Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: 1 ... 20 21 [22] 23 24 ... 62
  Drukuj  
Autor Wątek: Jak sprzedawcy robią w konia?  (Przeczytany 312822 razy)
Maciek1992
Maciek1992
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 261

gygy 8085452


« Odpowiedz #315 : Lipiec 23, 2007, 11:54:54 »

Rozumiem
Zapisane

25 Litrów
-3 molinezje
-MAŁY glonojad
-3 krewetki
mihco
Bywalec
****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 762


Ziom


« Odpowiedz #316 : Lipiec 23, 2007, 12:02:11 »

A ten dział o sklepach nie jest po to, aby tam wymieniać, adresy dobrych sklepów? Uważam, że ten dział jest oki, bo nie dotyczy danych sklepów tylko mówimy ogólnie, jeżleli się mylę to przepraszam
Zapisane

Dzień, który przynosi nowe życie, może być niezwykły, tak jak niezwykłe może być życie, które przychodzi każdego dnia
Seboos
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3624



WWW
« Odpowiedz #317 : Lipiec 23, 2007, 12:03:38 »

Temat dotyczy jak sprzedawcy nam wciskają kity a nie do tego zeby mowic ktory sklep jest lepszy lub gorszy (tak mi się wydaje)
Zapisane

Maciek1992
Maciek1992
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 261

gygy 8085452


« Odpowiedz #318 : Lipiec 23, 2007, 13:34:47 »

Mnie tylko raz w konia udało im sie zrobic, ale juz sie nie dałem później bo trochę już teraz wiem Smiley
« Ostatnia zmiana: Lipiec 23, 2007, 16:56:13 wysłane przez Seboos » Zapisane

25 Litrów
-3 molinezje
-MAŁY glonojad
-3 krewetki
helbards
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 239



WWW
« Odpowiedz #319 : Sierpień 26, 2007, 10:30:12 »

Heh , u mnie gościowa na zbrojnika niebieskiego odm. weloniasta mówi glonojad syjamski  Tongue
albo ostatnio na glony chciała mi wcisnąć kilkanaście preparatów (w sumie 50zł)....ale ja si nie dałem Grin
Zapisane

Aniape
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1138


gg 13198444


« Odpowiedz #320 : Wrzesień 12, 2007, 19:23:15 »

A ile żyją prętniki???
Bo dzisiaj Pan w zoologu powiedział mi, żebym raczej skusiła się zamiast prętników na gurami marmurkowe bo one są z polskich hodowli. A prętniki przyjeżdżają prosto z Azji i żyją przeciętnie po 3-4 miesiące.
Tak to jest? Nie twierdzę, że robi mnie w konia ale spytam jeszcze Was?
Zapisane

"Nawet najmniejszy kot jest arcydziełem" - Leonardo da Vinci.
mihco
Bywalec
****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 762


Ziom


« Odpowiedz #321 : Wrzesień 12, 2007, 20:27:24 »

Jeżeli są trzymane w złych warunkach to tyle żyją. Raczej wątpie w to co powiedział Ci sprzedawca, wszystko zależy od środowiska w jakim będzie trzymany
Zapisane

Dzień, który przynosi nowe życie, może być niezwykły, tak jak niezwykłe może być życie, które przychodzi każdego dnia
Jarecki
Bywalec
****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 604



« Odpowiedz #322 : Wrzesień 13, 2007, 17:00:03 »

Jak to są wielkie samce prętnika w barwach zwykłych, całkiem niebieskich oraz czerwonych a do tego same samce to facet ma rację.
Przybywają jako całkiem dorosłe ryby i padają często jako ofiary chorób na które nie są odporne w naszych akwariach.
Zapisane
mihco
Bywalec
****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 762


Ziom


« Odpowiedz #323 : Wrzesień 13, 2007, 18:09:19 »

Ale wątpię, że żyją tylko kilka miesięcy. Oczywiście zgadzam się, że każda ryba nowo kupiona nawet jest bardzo mało odporna na choroby, ale jeżeli twój zbiornik jest prawidłowo zadbany to nie masz czym się martwić.
Zapisane

Dzień, który przynosi nowe życie, może być niezwykły, tak jak niezwykłe może być życie, które przychodzi każdego dnia
Aniape
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1138


gg 13198444


« Odpowiedz #324 : Wrzesień 14, 2007, 23:33:11 »

No to mnie uspokoiliście. Będą prętniki Grin
Zapisane

"Nawet najmniejszy kot jest arcydziełem" - Leonardo da Vinci.
karol13
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 198



WWW
« Odpowiedz #325 : Październik 14, 2007, 17:02:08 »

gdy znałem tylko skalary, welony, bojowniki i zbrojniki niebieskie facet wcisnął mi prętnika karłowatego jako bocję.
Zapisane

Nie polemizuj z idiotą bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem. Grin Grin Grin Grin Grin
zimbabwe
Bywalec
****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 444



« Odpowiedz #326 : Październik 14, 2007, 18:30:27 »

A ja ostatnio miałam zabawną sytuację - mówię do gościa że chcę mrożonych rozwielitek, patrzę - a on przynosi taki pokarm dla pielęgnic (pielęgnic nie mam).
Zapisane

Najpierw jesteśmy ludźmi - reszta to dodatki.
@$!@
Nowy
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #327 : Październik 28, 2007, 12:45:26 »

Kiedy zaczynałam przygodę z akwarystyką w ogóle się na tym nie znałam.
Poszłam do sklepu w Zoo-natura w Krk (M1), ale trudno tam było w ogóle coś wybrać! Jak wiadomo, jest to duży sklep, jest dużo osób przy akwariach i jedni poradzili mi kulę z welonkiem ( Undecided ) kuli nie chciałam, ale skusiłam się jak zaczeli wymieniać ileż to ma +, - jakoś pomineli  Angry ! Przeszłam więc na drugą część sklepu po kulę, ale tam na szczęście był rozsądny ekspedient i wytłumaczył mi dlaczego kule są niedobre i, że welonki strasznie brudzą, co 3 dni trzeba po nich sprzątać. Na szczęście z kuli zrezygnowałam, a ekspedienci pomogli mi w doborze sprzętu do 25l akwarium (nie było mnie stać na więcej Tongue ) czyli grzałki, filtra itp. po rybki znowu musiałam iść do nieznających się  Undecided  powiedzieli, że 1 rybka przypada na każdy 1l wody, ale że glonojada (zbrojnik niebieski Shocked ) liczy się jako 0,5 ryby =/ ! Kupiłam 2 glonojady, kilka gupików, neony (które od razu mi padły Sad Angry ), kiryska (twardy był, przezył wszystko oprocz przeprowadzki, której żadna ryba nie przezyła Sad ).  A do tego statek, niebieskie kamyczki i sztuczne rośliny bo 'mało z nimi  kłopotu, a ładnie wyglądają i ryby mają na czym spać' :/ !!
Na szczęście rośliny wymieniłam, neony mi padły, ale, o czym nie wiedziałam, obsada i tak była beznadziejna :/ !

Aha! Doradzili mi też karlika szponiastego, który 'je płatki tak jak ryby i w ogóle tak sie zachowuje, jest rozbrykany i lubi samotność' O.o ! Kupiłam go, a że nie powiedzieli mi jak on się nazywa nie mogłam o nim nic znaleść w necie :/ 
Nie pamiętam już co się stało z tą żabką, kiedy kupiłam następną w carrefurze nowohuckim zapytali się mnie jaki mam zbiornik, czy coś o niej wiem(conieco już wiedziałam, a resztę mi wytłumaczyli i to dokładnie tak, jak powinno być) i w ogóle wszystko ok, dopoki nie doszłam do domu i nie zauważyłam, że jest... zmutowana  Shocked  miała 5 łap, z jednej przedniej wyrastała jej następna ShockedWściekły Ale co miałam zrobić? Zostawiłam ją, jednak (po 3 latach Sad ) uciekła mi, jak zostawiłam na chwilę odsłonięte akwa i nie znalazłam jej na czas, bo było to w trakcie przeprowadzki i zaszyła się przy pudłach  Cry ! Teraz mam 2 żabki z M1 ale nie są takie ruchliwe jak ta z carrefura i były strasznie grube jak je wzięłam, w dodatku zdziwiły się kiedy dostały mrożoną ochotkę i kiedy mogły zjeść młode gupika  Wściekły  Roll Eyes

To chyba na tyle Tonguepapa
Zapisane
Błazenek
Następca Takaschi Amano (żart ;D )
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 934



« Odpowiedz #328 : Październik 28, 2007, 13:24:06 »

A w sklepie w Tuszynie (okolice Łodzi) kiedy się zapytalem jaki litraż wymaga prętnik karłowaty odpowiedziała ,że nie ma czegoś takiego jak wymagania ryb tylko to polega na zasadzie 1cm ryby na 1 litr wody.No to jej odparłem ,że wręcz przeciwnie.To mi powiedziała ,że bzdury opowiadam.No to ja ,że dwóch cyrtocara moori nie będzie trzymać w 60l a ona mi wyjeżdża z tekstem ,że ona miała pełno pyszczaków w 50l  Wściekły Wściekły Wściekły .To się wkurzyłem i tak zacząłem z nią kłucić ,że mnie ze sklepu wywaliła  Grin ale jej mąż również tam sprzedaje i widać ,że się zna na rzeczy nigdy mi chorej ryby nie wcisną.Kul nie sprzedaje a kiedyś widziałem jak babka przyszła do sklepu i chciała kupić bojownika(w akwarium był nie w kubku) to jej nie sprzedał bo poweidziała ,że dopiero zaczyna to jej gupiki sprzedał ,ale jego żony nie nawidze wredne babsko  Wściekły
EDIT;
        Nienawidze tego sprzedawcy też bo mojemu kumplowi wcisną welona do kuli  Wściekły ale go namówiłem na to żeby kupił 160l i tam go trzymał
« Ostatnia zmiana: Październik 29, 2007, 15:11:55 wysłane przez Błazenek » Zapisane

@$!@
Nowy
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #329 : Październik 28, 2007, 15:25:55 »

A ja polecam sklep w carrefurze w krakowie (nie wiem jak się nazywa) tak jak już wcześniej pisałam, zawsze doradzą, jest tam duzo preparatów/lekarstw/jedzenia dla rybek, a bojowniki nie są trzymane w kubeczkach Angry  tylko w akwa, na które przypadają 3 bojowniki trzymane w takich większych kotnikach, ale codziennie jeden sobie pływa przez 24h (specjalnie kiedyś przychodziłam codziennie, żyby sprawdzić, czy naprawdę zmieniają Tongue ) ! W tym sklepie jeszcze nigdy mnie nie wkręcili Smiley !
Zapisane
Strony: 1 ... 20 21 [22] 23 24 ... 62
  Drukuj  
 
Skocz do: