku parach - ogólnie - żyją super.
PH zaczęłem utrzymywać na poziomie 7,15 bo 6,8 do tej pory było mocno - CO2 żerne. Ograniczyłem też świecenie do 10 godzin dziennie z czego pełne oświetlenie trwa 8 godzin, zmniejszam podawanie soli do baniaka - bo być może szkodzi... Utrzymuję nawozy na poziomi 1/3 lub 1/4 metody EI.
Temperatury nie zmieniam, nie mam już grzałek - utrzymuje się na poziomie 26-27C (noc/dzień), jezienią pomyślę czy ten eksperymet ciągnąć (wg. Diany W. ryby powinny się przyzwyczaić).
Wysłałem zdjęcie na konkurs ADA z marzeniem o pierwszym 1000... ale jak się któregoś dnia wkurzę - to w 1 trójcie się znajdę...

EDIT:
Ten wpis - był po to żeby zanzaczyć, że skalary ROSNĄ i w ciągu tych kilku miesięcy od leczenia urosły dwu/trzy krotnie.
Zapisane

Zapraszam do komentowania mojego baniaka. Ostatnia aktualizacja 08.09.2013 . http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/piterix-900l-ogolne-krotka-relacja-z-zakladania/
wiedzmin22
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1164


« Odpowiedz #49 : Czerwiec 04, 2012, 20:02:59 »

Mysle ze to nie byla ichtio, albo jakas bakteria albo wiciowce. Najwazniejsze ze byles zdeterminowany bo myle ze wielu juz by granata wrzucilo do tego akwarium. Wazne ze wygrales walke. Propo kupna ryb. Kupuj mniejsze partie a wiecej razy bo wtedy raz ze mozesz przeprowadzic kwarantanne a dwa ze rozne dostawy = wieksza zmiennosc genetyczna w baniaku.
Zapisane

126 litrów (tarliskowe dla zbrojników niebieskich i neonów)

zbrojniki:
- samiec 10 cm
- 2x samica 8 cm i 7 cm
- neon czerwony 20 sztuk

 200 litrów (w trakcie dodawania roslinności):

- 40 małych zbrojników 3 cm długości
- 60 neonów (narybek)
Piterix
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 908



« Odpowiedz #50 : Czerwiec 10, 2012, 18:55:19 »

10.06.2011

Wiedźminie - dzięki za rady, ja miałem do tej pory inną koncepcję - kupuję 1 raz dużo ryb - wpuszczam odrazu wszystkie i ryzyk fizyk - choroba -leczę, brak choroby -  Cheesy, Pozatym myślałem, że kupienie ryb w 1 miejscu daje duże szanse na max 1 przywleczoną chorobę... Ale znowu kurcze masz trochę racji - tak ok. 100%  Wink bo gdybym kupił 3-10 ryb - to mółbym je poddać kwarantannie i... wszłoby to wszystkim na zdrowie. W przyszłości - tak będę robił.
Stam dzisiejszy - skalary rosną, składają ikrę, tworzą się nowe pary, nie mają żadnych oznak chorób, nie składają płetw - pięknie. Pielęgniczki - też super i kurcze wogóle - wszystkie ryby łącznie z nowymi w pełni zdrowia.
Kilka amek podrosło i łącznie jest ich z 5 sztuk i gryzą. Przywołując z pamięci - zachowują się teraz jak młode pielęgnice zebry. Niesamowite - w 900l baniaku 4-5 sztuk sieje terror. Oczywiście słaby ten terror - ale mimo wszystko... - staram się je odłowić (ciężko jest - bo są szybkie, cwane i odrazu kumają o co chodzi)
Glony ciągle pożerają mi przednią szybę i z nimi walczę (tzn. z poziomem fosforu - którego do dzisiaj nie mogę optymalnie ustalić...) Zaczęłem znowu podawać regularnie mięso (tarte serca wołowe z witaminiami).
Od ostatniego wpisu ODPUKAĆ nic nie padło.
Zapisane

Zapraszam do komentowania mojego baniaka. Ostatnia aktualizacja 08.09.2013 . http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/piterix-900l-ogolne-krotka-relacja-z-zakladania/
Piterix
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 908



« Odpowiedz #51 : Wrzesień 28, 2012, 09:01:00 »

Ostatni wpis w tym wątku na temat domniemanego grzyba.
Z zakupionych na pocztku czerwca ryb: barwniaki, prętniki, neony zielone, pielęgniczki ramireza i kakadu oraz kiryski padło: - kilka pielęgniczek ramireza i kakadu. Nie wiem co było przyczyną - ramirezki ciut mniej, a kakadu mocniej - były bradzo płochliwe nie wychodziły do pokarmu, nie pokazywały się... czasem widziałem jakąś chudą i wyblakłą.
Inne ryby - skalary - 10 sztuk w tym 4 pary - duże już porosły, żyją, trą się na okrągło i tylko przeganiają jedne drugie, ze starej obsady od czerwca odeszło kilka gupików i 1 kosiarka - była u mnie jakieś 5 lat... Innych strat nie było.
Procesy bakteryjne w akwarium przebiegają prawidłowo, rośliny rosną bardzo dobrze, ale stwierdzam, że mam za słabą filtrację, a raczej źle rozmieszoną - sądziłem, że na długości 2,5 metra woda się spokojnie wymiesza i przefiltruje nawet jeśli filtry będą tylko z jednej strony - okazuje się, dno jest czyściutkie do jakieś 1,5 -2 metrów od wlotów i wylotów filtrów, a dalej zbiera się muł... a ponieważ tam też mieszkają zbrojniki - wody kryształowej nie mam... Coś będę musiał z tym zrobić.
Czy to był grzyb, czy nie - nigdy się nie dowiem, ale najważniejsze - skalary już nie padają (tfu tfu i odpukać w niemalowane ;-))

EDIT 30.03.2015:

Napiszę jeszcze teraz, bo czasem się komuś przydaje. Gupikom i innym rybom leczenie nie zaszkodziło, zdaje się ślimaki wybiło do cna i ucierpiały delikatne rośliny. Skalary przestały padać. Taki jeden którego wtedy typowałem że będzie kolejny martwy (dlatego go dobrze zapamiętałem) żyje do dzisiaj i ma się dobrze. Co więcej, udało mi się wprowadzić guraminy, które zawsze mi padały i żaden nie padł od 2 lat. Barwniaki wprowadzone 2-3 miesiące po leczeniu doczekały się młodych, które już są teraz dorosłe i same zabierają się do tarła. W każdym razie, wszystko skończyło się dobrze i tak jest do dziś Wink
« Ostatnia zmiana: Marzec 30, 2015, 11:08:10 wysłane przez Piterix » Zapisane

Zapraszam do komentowania mojego baniaka. Ostatnia aktualizacja 08.09.2013 . http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/piterix-900l-ogolne-krotka-relacja-z-zakladania/
Strony: 1 2 3 [4]
  Drukuj  
 
Skocz do: