Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata « Akwarystyka « Choroby « Padają skalary - 1 tygodniowo...
Strony: 1 2 [3] 4
  Drukuj  
Autor Wątek: Padają skalary - 1 tygodniowo...  (Przeczytany 28717 razy)
Piterix
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 908



« Odpowiedz #30 : Styczeń 20, 2012, 21:21:44 »

Filmy:



Zapisane

Zapraszam do komentowania mojego baniaka. Ostatnia aktualizacja 08.09.2013 . http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/piterix-900l-ogolne-krotka-relacja-z-zakladania/
wiedzmin22
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1164


« Odpowiedz #31 : Styczeń 20, 2012, 21:40:47 »

Zrob tak jak ci polecilem, metronidazol na recepte, ichtiomycin i capifos w zoologu. Jest tam kilka pierwotniakow na filmie, ale nie sadze, zeby powodowaly wychudzenie. Jest ich za malo w polu widzenia. Moim zdaniem to robaki oble. W razie wu pytaj.
Zapisane

126 litrów (tarliskowe dla zbrojników niebieskich i neonów)

zbrojniki:
- samiec 10 cm
- 2x samica 8 cm i 7 cm
- neon czerwony 20 sztuk

 200 litrów (w trakcie dodawania roslinności):

- 40 małych zbrojników 3 cm długości
- 60 neonów (narybek)
Piterix
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 908



« Odpowiedz #32 : Styczeń 24, 2012, 08:43:37 »

OK. Mam już receptę, jutro zaczynam kurację i jeszcze tylko 2 pytania:
1. FILTRACJA. Odłączanie filtrów - ichtiomycin - zalecane jest odłączenie filtra - ale problem jest w tym, że dojście do filtrów mam tak genialnie zorganizowane, że nie da się ich odłączyć bez demontowania pokrywy i kwałaka szafki... (moge wyjnować sam filtr bez węży i zaworów - do czyszczenia) - czy muszę to zrobić ? Wiem, że ta mieszanka lekow napewno zabije bakterie, ale mam dużo roślin (bardzo) - to może dadzą tadę z wyciągnięciem azotu zanim filtry zasiedlą na nowo filtr. Wykombinowałem, że filtry wyczyszczę, wygotuję wkłady i podłączę z powrotem żeby w czasie kuracji był dobry przepływ wody i natlenianie. Po leczeniu dodam bio-startery - da radę ? Czy walczyć z odłączaniem ?
Jeśli by się udało filtry podłączyć do małego akwarium - to:
a) wyczyścić i wygotować wkłady i użyć biostarterów ? - akurat po kuracji byłby w miarę zasiedlony ?
b) użyć starej wody z akwarium - czy dać nową, czystą odstaną ?
Leczenie ryb w osobnym zbiorniku - odpada - mam ponad 250 ryb - raz, że nie mam ich gdzie przenieść (tak dużego zbiornika) dwa - wyłowienie ich z 900l zarośniętego holendra graniczy z cudem...
2. LEKI - czy te wszystkie leki można ze sobą łączyć metronidazol, ichtiomycin i capifos ? bo chciałbym dodać jeszcze nystatynę - bo jeśli to grzyb - to powinna trochę pomóc. I czy nie można by zamienic metronidazolu na Aquasan-S (Protocaps M) - jest też na wiciowce - a wyjdzie taniej niż metro - metro potrzebowałbym 162 tabletki - czyli ponad 8 opakować - ponad 126 PLN. Huh
W tym wątku na podstwaie zdjęć Adam stwierdził że to na 100% grzyb:
http://www.discusforum.pl/2242.htm?start=15&sid=502cf5e02ccc6f9587f7e0483c2bedeb

Mam pewne wątpliwości czy to faktycznie ICHTIOSPORIDIOZA - może to inny grzyb - bo tego prawdziwego glonogrzyba z tego co czytałem w necie nie da się wyleczyć - a przeczytałem o nim wszystko :-) Ale skoro Adam stwierdził u mnie to samo  - co ma na zdjęciach pod hasłem ICHTIOSPORIDIOZA - to jego metoda leczenia polegająca na podaniu ichtiomycin-c + nastatyny powinna pomóc. I jeśli to faktycznie jakiś grzyb - to dobrze by było filtry jednak - solidnie wyczyścić - tym samym bakterie i tak zabić...
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2012, 10:29:30 wysłane przez Piterix » Zapisane

Zapraszam do komentowania mojego baniaka. Ostatnia aktualizacja 08.09.2013 . http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/piterix-900l-ogolne-krotka-relacja-z-zakladania/
Piterix
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 908



« Odpowiedz #33 : Styczeń 30, 2012, 09:10:52 »

Nikt nie odpowiada - to ja sobie cześciowo odpowiem - szukałem tu i tam i dotarłem do informacji że łączyć metronidazol, ichtiomycin i capifos - nie jest bezpieczne:
"Stosując omawiany antybiotyk
(metronidazol), absolutnie nie można stosować klindamycyny lub chloramfenikolu, i zakaz ten rozciąga się dodatkowo na 21 kolejnych dni po skończeniu kuracji." źródło:  
http://www.pkmd.pl/arch/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=1072&start=

Ichtiomycin C = detromycyna = chloramphenicol i nie można tego łączyć z metro - tylko czy ktoś z Was wie może dlaczego ?? A może to tylko... plotka ??
Czy naprawdę trzeba czekać aż 21 dni przed podaniem chloramfenikolu ? Bo niedługo zakończę kurację na pasożyty... i podałbym odrazu po podmianie detromycynę + nystatynę na ewntualne grzyby - które na sa na 100% stwierdzone przez adamn... (na podstawie zdjęć z wcześniejszych postów) - muszę czekać te 21 DNI Huh.

I oczywiście można zamienić Metronidazol na Aquasan-S (Protocaps M) bo preparat zooleka zawiera metronidazol - tylko w większej dawce niż ten kupiony w apatece - na dzień dzisiejszy bardziej opłaca się kupić Protocaps M - metro w nim zawarte wychodzi taniej w przeliczeniu na 1 gram.

Powoli kończę leczenie, metronidazolem (Protocaps M) – skończyłem i teraz dałem ostatnią dawkę Capifosu.
Kondycja ryb – słaba. Skalary pochowane, pielęgniczki pochowane – nawet do jedzenia długo się zbierają…  Inne ryby niemal OK.
Objawy zewnętrzne – tu i ówdzie naderwana łuska (jakby ktoś/coś wybiło ją od środka), gdzieniegdzie na płetwie białe zmatowienie lub nalot, czasem biały nalot na ciele (tam skąd odpadła łuska). Od początku leczenia do dzisiaj padły 3 skalary i 1 pielęgniczka (sam zakończyłem jej żywot – dostała solidnego wytrzeszczu oczu) Ogólny stan ryb oceniam na średni – przed kuracją miały się lepiej. Najzdrowiej wyglądają neony zielone (żadnych objawów, żadnych śnięć – cały czas pełna ławica ma się dobrze. Gupiki i Ameki ciągle się mnożą, narybek pływa, ale nie jestem w stanie stwierdzić czy długo przeżywa… - cały czas jest… inne ryby różnie… Zobaczymy co będzie dalej…

Cały czas myślę o tej detromycynie (Ichtiomycin C = detromycyna = chloramphenicol) że nie mogę podać przez następne 21 dni – szkoda – bo z nystatyną szybko pozbyłbym się białych nalotów… (dlaczego ? – w informacjach o lekach (dla ludzi) nie znalazłem wiadomości, że metronidazolu nie można łączyć z chloramphenicolem – stanowią dwie odrębne grupy antybiotyków ale nie ma wzmianek o ich wzajemnym działaniu…)
« Ostatnia zmiana: Luty 06, 2012, 11:48:10 wysłane przez Piterix » Zapisane

Zapraszam do komentowania mojego baniaka. Ostatnia aktualizacja 08.09.2013 . http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/piterix-900l-ogolne-krotka-relacja-z-zakladania/
Akwaman
Nowy
*
Wiadomości: 6


« Odpowiedz #34 : Luty 06, 2012, 21:08:27 »

Mam 7 bardzo dużych skalarów, w wieku od 8 m-cy do 6 lat w akwa 240l 4 samice i 3 samce, miałem z nich wiele narybku, jednak początki ze skalarami były trudne, żeby nie powiedzieć beznadziejne, ale nie ma co się zrażać. Często główną przyczyną jest nieodpowiednie źródło zakupu skalarów. Spróbowałbym z metronidazolem. Dobrze go podawać nawet profilaktyczne raz na 3 m-ce do karmy. Ja stosuje go głównie do karmy co 3 miesiące.
Swoje ryby w razie chorób leczyłem tak:

1 dzień: 4 rozdrobnione tabletki metronidazolu wysypuję na mrożonkę, (uprzednio rozpuszczoną w letniej wodzie i przepłukaną na drobnym sitku w wodzie bieżącej) i zalewam ciepłą wodą, zostawiam na 15-20 min. i czekam aż się rozpuści oraz aż karma wchłonie leki, daję rybom, a wodę z naczynka wlewam do akwa i gaszę światło,
2 dzień: 3 tabl. i to samo + podmiana wody około 30 %,
3 dzień: 2 tabl. - to samo,
4 dzień: 1 tabl. - to samo + podmiana wody około 30 %, następnie 6 dni przerwy i wszystko od nowa, dodatkowo trochę suchego, dodaję też preparaty witaminowe np. sera fishtamin do wody i karmy. W trakcie leczenia metronidazolem przyciemniam akwarium w ciągu dnia i podwyższam temp. wody do 30-31 stopni co zwiększy wchłanianie leku przez ryby. Zwiększam także napowietrzanie. W przypadku większych akwariów i większej ilości ryb należy podać odpowiednio większą dawkę. Z podmianą wody jest tak, że nie musisz wymieniać aż tak dużej ilości, ale trzeba uważać z metronidazolem.
Nie polecam kupować nowych skalarów do starych bez kwarantanny, bo te nowe mogą zarazić większe i okazalsze ryby. Jak padną Ci nawet 2 czy trzy sztuki to nie dodawaj nowych ryb. Odczekaj. Jeśli chodzi o skalary to dodawaj tylko ryby po min. 3-tygodniowej kwarantannie w zbiorniku higienicznym i z wodą identyczną jak w ogólnym akwa jeżeli nie wykazują żadnych objawów chorobowych. Tym nowym też dobrze podać metronidazol oraz preparaty witaminowe i maks. urozmaicić żywienie. Moje skalary są dziko ubarwione, według mnie właśnie te dziko ubarwione są nieco odporniejsze. Nie wiem skąd masz ryby, ale nie brałbym ich już z tego źródła. To samo z żarciem. Ja nie stosuję żywych "robaków". Tylko mrożonki i suche na przemian, karmię raz dziennie na wieczór, od święta ochotka i żywe gupiki. Raz w tygodniu w ogóle nie karmię ryb przez okres 2 dni. Od kilku lat nie dodaje do moich ryb żadnych innych, nie przerybiam. Nie trzymam też z nimi nic co mogłoby obgryzać im płetwy i stresować skalary, w zbiorniku są jeszcze tylko 2 zbrojniki niebieskie i 2 welony (wiem, że nie pasują). Regularnie raz w tygodniu podmieniam około 20% wody. Nie stosuje innych leków niż metronidazol, bo tylko wymęczały ryby i nie przynosiły efektu. To moje towarzystwo, żyje sobie tak już kilka lat w spokoju i bez chorób. Nieraz chciałem coś dodać, to gurami, to mieczyki, ale zrezygnowałem, czasami nie warto. Ale Ty masz większe akwa więc możesz.
Zapisane
Piterix
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 908



« Odpowiedz #35 : Luty 06, 2012, 22:09:59 »

Akwaman - ja też miałem wcześniej zdrowe skalary - 6 sztuk - 3 pary piękne, duże zdrowe ryby, podchodzące do tarła, ładnie wybarwione, 2 samce odmiany weloniastej z pieknymi płetwami. Ale z powodu litrarzu 1 parę oddałem po pół roku, drugą po roku, trzecią miałem 4 czy 5 lat - dokonała żywota w moim nowym wielkim akwarium i od tej pory nie daję rady utrzymać skalarów...
Oczywiście w najbliższym czasie nie ma mowy o nowych rybach, zobaczymy.

Ktokolwiek widział ktokolwiek wie:
Dlaczego nie można łączyć antybiotyków: Metronidazol i Chloramphenicol ? Ani leczyć ryb chlorafenikolem przez 21 dni po leczeniu Metro ?
Zapisane

Zapraszam do komentowania mojego baniaka. Ostatnia aktualizacja 08.09.2013 . http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/piterix-900l-ogolne-krotka-relacja-z-zakladania/
wiedzmin22
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1164


« Odpowiedz #36 : Luty 08, 2012, 14:04:14 »

Bo zapewne reaguja ze soba i po przereagowaniu nie maja juz wlasciwosci bakteriobojczych. Ale ja ci podalem metronidazol w ampulkach, nie w tabletkach i w tym roztworze metronidazolu moczysz pokarm. Ichtiomycin dajesz do wody, w metro moczysz tylko pokarm.
Zapisane

126 litrów (tarliskowe dla zbrojników niebieskich i neonów)

zbrojniki:
- samiec 10 cm
- 2x samica 8 cm i 7 cm
- neon czerwony 20 sztuk

 200 litrów (w trakcie dodawania roslinności):

- 40 małych zbrojników 3 cm długości
- 60 neonów (narybek)
Piterix
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 908



« Odpowiedz #37 : Luty 08, 2012, 23:22:58 »

To prawda, tak napisałeś - i w sumie masz rację, ja po przeczytaniu o leczeniu metro zdecydowałem się oprócz dodawać do pokormu dodać też do wody (zdania sa podzielone - od "do wody nnie ma sensu podawać bo to nic nie daje" do "wystarczy dać do wody"). Co do tabletek i ampułek - roztwór wodny ma mniejsze stężenie metro - od pokruszonej tabletki - czyli dałem im tego na maxa.
Do wody ichtiomycin - wiem, pisałeś że w oddzielnym zbiorniku i miało to też sens - tylko, że nie mam możliwości wyłowienia tylu ryb - więc muszę leczyć w ogólnym, a że tych leków nie można mieszać...
No wlaśnie - "zapewne reagują" - nie jestem co do tego przekonany - trochę czytałem o tych antybiotykach i nigdzie nie ma wzmianki o interakcji między nimi...  Info, że nie można mieszać pojawia się tylko raz na jednym z forów internetowych polskich - na zagranicznych, ani jakichkolwiek innych - tej informacji nie ma... i dlatego mnie to zastanawia - być może autor dał taką radę - żeby nie wybić wszystkich bakterji - tlenowych, beztlenowych - wszystkich - ale z drugiej strony - Chloramphenicol - działa i na beztlenowe i na tlenowe bakterie...
Zapisane

Zapraszam do komentowania mojego baniaka. Ostatnia aktualizacja 08.09.2013 . http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/piterix-900l-ogolne-krotka-relacja-z-zakladania/
wiedzmin22
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1164


« Odpowiedz #38 : Luty 09, 2012, 04:28:57 »

Najwazniejsze zebys pokarm w metro moczyl. Jest juz jakas poprawa? jesli nie pomoze, to moga to byc robaki. Po kuracji antybiotykami usun je weglem aktywnym, jesli kuracja nie przyniesie skutku sprobuj capifosem albo capitoxem na robaki. Jesli to tez nie pomoze, to wiesz co cie czeka... Btw antybiotykow nie powinno sie wogole mieszac. Chloramfenikol jest duzo mocniejszym od metro antybiotykiem bije prawie kazda bakterie. Sprawdzaj poziom nh3 i no2 zebys ryb nie potrul bo pewnie flory bakteryjnej w filtrze juz nie masz.
« Ostatnia zmiana: Luty 09, 2012, 04:33:20 wysłane przez wiedzmin22 » Zapisane

126 litrów (tarliskowe dla zbrojników niebieskich i neonów)

zbrojniki:
- samiec 10 cm
- 2x samica 8 cm i 7 cm
- neon czerwony 20 sztuk

 200 litrów (w trakcie dodawania roslinności):

- 40 małych zbrojników 3 cm długości
- 60 neonów (narybek)
Piterix
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 908



« Odpowiedz #39 : Luty 09, 2012, 08:09:14 »

Stosuję leczenie mieszane - metro + capifos, a w zasadzie stosowałem, bo już skończyłem. Teraz "oczyszczam" wodę węglem i podmianami i najchętniej wlałbym w środę Chloramfenikol - no ale minie 7 dni... a ma minąć 21 dni... Wlałbym jak najszybciej - bo bakterii i tak mam mało - wybiłbym resztę, wyczyścił filtry, a po leczeniu podmiany i lanie bakterii do filtrów.

EDIT

Minęły 2 tygodnie od zakończenia kuracji. Ryby mają sie jakby lepiej - ale skalary nie wyglądają super (cały czas sie chowają i mają sklejoną górną płetwę) nic nie padło. Jutro zacznę kurację detro + nysta. Tym samym zwalczę grzyby i wszelkie bakterie, wyczyszczę filtry i zobaczymy. Jak wszystko pójdzie dobrze, to będę miał najzdrowsze ryby ;-).
« Ostatnia zmiana: Luty 24, 2012, 10:25:29 wysłane przez Piterix » Zapisane

Zapraszam do komentowania mojego baniaka. Ostatnia aktualizacja 08.09.2013 . http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/piterix-900l-ogolne-krotka-relacja-z-zakladania/
wiedzmin22
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1164


« Odpowiedz #40 : Luty 09, 2012, 14:09:30 »

Kup bactozym tetry po kuracji, jest bardzo dobry. Tylko otworz kapsulki i proszek z nich rozrob w szklance z woda bo gluty sie robia i wlej dopiero do akwa.
Zapisane

126 litrów (tarliskowe dla zbrojników niebieskich i neonów)

zbrojniki:
- samiec 10 cm
- 2x samica 8 cm i 7 cm
- neon czerwony 20 sztuk

 200 litrów (w trakcie dodawania roslinności):

- 40 małych zbrojników 3 cm długości
- 60 neonów (narybek)
Ivonka
Stały użytkownik
***
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 235



« Odpowiedz #41 : Luty 27, 2012, 20:17:09 »

No to się wystraszyłam po przeczytaniu tego wątku, wklepuję objawy, które zaobserwowałam u moich skalarów, proszę o opinię:

Z pięciu młodych skalarów zostały 3 z czego jeden w ostatnim stadium choroby. Chorują tylko skalary, reszta ma się dobrze.
Objawy w kolejności występowania (czas ok 2 tygodnie):
zwiększenie intensywności ubarwienia
zaostrzenie zarysu czaszki
pojawienie się śluzu na ciele
zniknięcie śluzu
przemieszczenie pod powierzchnię wody
lekkie zaczerwienienie skrzeli
drastyczne chudnięcie (w przeciągu dwóch dni)
zła kondycja płetw (płetwy złożone, końcówki zbielałe ale nie martwicze, po prostu blade)
śluzowate odchody
problemy z oddychaniem
drgawki/skokowe poruszanie się
wygięcia ciała w stronę grzbietu (wklęśnięcie) w okolicach odbytu
śmierć
Ryba jest aktywna i towarzyska aż do przedostatniego etapu, pokarm cały czas pobiera chętnie (wręcz atakuje), reaguje na bodźce.

Akwarium:
120l towarzyskie, mocno zarośnięte
trzyletnie, dwa miesiące po miękkim restarcie
temperatura: 28 stopni
podmiany 10% raz w tygodniu
Obsada:
zbrojnik niebieski
kirysy pstre ok 8szt
4 kosiarki (dwie młodziutkie i dwie staruchy)
4 piskorki
12 neonów
6 danio
3 gurami całujące (młodziutkie)
pielęgniczki kakadu 2+1
3 skalary ( 1 z własnej hodowli, półroczny, 2 - kupione trzy tygodnie temu w zoologicznym w ilości 4...)

Karmienie:
mieszanka płatków ovovit + wysokoproteinowy, warzywa: ogórek, marchewka, pietruszka, cukinia; larwy komara czarnego (mrożonka)
ryby nigdy nie były karmione ochotką, te, które chorują nie dostawały, przynajmniej u mnie, żywego pokarmu

Problem jest o tyle bolesny, że jeden ze skalarów, to mój absolutny pupil odchowany "od jajeczka", na szczęście na razie nie widać po nim choroby. Bardzo proszę o pomoc, mam pewne podejrzenia, ale wolałabym skonfrontować je z Waszymi pomysłami.
Dotychczasowe działania:
krótkie kąpiele w solance, które przynosiły krótkotrwałą poprawę  
dzisiaj dodałam do pokarmu czosnek, wyczytałam gdzieś kiedyś, że może to pomóc na problemy z ukł. pokarmowym

dodaję foto: https://picasaweb.google.com/113840793152700755684/27Lutego2012#5713911015379004402
Błagam błagam o pomoc Smiley
« Ostatnia zmiana: Luty 27, 2012, 21:12:40 wysłane przez Ivonka » Zapisane

wiedzmin22
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1164


« Odpowiedz #42 : Marzec 01, 2012, 14:05:49 »

120 litrow to jest za malo na skalary. Podaj jakie masz parametry wody. Link ze zdjeciem nie dziala. Btw jak tam kuracja u ciebie Piotrek?
Zapisane

126 litrów (tarliskowe dla zbrojników niebieskich i neonów)

zbrojniki:
- samiec 10 cm
- 2x samica 8 cm i 7 cm
- neon czerwony 20 sztuk

 200 litrów (w trakcie dodawania roslinności):

- 40 małych zbrojników 3 cm długości
- 60 neonów (narybek)
Piterix
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 908



« Odpowiedz #43 : Marzec 19, 2012, 12:30:28 »

Zakończyłem wszystkie leczenia ostatnie detromycyna + nystatyna jakieś 2 tygodnie temu. I tu uwaga - to co podawałem wcześniej - to był pikuś przy tym co zrobiły dwa ostatnie antybiotyki w moim baniaku. Ponieważ mieszankę detro.. i nyst.. dodawałem do pokarmu (konkretnie zmielonego serca wołowego) - nażarły się jej ślimaki Heleny i padły inne ślimaki które też się skusiły na mięsko z antybiotykami - też padły, i krewetki tak samo (ale duuużo mniej). W każdym razie na dnie zrobił mi się dywanik martwych helen o długości 2,5 metra... - ile mogłem tyle odłowiłem - a do podania (wtedy) została mi jeszcze jedna dawka antybiotyków - podałem z bólem serca. Ale pilnowałem, żeby nic nie zostawało, zresztą ledwo żywe ślimaki miały już chyba dosyć wszystkiego.
Następne problemy - były już wkalkulowane w koszty leczenia - czyli zabicie WSZYSTKICH bakterii. Że ich nie ma świadczyła ilość nieprzetworzonej materii zbierającej się na żwirze i roślinach. Same rośliny są w średnim stanie, najbardziej ucierpiał heniek i cabomba. W ruch poszło odmulanie (łagodne - tylko to co "na" bez wyciągania ziemi z pod żwiru), podmiany wody i czyszczenie filtrów.
W czasie gdy kubełki były czyszczone w akwarium była włączona pompa o dużej mocy z wielką gąbką - którą nocą zassała w siebie (cała gąbka zmniejszyła objętość i oblepiła szczelnie 25cm rurkę wlotu do filtra) co zaskutkowało zatrzymaniem przepływu wody - i lekką przyduchą. Kolejne dni - to walka z filtrami - ciekły po podłączeniu nie wiadomo dlaczego. To zmniejszenie filtracji spowodowało delikatny zakwit wody ;-) Pozatym popsuł się reduktor CO2 i walił takim ciśnieniem w filtr, że tryskała z niego woda, przy okazji rozwalając zarorek zwrotny i zawór elektromagnetyczny (ten ostatni może będzie dział) - to spowodowało, że musiałem odłączyć CO2 i PH skoczyło mi do 8.0...

Na dzień dzisiejszy wszytko już działa oprócz reduktora CO2 dlatego podaję CO2 jakiś 1 bąbelek na sekundę - to za mało żeby zejść z PH w moim zbiorniku do 7.0, ale wystarcza na utrzymanie 7.5 – z popsutym reduktorem inaczej się nie da.

