Opowiem Wam o swojej refleksji.
Znalazłem stronę Mirka dość dawno przez google.pl
Czytając jego stronke uznałem ją i jego akwa za wzór, który będę naśladował - w końcu super efekt mu wyszedł. Nie czytałem jednak wszystkiego. Dzisiaj się wczytałem w inne rzeczy.
Nie umniejszam doświadczenia temu Panu, jednak pisze on o sprzedawcach na forach internetowych, co nawet sobie piszą laurki (zakładka porady). Tylko jak się tak głębiej przyjżeć jego akwa, to:
1. Miesza Biotop - ok sam trzymam Razbory i Neony, bo ładnie wyglądają
2. Ma sprzęt z najwyższej pułki - wszystko co jest możliwe do akwarium - może brakuje mu tylko systemu, który sam by wodę podmieniał
Kto stosuje lampe UV przy rybach, które lubią garbniki?? Gościu ma chyba mega dużo kasy - jak sam pisze "akwarystyka to drogie hobby". Tylko, że wszystko co gość ma można osiągnąć innymi sposobami, redukując wydatki - szacuje, że do 1/4 tego co gość wydał. Po co komu najdroższy sprzęt, jak może mieć nawet chińszczyznę - niektóre rzeczy sam mam z chin i mi działa lepiej niż innych renomowanych firm. W dodatku można za tą samą kasę kupić kilka urządzeń i w razie awarii wymieniać
I tak sobie pomyślałem, że gość pewnie ma sklep, bo kto inny ma wszystkie naprawdę mega bajery w akwa? Wszystko co jest możliwe na rynku - nawet diody nocne
Wspomnę nawet o aluminiowej pokrywie
Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby ktoś miał takie akwa - nawet w knajpach - no ale może mało widziałem.
3. Rzeczywiście sprzedawcy w sklepach to naciągacze (w większości). W dodatku jak pisałem powyżej nakręcają do zakupów na forach - nie tylko w akwarystyce. Sam byłem sprzedawcą w małym sklepie zoologicznym (na akwarystyce), który był częścią wielkiej sieci (ich pierwszy lub drugi sklepik, który zapoczątkował mega sklepy akwarystyczne). W dużym sklepie wszystko się sprzedaje praktycznie same, w małym trzeba już mieć większą wiedzę. Jeśli chodzi o sprzedawcy naciągaczy - ja sam nigdy nie naciągałem - polecałem rzeczy zgodnie z sumieniem, jak np bakterie nitryfkacyjne - może co dziesiąty sprzedawca w ogóle się zapyta klienta, czy wie co to jest
. Ktoś chciał mocną roślinkę, to poleciłem anubiasa - to nic, że kosztował 50zł - z ceną się nie zgadzałem, chociaż to byla roślina mateczna, ale pomijając cenę postąpiłem zgodnie z sumieniem. Często spotykam sprzedawców, co się naprawdę znają i nie wciskają rzeczy na siłe. Wziąłem raz na próbę (próbę sprzedawcy) kilka rzeczy i pytałem czy to lepsze od tego, albo czy wszystko może spotęguje pożądany efekt, a gościu wskazał mi jedną rzecz do kupienia
Reasumując - Mirek ma piękne akwa, sprzęt z najwyższej półki, zna się na rzeczy, ale czy aby przypadkiem sam nie jest częścią branży akwarystycznej?
To byłaby hipokryzja
Nie wspominając o wspomnianych laurkach
BTW: sory za OT