Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: pokarm na pielęgnic  (Przeczytany 8269 razy)
mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3492

bla bla bla...


« : Czerwiec 09, 2010, 21:30:24 »

Witam,
znacie jakiś ciekawy sposób na przygotowanie "domowego" pokarmu dla pielęgnic południowoamerykańskich? Mam na myśli żaglowce oraz pielęgniczki z gatunku apistogramma.
Do tej pory karmiłem swoje ryby pokarmem płatkowanym (4 rodzaje) i ochotką którą, nawiasem mówiąc, uwielbiają. Chciałbym im nieco urozmaicić dietę.

Pozdrawiam.
Zapisane

Hubikopter
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1023


Moje skromne 620l 200x40x77


WWW
« Odpowiedz #1 : Czerwiec 09, 2010, 21:38:26 »

Witam. Moje wprost uwielbiają pierś z kurczaka, gotowaną, ale w wodzie bez soli, tylko nie wiem jak się mają takie bydlaki do Pielęgniczek, ale Skalary to jadły. Mam też ogródek, więc wykopuję im często jakieś smakołyki z rodziny pierścienic Wink. Czasem rzucę jajko (żółtko ugotowane), szpinak lub groszek.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 11, 2010, 11:50:36 wysłane przez Hubikopter » Zapisane
Topielec
Zainteresowany
**
Wiadomości: 126


WWW
« Odpowiedz #2 : Czerwiec 10, 2010, 08:25:43 »

Pielęgnice najlepiej karmić różnymi mrożonkami (oczywiście dobranymi odpowiednio do rozmiarów pyszczków). Naprzemiennie z dobrze zbilansowanymi płatkami lub granulatem - aby dostarczyć rybom witamin, które poprawiają odporność. Dla mnie karmienie ryb jakimiś domowymi przepisami, resztkami z obiadu, czy mięsem ssaków (lub ptaków), to jakiś kosmos Smiley Na dodatek nie odbije się dobrze na zdrowiu ryb.
Zapisane

Hubikopter
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1023


Moje skromne 620l 200x40x77


WWW
« Odpowiedz #3 : Czerwiec 10, 2010, 08:34:44 »

Domowe sposoby to niezatruwanie ryb chemią z płatków czy granulatu, co do mrożonek się zgadzam, a rzeczy takie jka kurczak wyczytałem w cenionej literaturze akwaystycznej. Rybom można dawać też owoce, ale nie próbowałem (obawiam się o czystość wody) i inne warzywa oprócz szpinaku i groszku, ja podawałem marchewkę, ale jakoś nie smakowało. Ja właśnie jestem za takim pożywieniem, bo osobiście wolę zjeść jabłko niż rutinoscorbin Wink i rybom proponuję to samo. W naturze przecież nie mają granulatu, co prawda groszktu itp. też nie, ale zawsze natura jest naturą, a już w ogóle tak jak w moim przypadku prosto z ogrodu.

Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2010, 08:37:11 wysłane przez Hubikopter » Zapisane
Topielec
Zainteresowany
**
Wiadomości: 126


WWW
« Odpowiedz #4 : Czerwiec 10, 2010, 10:32:56 »

Moim zdaniem właśnie nie ma sensu podawać warzyw ani owoców z ogródka. Jaką masz gwarancję, że ryby w ogóle przyswajają zawarte w nich wartości odżywcze? Ryby w naturze w życiu na oczy nie widziały marchewki, czy tam jabłka. Jak ich przewód pokarmowy miał się do trawienia takich pokarmów przystosować? Może i to im nie zaszkodzi, ale jeszcze raz zaznaczam - nie mamy żadnej pewności. Co do chemii w płatkach - masz jakieś wiarygodne źródło, że płatki czołowych producentów zawierają jakieś szkodliwe dla ryb składniki? Mówią o dobrych, światowych firmach. Te firmy od lat pracują nad składem swoich karm i deklarują, że używają składników, które są przez ryby przyswajalne - jakie mamy podstawy by im nie wierzyć i kreować opinię, że stosują szkodliwą dla ryb chemię, skoro wychowała się na sztucznych pokarmach niezliczona ilość zdrowych, rybich pokoleń. Nie popadajmy w paranoję Smiley Jedyny minus pokarmów sztucznych - łatwo przekarmić i otłuścić nimi swoje ryby, dlatego nie zalecam karmienia samymi płatkami i granulatami.

A jeśli ktoś ma jakieś mocne argumenty przeciwko płatkom, to chętnie posłucham i może zmienię zdanie Smiley Ale nie mówię domysłach i pomówieniach. Może ktoś pracował np. w jakiejś fabryce?
Zapisane

mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3492

bla bla bla...


« Odpowiedz #5 : Czerwiec 10, 2010, 11:31:18 »

Pielęgnice najlepiej karmić różnymi mrożonkami (oczywiście dobranymi odpowiednio do rozmiarów pyszczków). Naprzemiennie z dobrze zbilansowanymi płatkami lub granulatem - aby dostarczyć rybom witamin, które poprawiają odporność.
Tak też do tej pory robie.
Zastanawiałem się raczej nad samodzielnym przygotowaniem dla ryb mrożonek, tak jak robi się to dla palet. O ile skalary zjadłyby coś takiego jak palety to nie wiem co mógłbym przygotować dla p.pandurini i nannacar.

Pozdrawiam.
Zapisane

Topielec
Zainteresowany
**
Wiadomości: 126


WWW
« Odpowiedz #6 : Czerwiec 10, 2010, 12:00:32 »

Hmm nie wiem, czy myślimy o tym samym, ale do mnie osobiście nie przemawiają metody karmienia paletkarzy.
Ja tam bym nie kombinował, skoro jest tyle różnych rodzajów mrożonek... więc nic nie doradzę   Tongue
Zapisane

grodek78
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 277



« Odpowiedz #7 : Czerwiec 10, 2010, 13:01:17 »

Ja oprócz różnych płatków, mrożonek i wspomnianych przez Hubikoptera pierścienic, podaję swoim pielęgnicom białe robaki, które są bardzo chętnie zjadane. Kupić je można w sklepie wędkarskim.
Zapisane

Hubikopter
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1023


Moje skromne 620l 200x40x77


WWW
« Odpowiedz #8 : Czerwiec 10, 2010, 15:41:39 »

Ja również podaję pokarmy przeznaczone specjalnie dla nich, a pozostałe są tylko dodatkiem stosowanym raz na tydzień, bo faktyczne masz rację Topielec, że niektóre zawarte w nich substancje mogą być gorzej przyswajalne, dotyczy to zwłaszcza mięsa.

Co do chemii w pokarmach, zawsze stosowane są konserwany, inaczej karma szybciej stawałaby się wilgotna, a co za tym idzie gniła, a co do subsancji, które są do nich zastosowane to zawsze jest napisane: Produkt z barwnikami i przeciwutleniaczami - dodatki UE, czyli wiadomo, że wchodzą koszty produkcji i tak dalej, więc sięidzie na łatwizne i daje jakieś spulchniacze itd. oczywiście ryby są tak karmione od początku życia, więc ta chemia im nic nie robi, ale trochę natury im nie zaszkodzi Wink. Ryby lubią urozmaicony pokarm, z resztą tak jest też w naturze.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2010, 15:48:04 wysłane przez Hubikopter » Zapisane
mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3492

bla bla bla...


« Odpowiedz #9 : Czerwiec 10, 2010, 21:12:22 »

Ja tam bym nie kombinował, skoro jest tyle różnych rodzajów mrożonek... więc nic nie doradzę   Tongue

Problem polega na tym, że w zasadzie wszystkie mrożonki (za wyjątkiem ochotki) są zmielone i rozdrobnione.
Wrzucając to do wody robi się z tego był którego większe ryby jeść nie chcą. Skalary nawet na to nie zwracają uwagi, samiec nannacary (ok 8cm) też to olewa.
Kiedyś kupiłem mix mrożonek, w tabliczce były 4 gatunki larw, wodzień, ochotka i coś jeszcze czego nie pamiętam. Wszystko poza ochotką było przemielone. Moje ryby (wszystkie) uwielbiają ochotkę, suszony pokarm też jedzą (mam go 4 rodzaje) ale w dalszym ciągu myślę o czymś innym, jakimś urozmaiceniu.
Jeśli znacie jakieś mrożonki gdzie larwy nie są mielone, podajcie nazwy.

Zobaczcie to, koledzy:
http://strony.aster.pl/elem/akk/s_kk.html
http://www.akwarium.net.pl/adv/pokarm_wlasny.htm
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2010, 21:15:48 wysłane przez mrs » Zapisane

Topielec
Zainteresowany
**
Wiadomości: 126


WWW
« Odpowiedz #10 : Czerwiec 10, 2010, 22:24:55 »

Ten drugi przepis jest z 88r., słyszałem o nim - dla mnie trochę przeżytek Smiley

Jeśli chodzi o mrożonki, to nie lubię mixów - są właśnie takie śmieciowe. Polecam mrożonki firmy Ichthyo-Trophic. Są bardzo dobrej jakości.
Dla skalarów kupuj może większe mrożonki - np. kryl. Mniejsze ryby spokojnie będą wcinać wodzień, artemię itp (skalary też nie pogardzą).
Żeby drobinki z mrożonki syfiły, to weź taką mrożonkę na drobne sitko i dokładnie przepłucz pod bieżącą wodą aż się roztopi.

Polecam instruktaż kolegi z KMT:
http://klub-tanganika.pl/forum/viewtopic.php?t=513&highlight=podawanie+mro%BFonek
Zapisane

Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do: