Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: 1 2 3 [4]
  Drukuj  
Autor Wątek: Smierć bez powodu???  (Przeczytany 16397 razy)
olenka
Zainteresowany
**
Wiadomości: 53


« Odpowiedz #45 : Marzec 30, 2007, 21:24:24 »

Dzisiaj poniosłam  dużą strate,zdechł mój ukochany ramirez ,a wczoraj gubik.Nie miały żadnych widocznych oznak choroby,mąz sie upiera że ramirez miał od dwóch dni trochę wytrzeszczone oczy.Niestety mam testy 5 w 1.Mierzyłam przed chwilą;no3  między 20 a 40,no2 bardziej 0 niż 0,5, gh tak pod 17,kh ok.10 ph jak zwykle ok.8. Jutro postaram sie kupic  prawdziwe testy na ph i na  NO2 .
Nie wiem jak na stałe obniżyć ph  ,skora moja kranówa ma takie ph.Mam w akwa /170 /korzeń,ale chyba za mały,czytałam że korzeń zakwasza,ale jak długo,czy się kiedyś nie "wykwasi".Wolałabym zainwestować w duży korzeń,zamiast w leki,których i tak sie boję.Prawdopodobnie przekarmiam,bo też znowu mam sporo ślimorów.Dzisiaj wyniosłam do stawu ponad 20 /z 3 tygodni/.Karmię płatkami ,tutaj można sie trzymać 2 minut.Ale jak policzyć granulat ze spiruliną,albo tabletkę dla ryb dennych.Został tylkoglonojad,ale widzę ,ze chętnie ją podskubują inne rybki.Daję też tabletki przyklejane do szyby.W mojej miejscowości nie ma sklepu akwarystycznego,nie mam dostepu do żywego pokarmu,a nie potrafię go hodować sama.
A jak policzyć mrożonkę,mam artemię,bo czerwone robaczki wyglądały po rozmrożeniu jakoś sino,więc je wyrzuciłam.
Podsumowując:
1/ jak na stale obniżyć ph
2/ jak karmić -prosze tu kawę na ławę- to mój grzech numer jeden,bo ja też jak moje ryby jestem łakomczuchem.
3/ jakie testy muszę kupić bezwarunkowo.

Obsada: 1 ramirezka,1 prętnik,1 gubik,1 danio /moje sieroty/,
2 gurami.4 dorosłe molinezje ,6 molek 2-miesięcznych,6 molek 1-miesięcznych,2 mieczyki,3 platki,1 glonojad,8 zwinników czerwonoustych.
Zapisane
olenka
Zainteresowany
**
Wiadomości: 53


« Odpowiedz #46 : Kwiecień 03, 2007, 21:21:26 »

Kilka dni było spokojnie,ale dzisiaj zauważyłam,że gurami ma na pyszczku z boku pod skóra guzek wielkości ok.3 mm średnicy.Nie jest to wrzód,rana itp,tylko jakby jakieś ziarenko pod skórą.Poza tym wygląda i zachowuje się normalnie.Co mam zrobić,nie mam go gdzie odseparować,bo w 20 l akwa mam 40 mieczyków 2 tygodniowych.
Może kąpiel krótkotrwałą? Mam w domu akryflawinę,omnipur,ichtiosam,mfc i kali.Prosze o radę!!!!!
Zapisane
Oswald
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1478


Moje Logo


WWW
« Odpowiedz #47 : Kwiecień 03, 2007, 21:43:46 »

1. trwale obnizysz pH przez dawanie CO2. Moze to byc na poczatku bimbrownia. Zobacz watek "budujemy bimbrownie" lepsze rezultaty osiagniesz butla, ale to juz wydatki (allegro)
2. karmienie nie wplywa istotnie na zdychanie rybek - im bardziej urazmoicone - tym lepiej - ale rybki nie zdychaja jesli sie je przez pewien czas karmi jakos tam nie teges
tyle ze przekarmianie powoduje wzrost NO3
3. kup przede wszystkim dobry test na NO3 - nutrafin albo JBL

ogolnie jest twoja sytuacja troche dziwna - jestes pewna, ze ktos se "dla jaj" nie dolewa "czegos" do Twojego akwa, czy cos w tym stylu  Undecided

o chorobach nie mam pojecia. Lukas-Moderator wie wszystko. moze napisz do niego priv, ale dobrze by bylo, jak bys opisala symptomy ew. choroby dokladniej.

Tetra oferuje cos p.t. "general tonic" czy jakos tak - moze by tym sprobowac albo KetaPang Tropicala.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 03, 2007, 21:59:09 wysłane przez Oswald » Zapisane

Moje akwa: 375, 112, 63
Lubię projektowanie podwodnych światów.
olenka
Zainteresowany
**
Wiadomości: 53


« Odpowiedz #48 : Kwiecień 04, 2007, 08:00:00 »

Nikt niczego raczej nie dolewa,bo w domu nie ma małych dzieci.Gurami zdechło wczoraj tuż po tym ,jak go odłowiłam do dużego słoja ,aby zrobić mu 2 godzinna kąpiel wg ulotki w akryflawinie.To było coś szokującego,bo on po 5 minutach leżał na dnie słoika, miał wygięte
ciało jak kołyska.Zdechł momentalnie,tak jakby dostał zawału.Ja tez o mało nie dostałam,bo chciałam mu pomóc ,a zabiłam go.Co mogło być powodem tego guza przy pyszczku,
dlaczego tak szybko zdechł,czy to był szok ,czy ta akryflawina go otruła??Został samiec wdowiec,czy kupić mu samiczkę? Czy może  poczekać z zakupem,aż przestanie sie dziać coś złego ?Gurami dalej jest w słoiku,po pracy obejrzę go przez lupę,ale nie będę miała odwagi
zrobić mu sekcji.
Co do bimbrowni,to spróbuję to zrobić,może mąż mi pomoże.Ipoczytam więcej o dawaniu CO2.
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4]
  Drukuj  
 
Skocz do: