Piterix
|
|
« : Styczeń 07, 2012, 13:35:50 » |
|
Problem jest taki - skalary padają. akwarium 900l, temp. 27C PH 6,9 Twardość - ok. 14 NO3 - ciągle nawożę - dziennie 1-2 łyżeczki- teraz jest 10. PO4 - utrzymuje się bez nawozów - jakieś - 1,5. NO2 - oczywiście 0, tak samo amoniak - 0. Fe - dziennie łyżeczka mikro + pół łyżeczki Fe + ciutek Mn - ok - 0,15.
Rośliny rosną szybko i jest ich bardzo dużo, glony też - głównie na szybach i niektórych wolno rosnących roślinach (szczególnie w miejscach silnie doświetlonych) Oświetlenie - 520W HQI. Filtracja - Eheim 2028 i 2228 + malutki wewnętrzny do lepszej cyrkulacji wody. Podłoże - drobny żwir + ziemia ogrodowa z niewielkim dodatkiem gliny na dnie.
Ryby zachowują się ok. Żywe, radosne, pobierają pokarm. Skalary mniej żywe, ale pokarm pobierają chętnie, rosną, jedzą - ale są chude. Średnio raz na tydzień znajduję jakiegoś martwego (czasem częściej...). Nie mają żadnych objawów chorobowcyh - oprócz - składają górną płetwę, raczej siedzą w zaroślach zamiast pływać po całym zbiorniku. Przy rozłożonych płetwach widać, że u góry jest czasem postrzępiona/jakby lekko przycięta... Łącznie padło mi już ze 20 sztuk - w przeciągu pół roku - inny ryby mają się dobrze - bojownik pływa, kosiarki, gupiki, zbrojniki, pielęgniczki, neony, gupiki, - wszystkie OK - czasem zdaży mi się znaleść jakąś martwą amekę - ale mam je już od wielu lat - i niektóre rodzą się krzwe - więc po pewnym czasie jakaś może paść - ale dlaczego padają skalary ? Wykluczałbym choroby bakteryjne... grzybicze raczej też... być może pasożyty - tylko jakie ?? A może coś z wodą nie tak... ? Tylko co ? W poszukiwaniu w necie - google - kilka osób miało ten sam problem ale nikt im nie odpowiedział co to może być.
Skalara który padnie można poznać po tym jak wisi w wodzie, nie rusza się, nie reaguje na otoczenie (mniejsze sklalary podpływają i go obgryzają a on nie reaguje) - do jedzenia jeszcze podpływa - ale to jedyne co go "rusza" a potem po prostu opada na dno i umiera... taka cicha bezobiawowa śmierć... Miał ktoś z was coś takiego ?
EDIT: I jeszcze jedno, zazwyczaj umierają starsze ryby, tydzień temu kupiłem 15 malutkich (2-3cm) skalarków i wszystkie żyją i mają się dobrze - ale obawiam się - że jak będą miały powyżej 5 cm to zaczną padać jak pozostałe... Po obserwacji ryb jestem w stanie trafnie wytypować kolejne ofiary - najpierw padnie żółty skalar - ok 5 cm, a ma ponad pół roku, chudy, chętnie jje - ale nie wróżę mu długiego życia (jego koledzy z jednego zakupu już nie żyją...) potem padnie szary i czarny skalar ok 12 cm chude, nie pływają "dla rozrywki" jedzą dużo i chętnie... je wiem że będą następne bo - górna płetwa jest lekko uszkodzona (na samej górze) i często ją składają wisząc w wodzie bez ruchu - w takiej apatii - nie przeżyją... Potem kolejno będą padać największe powyżej 15cm skalary... są chude - najgrubsze miejsce to głowa... Ryby nie oddychają ciężko... nie brakuje im tlenu, nie brakuje im jedzenia, nie są przekarmiane, pokarm jest różnorodny, poddaję witaminy Sery i JBLa... normalnie - to powinny być zdrowe jek ryby w takich warunkach...
