Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata « Akwarystyka « Ryby akwariowe « Straszne pytanie "Uśmiercanie"
Strony: [1] 2 3 ... 7
  Drukuj  
Autor Wątek: Straszne pytanie "Uśmiercanie"  (Przeczytany 29308 razy)
picekwyspa
Zainteresowany
**
Wiadomości: 120


« : Kwiecień 29, 2010, 09:31:20 »

Nie to że planuje coś takiego ale tak dla wiedzy jaki jest najbardziej humanitarny sposób na uśmiercenie rybki jeśli taki wo gule istnieje, ale raczej nie.
Na pewno już nie jeden z was spotkał się z chorą ryba która trzeba było uśmiercić lub się męczyła.

Wiem ze nie po to zakładamy akwarium żeby zabijać ryby.
Pewnie to będzie kontrowersyjny wątek ale proszę bez emocji.
Zapisane
nestoor
Bywalec
****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 413



« Odpowiedz #1 : Kwiecień 29, 2010, 10:31:39 »

Ja osobiscie wypuszczam do morza
Zapisane

Zapraszam do mojego akwarium:
112L
Female_Raziel
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1025



« Odpowiedz #2 : Kwiecień 29, 2010, 10:42:42 »

Najlepszym sposobem na zabicie kręgowca jest silne uderzenie w czaszke, najlepiej w potylice. W przypadku ryb nie mamy dostepu do potylicy wiec najlepiej uderzac mlotkiem miedzy oczy. Rybe najlepiej wsadzic do reklamowki, mialam przypadek ze bojownikowi z pletwami na calej dlugosci zniszczonymi przez martwice przy uderzeniu pekla glowa. W przypadku malych ryb mozna tez sprobowac uderzyc nimi o kant stolu lub umywalki, ale ja nie popieram tego sposobu ponieważ uważam ze ryzyko błedu jest zbyt duże.
Skutecznym sposobem jest tez szybkie uciecie głowy, ale potrzeba do tego ostrego narzedzia i troche wprawy.
Podobno wrzucenie rybki do szklanki z etopiryna usypia zwierze raz na zawsze, ale nie sprawdzałam.
Absolutnie nie wkladajcie rybek do lodówki czy zamrażalki! Taka smierc trwa bardzo dlugo i wiąze sie z wielkimi cierpieniami.
Zapisane

Moje 53l: http://www.akwarium.net.pl/forum/index.php?topic=24019.0

Przed przeczytaniem moich postów przeczytaj regulamin bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy post, niewłaściwie zrozumiany, zagraża Twemu życiu lub zdrowiu.
wbchgkv
Pan akwarysta
Bywalec
****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 557


Elektryka akwariowa mnie dobija ...


« Odpowiedz #3 : Kwiecień 29, 2010, 10:49:12 »

mi raz bimbrownia z drożdżami się "zaszczelniła", to znaczy po jakimś czasie CO2 nie uchodziło butelką tylko w 100% do akwarium. Rybki w większości zdechły Sad

A ponieważ CO2 jest bezwonny i nie czuć, że się go wdycha (przy wdechu nie czuć, czy tlen czy tlenek węgla (IV) ), a ponadto spada pH wody, to ryby mogą zdychać szybko i bez cierpienia.

Więc proponuję wsadzenie do wody gazowanej lub jak ma się do czynienia z 1 rybką w akwarium z roślinami, to przesadzić z bimbrownią.

Ale to nie zmienia faktu, że najbezpieczniej uśmierca się waląć w kant umywalki lub łepek odcinając.

PS Straszny temat Sad
Zapisane

Uzależniony od stawiania trzech czarnych kropek...
NAZYWAM SIĘ >wbchgkv<. PROSZĘ POPRAWNIE WYMAWIAĆ I ZAPISYWAĆ IMIĘ MOJE!
Female_Raziel
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1025



« Odpowiedz #4 : Kwiecień 29, 2010, 10:51:54 »

CO2 jest dobrym sposobem na zabijanie kregowców lądowych. W przypadku ryb skutkuje powolnym duszeniem, a spadek Ph ponizej 4 "zapieka" szkrzela. W skrócie masakra.
Zapisane

Moje 53l: http://www.akwarium.net.pl/forum/index.php?topic=24019.0

Przed przeczytaniem moich postów przeczytaj regulamin bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy post, niewłaściwie zrozumiany, zagraża Twemu życiu lub zdrowiu.
picekwyspa
Zainteresowany
**
Wiadomości: 120


« Odpowiedz #5 : Kwiecień 29, 2010, 10:59:43 »

Racja straszny ale lepsze takie sposoby niż pozwolić rybie męczyć się.
Zapisane
bloniu
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1180


Hoplias malabaricus


« Odpowiedz #6 : Kwiecień 29, 2010, 11:35:37 »

Absolutnie nie wkladajcie rybek do lodówki czy zamrażalki! Taka smierc trwa bardzo dlugo i wiąze sie z wielkimi cierpieniami.

Do lodówki nie, ale do zamrażarki tak.

Nie wiem skąd pomysł na to, że wiąże się z wielkimi cierpieniami. Wszelkie uderzenie i odcinania właśnie z tym się wiążą - przecież ryba czuje.

W zamrażalce ryba zasypia ponoć...
Zapisane

I consider myself as a one fish wolf pack
Female_Raziel
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1025



« Odpowiedz #7 : Kwiecień 29, 2010, 11:44:28 »

Ryba jest duzo bardziej "mokra" niz czlowiek, a jak wiadomo woda podczas zamarzania powieksza swa obietość. Zamarzanie trwa jakies kilka minut a ból od udezenia trwa sekunde jesli cios byl celny.
Zapisane

Moje 53l: http://www.akwarium.net.pl/forum/index.php?topic=24019.0

Przed przeczytaniem moich postów przeczytaj regulamin bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy post, niewłaściwie zrozumiany, zagraża Twemu życiu lub zdrowiu.
Piterix
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 908



« Odpowiedz #8 : Kwiecień 29, 2010, 11:52:59 »

Najlepszym sposobem jest do reklamówki i młotkiem w głowę - na mizagę - potem do kosza i tyle. Dzięki temu ryba umiera momentalnie - a o to przedewszystkim chodzi.
Zapisane

Zapraszam do komentowania mojego baniaka. Ostatnia aktualizacja 08.09.2013 . http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/piterix-900l-ogolne-krotka-relacja-z-zakladania/
szakallo
Bywalec
****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 580


Bo rybka lubi pływać.


« Odpowiedz #9 : Kwiecień 29, 2010, 12:31:55 »

mi raz bimbrownia z drożdżami się "zaszczelniła", to znaczy po jakimś czasie CO2 nie uchodziło butelką tylko w 100% do akwarium. Rybki w większości zdechły Sad
Chyba o to chodzi żeby całę co2 szło do akwarium a nie w powietrze tylko trzeba umieć je dozować w małych ilościach a nie nawalić do butli 2l zacieru i jazda na luzie do akwa 60l
A ponieważ CO2 jest bezwonny i nie czuć, że się go wdycha (przy wdechu nie czuć, czy tlen czy tlenek węgla (IV) ), a ponadto spada pH wody, to ryby mogą zdychać szybko i bez cierpienia.



Tlenek węgla to nie CO2 a zasad zabijania CO a CO2 jest całkiem inna

Zapisane

mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3493

bla bla bla...


« Odpowiedz #10 : Kwiecień 29, 2010, 14:01:07 »

Nie to że planuje coś takiego ale tak dla wiedzy jaki jest najbardziej humanitarny sposób na uśmiercenie rybki jeśli taki wo gule istnieje, ale raczej nie.
Na pewno już nie jeden z was spotkał się z chorą ryba która trzeba było uśmiercić lub się męczyła.

Wiem ze nie po to zakładamy akwarium żeby zabijać ryby.
Pewnie to będzie kontrowersyjny wątek ale proszę bez emocji.
Picek, weź się lepiej porządnie za swój zbiornik zamiast zakładać bzdurne tematy.
Zapisane

picekwyspa
Zainteresowany
**
Wiadomości: 120


« Odpowiedz #11 : Kwiecień 29, 2010, 15:06:29 »

Panie MRS nie podoba się coś to nie zaglądaj, a jeśli wątek nie pasuje proszę zgłosić do admina.
Pozdrawiam
Zapisane
Kubik118
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 216



« Odpowiedz #12 : Kwiecień 29, 2010, 15:12:21 »

A nie prościej je utopić? (żart)
Ja zwykle rozwalam młotkiem  ( tak jak Piterix )
Ale jak chcę zrobić sekcje zwłok, to odcinam łepek tasakiem.
A co robicie z trupami? Bo ja wrzucam do oczka lub stawu. Dzięki temu nic się nie marnuje.
Zapisane
mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3493

bla bla bla...


« Odpowiedz #13 : Kwiecień 29, 2010, 16:00:18 »

Jak można żywe stworzenie od tak, rozwalić młotkiem czy uciąć głowe.
Poszukajcie problemów raczej u siebie, jeśli wam ryby chorują to widocznie coś nie gra w waszych baniakach.
Jak wam psy chorują to też im dajecie wory na łeb i walicie młotem?
Później sie wszyscy dziwią, że przed okresem wakacyjnym przybywa w lasach bezpańskich psów czy kotów ale czemu tu sie dzwić jak dzicz zaczyna sie w akwariach.
Zapisane

picekwyspa
Zainteresowany
**
Wiadomości: 120


« Odpowiedz #14 : Kwiecień 29, 2010, 16:14:30 »

Temat jest inny dostosuj się albo opuść ten temat.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 7
  Drukuj  
 
Skocz do: