Toxic, padły kiryski albinoski, nie spiżowe
Jedna z akwarystek podpowiedziała mi, że przyczyną ich śnięcia mogło być zatrzymanie pracy filtra.
Rozmawiałam telefonicznie ze sprzedawcą sklepu zoologicznego, w którym zakupiłam Rhodostomusy, potwierdził, iż faktycznie jedna rybka w sklepie nie miała pyszczka, ale dodał, że inne są zdrowe i normalnie pływają.
Znalazłam informację, że mlecznobiałe plamy mogą być objawem Mikrosporidiozy (jeden ? Rhodostomus miał właśnie mlecznobiały ogon, o którym pisałam we wcześniejszych postach).
Zgodnie z Waszymi radami podmieniłam część wody. Dzwoniłam też do wodociągów, twierdzą, że woda z kranu nie jest chlorowana. Jednak na stronie wodociągów podano:
Chlorki (Cl) - mg/l 5 – 11 .
Aktualnie w akwarium ogólnym mam podłączone 4 brzęczyki i deszczownię, pełne napowietrzenie.
Nadal nie użyłam w ogólnym akwarium żadnej chemii.
Przy jednym z filtrów (mniejszym) podłączyłam lampę uv.
Na rybkach nie widzę objawów na ciele takich jak u rhodostomusów (tylko jeden z neonków ma białawy czerwony pasek, wprawdzie wiele z neonków ma wyraźne skrzywienie kręgosłupa, jednak, jak mi już podpowiedziano,, jest to raczej kwestia hodowlana)
Chore Rhodostomusy były w akwarium ogólnym ponad 3 dni, czy w takim czasie mogły już zarazić obsadę?
Czy ktoś potrafi zdiagnozować to co się stało?
20.08.2008r. Nie wiem, czy ten wątek ktoś jeszcze czyta, ale napiszę (cały czas szukam przyczyny śnięcia kirysków):
Dokładnie w dniu, w którym wyłowiłam z ogólnego chore rhodostomusy - w niedzielę 17 sierpnia dołożyłam do akwarium ogólnego nowe podłoże, ale opowiem po kolei:
Dzień wcześniej wyrwałam celowo wszystkie roślinki, by wyłowić chore rhodostomusy z akwarium ogólnego - nie udało się wyłowić - to było w sobotę 16 sierpnia (roślinki wsadziłam z powrotem) - tego dnia przeniosłam jeden duży korzeń ze środka na bok akwarium
w niedzielę 17 sierpnia znowu starałam się, już w desperacji wyłowić chore rhodostomusy i znowu powyrywałam z korzeniami wiele roślinek (tym razem nie celowo). Korzystając z okazji "bałaganu w akwarium" dołożyłam nowe podłoże na przód akwarium: żwir kwarcowy i Floran - Filtus - generalnie podłoże dla roślin. Mimo płukania i tak po włożeniu zrobiło się ciemno w akwarium, ale filtry szybko zrobiły swoje. Woda w akwarium szybko zrobiła się klarowna.
Rano 18 sierpnia w poniedziałek padł prąd na 1,5-2h. Potem znalazłam dwa martwe kiryski, a dziś padł trzeci.
Oczywiście rhodostomusów nie było już w ogólnym akwarium, gdy dodawałam nowe podłoże.
Czy to ma jakieś znaczenie?
AniapePoza neonami (po przeniesieniu Rhodostomusów) padły mi 3 kiryski albinoski.
Bocje zostały w ogólnym.
Codziennie podmieniam wodę od poniedziałku (ok. 1/4 - nawet dzisiaj mniej 1/5)
Ruch tafli wody jest spory - 2 deszczownie
Wcześniej miałam jeszcze 4 brzęczyki, ale je nieco skręciłam, teraz znowu są włączone.
Ala- te neony które zostały są ładnie wybarwione, ale parę ma taką jakby "wydłużoną dolną wargę" / albo już teraz przesadzam i za chwilę będę widziała cały ich wewnętrzny układ pokarmowy/. Poza tym mają apetyt, jednak ławicą pływają (a właściwie śmigają) w górnej części akwarium
- niestety nie wlałam tego preparatu, który doradził mi Misq, ze wstydem przyznam, że głupio jeszcze wzbraniałam sie z dolewaniem czegokolwiek do wody, jutro zakupię i wleję
- cały czas czytam o parametrach wody, ale chyba mój rozumek nie pozwala mi tego ogarnąć, będę czytać raz jeszcze. Dotąd wydawało mi się, że wszystko robię dobrze, a w rezultacie okazało się, że zrobiłam rybko masakrę