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 07, 2012, 13:49:18 wysłane przez Piterix »
|
Zapisane
|
|
|
|
mrs
:)
Super aktywny
Wiadomości: 3492
bla bla bla...
|
|
« Odpowiedz #1 : Styczeń 07, 2012, 13:42:14 » |
|
A jak duże są te żagle? Te ryby są spokojne w młodości, a i dorosłe osobniki - za wyjątkiem tarła - nie są specjalnie konfliktowe. Wniosek? Ktoś je obgryza i przestawia. Te ryby za bardzo nie potrafią się bronić - przy ataku mniejszej i zwinniejszej ryby są bez szans. Pamiętam jak moje żagle uciekały przed otoskami ktore chciały im się przyklejać do ciała.
Co pływa razem z żaglami? Pisałeś coś o bojowniku - może to on je zaczepia?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Piterix
|
|
« Odpowiedz #2 : Styczeń 07, 2012, 13:52:12 » |
|
Skalary zaczepiały ameki - dosłownie terroryzowały - ale poradziłem sobie - zwiększyłem obsadę o 100% - zakłotłowało się w baniaku, zakotłowało - każdy gatunek musiał sobie znaleść nowe terytorium i ameki przestały atakować wszystko co się rusza. Ale fakt - zdaża się, że jakś rybka skubnie skalara - czy to ameka czy młoda kosiarka (stare (15cm) kosiary wiedzą - że skalary nie są do jedzenia)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
falko
Zainteresowany
Wiadomości: 90
|
|
« Odpowiedz #3 : Styczeń 07, 2012, 14:27:43 » |
|
Ryby jedzą, a mimo to są chude. Ze świeżo kupionymi skalarkami wszystko jest o.k., a po kilku miesiącach u Ciebie dopada je apatia... Nie masz przypadkiem inwazji nicieni? Nie zauważyłeś np. galaretowatych odchodów?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Piterix
|
|
« Odpowiedz #4 : Styczeń 07, 2012, 15:24:53 » |
|
Odchody są różne - czasem normalne, czasem mają kolor zielony, czasem czerwony, czasami są białe, a czasem przezroczyste, długie i ciągnące się, a czasem nie ciągniące itd... nie zauważyłem - żeby występował jeden rodzaj odchodów.
Nicienie - może... - a inne ryby - im nicienie nie przeszkadzają ??
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mrs
:)
Super aktywny
Wiadomości: 3492
bla bla bla...
|
|
« Odpowiedz #5 : Styczeń 07, 2012, 15:54:52 » |
|
Skalary zaczepiały ameki - dosłownie terroryzowały - ale poradziłem sobie - zwiększyłem obsadę o 100% - zakłotłowało się w baniaku, zakotłowało - każdy gatunek musiał sobie znaleść nowe terytorium i ameki przestały atakować wszystko co się rusza. Ale fakt - zdaża się, że jakś rybka skubnie skalara - czy to ameka czy młoda kosiarka (stare (15cm) kosiary wiedzą - że skalary nie są do jedzenia)
Napisz co tam masz. Może być tak, że to kilka ryb skupie Twoje żagle.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
rodia
|
|
« Odpowiedz #6 : Styczeń 07, 2012, 18:20:43 » |
|
Piterix. Jeśli ryby masz chude to stawiam na pasożyty. Pierwszym etapem leczenia powinno być prawidłowe rozpoznanie bazujące na badaniu odchodów pod mikroskopem. Jeśli nie masz nikogo kto udostępni ci mikroskop to pozostaje ci leczenie w ciemno. Najłatwiej dostępnym lekiem będzie pratel (dla psow i kotow) u weterynarza, działa na spora liczbę pasożytów. Gdyby ryby nie padały odradzałbym leczenie w ciemno, ale że padają to nie wiem czy jest inny wybór. Parę miesięcy temu trafiłem na obszerny artykuł o rozpoznawaniu i leczeniu chorób u dyskowców, nie mogę jednak go teraz znaleźć. Poszukam jeszcze, jak znajdę to podlinkuję.
Z chorobami układu pokarmowego jest tak, ze dobrze je leczyć póki ryby jedzą, bo jak przestają jeść to nie ma jak im podać leku.
Pozdrawiam, R.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Piterix
|
|
« Odpowiedz #7 : Styczeń 07, 2012, 18:46:13 » |
|
Mikroskop mam - tylko nie umiem używać... Tzn. umiem - tylko jak wreszcie uda się coś zobaczyć - to i tak nie wiem co widzę... - coś... Leczyć jak jedzą - słuszna koncepcja... tylko w ciemno to robić ? Inne ryby są zdrowe... trochę się boję o resztę obsady, która wygląda następująco: - Pielęgniczki ramireza ok 12 - kosiarki - ok 15 - zwinnik jażeniec - ok 20 - neony - ok 20 - ameki - ok 40 - gupiki - ok 40 - labeo - 3 sztuki (małe - ok 5 cm) - razbory - ok 5 sztuk - żałobnikczki - 2 sztuki - zbrojnik niebieski - 2 sztuki Czyli obstawiamy coś z tego?: http://www.discus_org_pl/smf/index.php?topic=8973.0tu by były przepisy jak leczyć: http://www.discus_org_pl/smf/index.php?topic=8980.0
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 08, 2012, 23:35:46 wysłane przez Piterix »
|
Zapisane
|
|
|
|
doniek
Nowy
Wiadomości: 5
|
|
« Odpowiedz #8 : Styczeń 15, 2012, 17:48:53 » |
|
Witam, i jak tam walka z zarazą? mam taki sam problem, od dawna szukam jakiegoś rozwiązania ale wciąż nic a skalarów nie udaje mi się utrzymać zbyt długo, rekordzista przeżył rok i był mały i chudy, aktualne ryby kupiłam 3 miesiące temu, padły już 2 i widzę że kolejny też padnie.
Leczyłam ostatnio moje ryby pratelem, myślałam że to pomoże ale miesiąc później padła kolejna ryba, więc nie pomogło. Ale na pewno nie zaszkodziło dla reszty obsady a mam ze skalarami inne pielęgnice, rybki ławicowe i zbrojniki.
Ja rozkruszałam 1/4 tabletki i mieszałam to z dwoma kostkami jakiejś mrożonki bodajże artemii, dodawałam ze dwie kropelki tranu i odstawiałam do lodówki na 15 minut. Karmiłam tym przez 3-4 dni i powtarzałam po tygodniu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
rodia
|
|
« Odpowiedz #9 : Styczeń 15, 2012, 18:16:35 » |
|
Kolego nie rób żartów. Masz mikroskop i masz info o leczeniu na tacy (tak to te materiały o których mowilem, tylko na innym adresie podaleś). Poszukaj w internecie jak się obsługuje mikroskop i jak działa. Nie jest to urządzenie na tyle unikatowe, żeby w necie informacji nie znaleźć. Masz do dyspozycji więcej niż większość z nas, (a w sumie wszystko co trzeba) aby leczyć ryby. Pozdrawiam, R.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
baniakmaniak
Andrzej
Super aktywny
Płeć:
Wiadomości: 2108
|
|
« Odpowiedz #10 : Styczeń 15, 2012, 18:59:18 » |
|
Witam, i jak tam walka z zarazą? mam taki sam problem, od dawna szukam jakiegoś rozwiązania ale wciąż nic a skalarów nie udaje mi się utrzymać zbyt długo, rekordzista przeżył rok i był mały i chudy, aktualne ryby kupiłam 3 miesiące temu, padły już 2 i widzę że kolejny też padnie.
Leczyłam ostatnio moje ryby pratelem, myślałam że to pomoże ale miesiąc później padła kolejna ryba, więc nie pomogło. Ale na pewno nie zaszkodziło dla reszty obsady a mam ze skalarami inne pielęgnice, rybki ławicowe i zbrojniki.
Ja rozkruszałam 1/4 tabletki i mieszałam to z dwoma kostkami jakiejś mrożonki bodajże artemii, dodawałam ze dwie kropelki tranu i odstawiałam do lodówki na 15 minut. Karmiłam tym przez 3-4 dni i powtarzałam po tygodniu.
Doniek w jakim akwarium trzymasz te skalarki? I na jakiej podstawie leczysz je wymienionym lekarstwem nie wiedząc na co one chorują?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
doniek
Nowy
Wiadomości: 5
|
|
« Odpowiedz #11 : Styczeń 15, 2012, 19:49:51 » |
|
Doniek w jakim akwarium trzymasz te skalarki? I na jakiej podstawie leczysz je wymienionym lekarstwem nie wiedząc na co one chorują?
spokojnie, rybki mają zapewnione odpowiednie warunki, akwarystyką zajmuję się już kilka lat i jako takie informacje mam ale żeby informacje były kompletne to akwarium ma 240l, filtr kubełek tetra ex700 czy ileś - nie pamiętam, odpowiedni w każdym razie do 250l chyba + wewnętrzny o sporym przepływie, podmiany na wode mieszaną z RO, no3, no2=0, ph, twardość, w normie jeśli chodzi o wymagania skalarów. Reszta ryb zdrowa, dosłownie wszystkie objawy identyczne jak w opisie założyciela tematu, dlatego się podpięłam. A leczyłam ryby pratelem ponieważ, tu cytuję: Jeśli ryby masz chude to stawiam na pasożyty. Pierwszym etapem leczenia powinno być prawidłowe rozpoznanie bazujące na badaniu odchodów pod mikroskopem. Jeśli nie masz nikogo kto udostępni ci mikroskop to pozostaje ci leczenie w ciemno. Najłatwiej dostępnym lekiem będzie pratel (dla psow i kotow) u weterynarza, działa na spora liczbę pasożytów. Gdyby ryby nie padały odradzałbym leczenie w ciemno, ale że padają to nie wiem czy jest inny wybór.
Pozdrawiam, R.
Pierwszym domysłem patrząc na objawy były pasożyty, poszłam więc w określonym kierunku aby je wytępić, pratel nie jest lekiem który negatywnie wpływa na ryby, więc nie szkodziło spróbować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
baniakmaniak
Andrzej
Super aktywny
Płeć:
Wiadomości: 2108
|
|
« Odpowiedz #12 : Styczeń 15, 2012, 20:12:49 » |
|
Więc złych warunków nie mają (tak tylko pytałem nic złośliwego nie miałem na myśli) Wg mnie pasożyty przynoszone są do akwarium najczęściej z żywym pokarmem. Może źródło u którego kupujesz pokarm jest jakieś niepewne?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
doniek
Nowy
Wiadomości: 5
|
|
« Odpowiedz #13 : Styczeń 15, 2012, 21:20:26 » |
|
nie odebrałam tego złośliwie za innymi radami ograniczyłam pokarm mięsny do 1xtygodniowo, ryby jako podstawową dietę mają zróżnicowany pokarm płatkowany i granulowany, a jeśli chodzi o mięsko to kupuję mrożonki i zawsze sprawdzam czy nie są przypadkiem przeterminowane, zanim je podam wcześniej je rozmrażam. Ciężko znaleźć przyczynę. A może autor wątku znalazł rozwiązanie i się odezwie Pamiętam pierwsze skalary kupiłam kilka lat temu i nigdy nie udało mi się wychodować ładnych okazów, a trzymałam przez ten czas z powodzeniem także mnóstwo innych ryb, także o wiele bardziej wymagających od skalarów... a tu proszę skalar niby łatwa ryba a u mnie nie daje rady Wpadło mi do głowy, że może to być wina chowu wsobnego ? kupywałam skalary w sklepach zoologicznych, więc może być z nimi od urodzenia coś nie tak? Ale kupywałam ryby w różnych źródłach a i tak padają, więc to chyba nieco naciągana teza
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wiedzmin22
|
|
« Odpowiedz #14 : Styczeń 15, 2012, 21:36:26 » |
|
Obawiam sie ze to ichtiosporidioza, oj ciezko bedzie, ciezko. To wyleczyc. Bo tylko antybiotykami to wyleczysz. Jesli autor watku nadal ma z tym problem chetnie pomoge. Nie wykluczam ze to moga byc nicienie. Jesli masz martwa rybe, rozbebesz ja, nastepnie jelita i zrob wymaz na szkielku mikroskopowym i obejrzyj co tam jest przez mikroskop. Obejrzyj koniecznie jaki kolor ma watroba.
|
|
|
Zapisane
|
126 litrów (tarliskowe dla zbrojników niebieskich i neonów)
zbrojniki: - samiec 10 cm - 2x samica 8 cm i 7 cm - neon czerwony 20 sztuk
200 litrów (w trakcie dodawania roslinności):
- 40 małych zbrojników 3 cm długości - 60 neonów (narybek)
|
|
|
|