W moim baniaczku 45L żyje parka bojowników glonuś, kirysek i mułojad. Nie ma rzadnych nieporozumień, nikt nikogo nie gryzie ani nie gania.
Co do rozmiarów baniaczka dla bojownika to przecież 8 litrów to w sumie trochę większa szklanka, Jak już sie w to bawić to spraw sobie chociaż te 20-25 litrów urządź ładnie zbuduj mu kilka kryjówek i gotowe.
Trochę mnie dziwi jedna z opinii, że nie należy trzymać bojownika z jedną samicą bo ją zatłucze na śmierć. Na początku miałęm samca i 4 samice. Jednakże samica, która pływa sobie w chwili gdy pisze tego posta w akwa wybiła 3 pozostałe a samiec nie dołożył do tego nawet płetwy
Nie pomogło odesłanie do izolatki ani jej ani wszystkich panien. Efekt był taki, że teraz mam samca i samice sztuk jeden. Rybki żyją w zgodzie i nawet już raz przystąpiły do tarła ale niestety samiec dał ciała i cała ikra poszła w kibel.
Nie polecam do bojowników kirysków albinosów ponieważ sa niespotykanie żywiołowe i wprowadzają bardzo dużo zamieszania do akwariumu.
Co do problemu ze zjadaniem płatków to ja nauczyłem swoje bojowniki je jeść wrzucając do ich akwariumu parki głupików, która czyściła wszystko co wpadło na tafle wody. Po kilku dniowej edukacji głupiki wyłowiłem i teraz bojowniki wcinają płatki aż miło. Również podaję im BETTA Tropicala i nie słyszałem żeby narzekały, ponadto różne mrożono robaczki plus czasem jak się zakręce koło zoologicznego coś żywego. Raz zdażyło sie nawet że sam złowiłem sporą ilość larw komarów i z moich obserwacji wynika, że bojownikom smakowały.