A ja trzymałem red cherry w 12 litrowym przez 7 miesięcy. Ani jedna sztuka mi nie padła. Wręcz przeciwnie - mnożyły się dość intensywnie.
Szkoda że o małych zbiornikach panuje taka dziwna opinia. Małe tez potrafi być piękne. Wystarczy pojechać na jakieś większe targi akwarystyczne i zobaczyć jakie cudeńka ludzie robią ze zbiorniczków o pojemnościach nie przekraczających nawet 10 litrów. I często są tam małe krewetki typu red cherry czy "humelki".
Pisane więc o małym akwarium jak o "szklance nie dla krewetek" moim zdaniem mija się z celem. Można bowiem postępując z głową zrobić niezłe cudeńko.
Wreszcie głos rozsądku na tym forum 13letnich ekstremistycznych fachowców. Popieram w 100%!
Celowo nie wspominam tu o rybach ponieważ uważam, że trzymanie ryb w tak małych litrażach raczej nie powinno mieć miejsca.
Aczkolwiek i tu co nieco po raz kolejny trzeba wyprostować...
Dla przykładu małe porównanie:
Przypadek standardowego zbiornika dla paletek 300l:
- paletka: dajmy 12-15cm długości (!uwaga! ryba tak wysoka jak długa!)
- zbiornik: 120dł x 50 x 50
- wzdłuż ryba przepływa max
10 swoich długości, wszerz ok
4 swoje długości
I przypadek mojego mikro-zbiorniczka 20l:
- Rasbora Urophtalmoides: długość 1,5-2 cm
- zbiorniczek: 50dł x 18 x 25h
- wzdłuż rybka sadzi
25 swoich długości, wszerz
9 swoich długości
To która ryba ma bardziej komfortowe warunki, ta w 300l czy ta w 20l

Podsumowując: Wszystko jest kwestią proporcji, aranżacji i... zdrowego rozsądku

- - - - -
A co do filtra to jak najbardziej kaskada. Polecam kaskady HBL, chińszczyzna tania jak barszcz, ale wbrew pozorom cicha, wydajna i od ponad pół roku w niczym mnie nie zawodzi:
http://allegro.pl/item1181433942_filtr_zewnetrzny_hbl_301_kaskadowy_25_60l_300l_h.htmlhttp://allegro.pl/item1195802318_filtr_zewnetrzny_hbl_501_kaskadowy60_100l_400l_h.html