Ciekawy temat więc i ja wtrące swoje 3 grosze. Jestem podobnego zdania jak mrs .Akwarystyką zajmuję się 28 lat, na razie mam tylko około 4400 l wody + do sklejenia czeka jeszcze nędza 940 l. Sama wymiana wody co tydzień zajmuje mi około 5 godzin, karmienie około 40 min. Więc przez te lata poczynione obserwacje mogę liczyć nie w setkach a w tysiącach godzin. Nie mam chyba nic rozmnożonego w akwarium raczej sam odłów, i to ryby o istnieniu których akwaryści w tym kraju nie mają jakiegokolwiek pojęcia. I tak podam dwa przykłady. Akwarium 200x50x70h nie ma tam żadnych roślin, na jednej stronie świeci się jedna 13 W jarzeniówka, zdecydowana większość ryb siedzi po stronie nie oświetlonej. Skłamałbym gdybym napisał że na oświetlonej nie pływają , pływają jednak w warstwach środkowych i dennych, najczęściej płaskoboki. Ale i one wolą strefę przejściową miedzy światłem a cieniem i tam najczęściej przebywają, a są i takie co wcale nie wypływają z zacienionej strefy. Akwarium drugie 290x50x50 na prawym końcu bańki rośnie dość rzadko posadzona zwartka aponogetonolistna. Nad nią świeci się jedna 13 W jarzeniówka, liście kładą się na powierzchni prawie całą zakrywając. W lewym końcu pływa na powierzchni nawet nie wiem co to za chwast, botanika mnie nigdy nie interesowała, prawdopodobnie wywłócznik. Świeci nad nim 2x18 W, i tak pływają tam 4 gatunki razbor, brzanki , kosiarki, i inne głównie małe rybki. Wszystkie bez wyjątku siedzą w środkowej części akwarium która nie jest oświetlona wcale, oraz lubią pływać po prawej stronie pod liśćmi zwartki, gdzie światło jest bardzo rozproszone. Natomiast po lewej stronie gdzie światło jest silniejsze i nie ma za bardzo co go przysłaniać poza tym wywłucznikiem prawie nic nie pływa, od czasu do czasu puści się jedna lub dwie razbory w ten zakątek i to tyle. Więc około 100 cm akwarium jest praktycznie nie zamieszkałe.
Pysia jeżeli chcesz pisać o zachowaniu ryb na światło to oświetl tylko część akwarium, a nie całe i wtedy poobserwuj ich zachowania w tym kierunku.
Pstrążenica myersa to ryba wybitnie przypowierzchniowa przyzwyczajona do światła które przy powierzchnie jest najsilniejsze. Poza tym nie lubi zarośniętej powierzchni wody bo utrudnia jej to w polowaniu na owady, także te przelatujące nad wodą.
Otosy jako wyspecjalizowane glonojady, też przebywają w wodach raczej oświetlonych i szybko płynących gdzie woda jest na tyle przejrzysta że rosną tam glony.
Na tym filmie
jest pokazane co innego ale to kilku kolesi sobie nakręciło fajny filmik. Od razu widać że te ryby musiały w czymś przebywać, bo woda się gotowała od nich w jednym niewielkim kawałku wody. Gdyby było ich tak wiele na takim skrawku to w tym bajorze by chodzili po tych otosach.
Pielęgniczki skąd wiesz że z odłowu?
Pigmejki może za mało osobników masz dlatego płochliwe.
Baniakmaniak w której książce napisane jest że palety 32°С, może dla tych hodowanych od lat w akwariach i takich temperaturach jest to odpowiednie bo ryby z odłowu 24 – 28 °С.
Zbrojki niebieskie przeszły już chyba z milion pokoleń w akwariach, więc są bardziej przystosowane do światła, wpuściłbyś dzikusy to zobaczyłbyś jak różne jest ich zachowanie. Poza tym nawet ryby wybitnie nocne, gdy są głodne do żarcia wyjdą przy świetle.
A u Sebastiana co jest takiego niesamowitego?
Lampa HQI masz rację powinna zostać w akwarium roślinnym, gdzie nie powinno być ryb, lub rafowym, natomiast w akwarium słodkowodnym z rybami nie ma czego szukać.
Vento pokaż mi w galerii Amano naturalnie odzwierciedlone zbiorniki. Można to nazwać obrazem, rzeźbą ,jakimś dziełem sztuki. Ale gdzie tam jest natura ?
Tu znalazłem kilka jego zbiorników.
http://www.adaaust.com.au/gallery/gallery01.htmdeleden właśnie naświetlenie powierzchni czyli ilość światła jaka dochodzi do lustra wody. Poza jeziorem Bajkał gdzie doskonała widoczność sięga 8 m, chociaż piszą że na 50 m, ale to bzdura na takiej głębokości może i jest jeszcze widoczność, ale nie bardzo dobra. Reszta wód słodkowodnych w różnym stopniu jest mętna, albo zabarwiona od rozkładających się części roślin. Więc to naświetlenie nie jest takie intensywne. Dlaczego nie sprawdzano naświetlenia naszych zbiorników np. 50 cm od lustra wody ? Poza tym planeta zwana Ziemią chociaż nie wiem dlaczego, skoro 70 % powierzchni zajmuje woda, to ta planeta powinna nazywać się woda. Ale mniejsza z tym, powierzchnia wody na tej planecie jest oddalona od źródła światła o jakieś 149 mln km. Natomiast w akwarium powierzchnia wody jest oddalona od źródła światła zaledwie o kilka cm. Ponadto światło słoneczne przechodzi przez atmosferę która dzieli się na kilka warstw, troposfera, stratosfera, mezosfera, termosfera, egzosfera i które to warstwy pochłaniają część energii świetlnej. W akwarium nie ma takich warstw, ziemia i woda przede wszystkim nas interesująca nie pochłania całego promieniowania słonecznego, częściowo je odbija, woda w akwarium na pewno też ale bez warstw rozpraszających jest to pewnie bardzo niewielki %. Pochłanianie promieniowania zachodzi nie tylko na powierzchni Ziemi, ale też w powietrzu, niektóre cząsteczki gazów i cząstki stałe absorbują część promieniowania. W akwarium raczej nie. Mało tego kształt ziemi jest zbliżony do kuli która obracając się tworzy zjawisko cykliczne czyli pory dnia. Więc słońce świeci w ciągu dnia o różnym natężeniu, natomiast w akwarium świeci się cały czas ta sama ilość watów. Dodatkowo innym zjawiskiem cyklicznym zwłaszcza w tropikach skąd pochodzą nasze ryby, jest zachmurzenie i padający deszcz co zasłania na różny okres czasu dostęp światła do wody. No chyba że jest to płaskowyż Nazca, gdzie nie padało chyba z milion lat, i gdzie nie ma zachmurzenia, ale nie ma tam też żadnego bajora. W akwarium nie, dalej świeci się jak świeciło, i mało tego akwarium ma przeciętnie 50 cm wysokości ale odejmując podłoże i to że nie leje się wody po same brzegi, to wysokość słupa wody wynosi już jakieś 43 cm. A w naturalnym środowisku ryby mogą sobie pływać głębiej gdzie jest mało światła lub wyżej gdzie jest więcej. Podłoże też jest zazwyczaj jasne co dodatkowo odbija światło, w naturze na jasnym podłożu pływają ryby które są srebrzyste. Dlaczego? A no dlatego że gdyby były ciemne lub kolorowe, stanowiły by doskonały cel dla drapieżników, a tak są bardzo mało widoczne. Ryby ciemno ubarwione przebywają zazwyczaj na ciemnym podłożu. Każdy naukowiec powie że sztuczne światło nie jest dobre, i to nie tylko dla ludzi dla innych zwierząt także. Ryby ewoluowały przez miliony lat w świetle słonecznym i to do niego są najbardziej przystosowane. Świetlówkom jak na razie daleko do wysyłania promieniowania optycznego podobnego nawet do słonecznego, bo trudno zamknąć w szklanej rurce fuzję jądrową. Dlatego ja uważam że akwarium roślinne jest dla roślin i nie ma tam miejsca dla ryb, nawet tych rozmnażanych od 100 lat w akwariach. Bo nawet one nie czują się pewnie komfortowo cały czas naświetlane. A rośliny w akwariach z rybami powinny być sadzone w jednym końcu akwarium i nad nimi powinno być światło. Reszta akwarium powinna być nie oświetlona, nie wiem skąd się wzięło przekonanie że akwarium musi być całe oświetlone.
A teraz mam kilka pytań.
1 do czego rybom potrzebne są rośliny w akwarium ?
2 dlaczego akwarium musi być oświetlone od szyby do szyby ?
3 kto i na jakiej podstawie określił że minimum światła w akwarium to 0,5 W/l ?
4 dlaczego akwarium musi być gęsto zarośnięte roślinami ?
Trzymacie ryby w słoikach, wylejcie na ziemię 1000 l wody i zobaczycie jaka to kałuża. W takim czymś to nawet ryby z rzędu Cyprinodontiformes karpieńcokształtne, z rodzin Nothobranchiidae i Rivulidae miały by nikłe szanse na przeżycie do osiągnięcia dojrzałości płciowej i rozrodu. A w akwariach na dodatek 60 – 80 % i tak niklej powierzchni zajmują rośliny.