A teraz skutki leczenia:
Negatywne:
- Padła masa ślimaków,
- Padły 3 ryby (przez cały ten czas –  od 30 stycznia)  - 1 kirysek pewnie zjadł za dużo mięsa z antybitykiem (5 letni), 1 pielęgniczka Huh nadjedzona już lekko była – nie wiem dlaczego padła, 1 gupik samiec (zablokował się przy kotniku i jak poziom wody ciutek na skutek parowania spadł… to już nie pomogło wieczorne uzupełnienie wody). Ryby przeżyły dość trudny czas – skok PH, lekką przyduchę i ogólnie niestabilność zbiornika przez brak bakterii.
Po padnięciu ślimaków spodziewałem się większych strat.

Pozytywne:
- Ryby zachowują się normalnie, wyglądają na zdrowe (dokładnie jak przed leczeniem).
- Ryby są „czyste” żadna nie ma zmętnień, pleśni czy czegokolwiek co zdarzało się na płetwach – ale obawiam się, że jak flora bakteryjna się odbuduje – to i te nagryzione płetwy złapią bakterie…
- Nie padł (odpukać ) żaden skalar, ale nadal się chowają.
- Sprawdziłbym co i jak pod mikroskopem, ale nie udało mi się trafić na świeżo padniętą rybkę (z kiryska zostało prawie nic, a pielęgniczki nie mogłem zbadać bo akurat woda mi do szafki z filtra się wylewała więc były inne priorytety)
- Teraz już skończyłem podmiany wlałem masę bakterii do wody, delikatny zakwit jest w odwrocie, filtry pracują pełną parą, a reduktor CO2 jest już w drodze.

Podsumowanie – leczenie kosztowało mnie ok 300 PLN na leki + bakterie, czyszczenie filtrów i walka z wyciekami 2 dni urlopu, czekanie aż wszystko będzie takie jak dawniej (stabilny zbiornik) potrwa pewnie jeszcze z miesiąc – do trzech. Śmierć 3 ryb – w którym pływa ich ze 250 – 300 – to w sumie zerowa strata. Nie wszystkie Heleny zginęły, krewetek jest dalej dużo. Ale czy kuracja pomogła – okaże się za miesiąc, dwa, trzy, pół roku... i badaniach pod mikroskopem.

Ostatnie – czy leczenie w ogóle było potrzebne ? Około 3 miesiące temu sprzedałem 10 ryb ze swojego akwarium i masę roślin – zostały przeniesione do nowych 3 zbiorników 2x200l i 1x450l w których pływały różne ryby w tym skalary. Do dzisiaj wszystkie ryby zarówno stare jak i te moje 10 mają się dobrze – czy potrzebowały kuracji ?? Czy były nosicielami ??  Nie sądzę. Myślę, że mam już proste rozwiązanie mojego problemu – które pojawiło się w pierwszym poście tego wątku – a ja je ? ignorowałem ? jako zbyt banalne i mało prawdopodobne:
Skalary ciągle się chowały, nie rosły, chudły, padały, a inne ryby miały się OK. Czasem zdarzały się pojedyncze przypadki – ale przy tak dużej obsadzie to normalne. Potem problem zaczął dotyczyć również stosunkowo nowo zakupionych pielęgniczek do tego nie wyjaśnione pojedyncze padnięcia. Tymczasem populacja Ameki wspaniałej ciągle się powiększała i powiększa i z gupikami tak samo...
Obserwując akwarium przez cały czas leczenia i po leczeniu stwierdzam, że to jednak Ameki są przyczyną. Atakują każdego skalara, którego zobaczą i gonią przez całe akwarium, tak samo się zachowują w stosunku do pielęgniczek i kosiarek – ale kosiarki dają po prostu strzał do przodu i tyle, a czasem się nawet odgryzą, Labeo bicolor wogóel nie daje się gonić, pielęgniczki są na tyle małe i lubią się chować, że często im się udaje zostać niezauważone przez Ameki, ale to właśnie im i skalarom jest najtrudniej – bo są najwolniejsze. Skalary praktycznie nie mogą przepłynąć przez długość akwarium bez pogryzienia płetw. Ameki są zbyt szybkie, przy jedzeniu tak samo. Skalary nie wiedzą czy jeść czy uciekać. Taki długotrwały (trwający od zawsze w moim nowym 900l baniaku) stres dla ryb nie jest obojętny dla ich zdrowia i być może to jest pierwotną przyczyną problemów. Co ciekawe, Ameki w ogóle nie intetresują się małymi rybkami – neony, razbory, gupiki i zwinniki są bezpieczne i… i nie padały.

To jeszcze nie koniec tego wątku. Teraz doprowadzam wszystko do porządku, stabilizuję zbiornik, pozbywam się Amek, i będę pisał co dalej. Będę obserwował pod mikroskopem czy coś się dzieje i dam znać.
Zapisane

Zapraszam do komentowania mojego baniaka. Ostatnia aktualizacja 08.09.2013 . http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/piterix-900l-ogolne-krotka-relacja-z-zakladania/
Piterix
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 908



« Odpowiedz #44 : Marzec 28, 2012, 20:01:32 »

Aktualizacja:
Ameki mają się WSPANIALE. Kilka z kilkudziesięciu losowo odłowionych do kotnika... rozmnożyło się - i jest +5 nowych...) Inne ryby są schowane. Skalary mają najmniej fajnie:
- uszkodzone łuski,
- uszkodzone płetwy (ale obajwów martwicy nie ma)
- śmierć 1 gupika (samicy) - mikroskop i moje oko niczego nie wykazały... ewentualnego grzyba też...

Inne ryby:
- Kosiarki pływają i mają się OK,
- neony i razbory i gupiki - też... (podczas przycinki znalazłem stado maleńskich gupików ok 30 sztuk)
- 2 żałobniczki które są u mnie od 7 lat - dalej są - i jest im dobrze...
- populacja pielęgniczek na 1 rzut oka jest mniejsza - żadnych zwłok, śladów... może się chowają...

Dojrzewanie akwarium - OK. Parametry w normie - glony odchodzą...

04.04.2012 EDIT:
1 gupik padł. Reszta ryb OK - ciężko było obserwować - więc zrobiłem dużą przycinkę (podczas choroby i po - nic nie przycinałem).
Skalary - OK, ale chowają się przed Amekami - i widać to wyraźnie - że przed nimi. Amek nadal jest strasznie dużo.. nie tak łatwo upłynnić kilka-dziesiąt/set ryb... nawet za symboliczną zł.
Pielęgniczki - ramireza - po przycince widać zostały 3 - z 16 zakupionych w zeszłym roku...
i 1 z 2 boreli - myślałem że nie ma - ale 1 napewno jest - samica, być może samiec też jest i być może jeszcze jakieś ramirezy są - ale nieźle się kamuflują...

Krewetek jest dużo, heleny żyją sobie spokojnie, dużo peli było zniszczonej po kuracji... inne rośliny odbiły i są OK. IMO - to nie był tej zabójczy grzyb - WSZYSTKIE - inne ryby - tj. kosiarki, labeo, razbory, neony itd. są w pełnym składzie.


06.04.2012 EDIT:

Wczoraj zrobiłem przycinkę - dużą - nie było już światła. Dzisiaj dodałem bakterji.
Woda staje się znowu coraz mniej klarowna... mułu gromadzi się na potęgę - masa... odmulam dno co drugi dzień... wciągnęłem połowę pelii - która strasznie się porozpadała po leczeniu...
Glony rosną na szybach bardzo szybko, rośliny odpuszczają - narazie...
ryby - zdrowe i żyją, ameki ciągle atakują - to nie są spokojne ryby - tzn są - jak się ma przerybienie... albo trzyma je z małymi rybami - powolne rybki atakują bez litości...
Okazało się - że kilka ryb - która myślałem, że padły - żyją - po przycince je dopiero zobaczyłem... disiaj już nie ich nie widać...
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 06, 2012, 19:17:24 wysłane przez Piterix » Zapisane

Zapraszam do komentowania mojego baniaka. Ostatnia aktualizacja 08.09.2013 . http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/piterix-900l-ogolne-krotka-relacja-z-zakladania/
Strony: 1 2 [3] 4
  Drukuj  
 
Skocz do: