następny »

[emperor]

Witam.
Do Założenia w/w wątku skłoniła mnie lektura róznych forów akwarystycznych.
Gdzie nie czytam wszyscy zachwycają się Arturem jaki to jest super sprzedawca.
Jego firma realizuje wszystkie zamówieni, sprowadza rzadko dostępne  gatunki itd.
Powiem szczerze-szlag mnie jasny trafia jak czytam takie treści.
Pragnę uzmysłowić potencjalnym klientom, że nie wszystko jest takie piękne.
Aby nie zostać posądzonym o działania na szkodę w/w firmy/sprzedawcy posłużę się swoim przypadkiem:

W dn 15.01.2011 napisałem maila do wspomnianej firmy.
Zapytałem czy istnieje możliwość zakupu Rivulus Xiphidius. Jaki jest czas oczekiwania i jakie koszty?
Odpowiedź dostałem dn 17.01.2011- czyli wszystko ok.
W tym miejscu pozwolę sobie zacytować treść odpowiedzi "Witam!
Wysłałem zapytanie do swoich dostawców. Jutro powinienem coś wiedzieć ;-)'
Jutro minęło 18.01.2011.
Rozumiem doskonale, że nie jestem zapewne jedynym klientem.
Jednakże jak się coś piszę to z pełną odpowiedzialnością za własne słowa.
Takie traktowanie moim zdaniem to zwyczajne olewanie klientów.
Jak się domyślacie do dnia dzisiejszego nie dostałem żadnej informacji.
W dobie telefonów i internetu gdzie przepływ informacji jest błyskawiczny brak jakiejkolwiek odp jest jawnym i nieodpowiedzialnym podejściem do tematu.
Z czystym sumieniem nie polecam "Akawa Pasja" jako firmy zaopatrującej w ryby.

Pzdr

[ducze]

Z czystym sumieniem nie polecam "Akawa Pasja" jako firmy zaopatrującej w ryby.

Nie zgodzę się. Może i kontakt czasami kuleje, ale niekoniecznie świadczy to o takim wielkim olewaniu klientów. Jak już się dogadasz to nie ma najmniejszych problemów, kupujesz to co chciałeś kupić, przy wysyłce zapakowane idealnie. Nie będę tłumaczył Artura, który prowadzi ten interes, ale pewnie szwabskie hurtownie i importerzy tez się nie kwapią z odpowiadaniem jakiemuś polskiemu detaliście (detaliście jak na ich warunki).

Ale w sumie jak polecałem Ci tą osobę to mogłem dodać, że nie należy się obrażać na brak kontaktu, tylko się przypominać co kilka dni. Jak kogoś to boli i zniechęca to raczej należy kupować tylko to co ma wystawione. Ja tam kupiłem skrzypłocza bez problemów, kumpel nakupował całe stada bojowników, wilki na naszym forum tez chyba wszystkie z tego źródła. Więc myślę, że samo sformułowanie tematu w ten sposób jest lekko krzywdzące dla tego sprzedawcy, ale nie moja sprawa i nie mój biznes ja exodony jak kupie to raczej na pewno właśnie tam...

Z czystym sumieniem polecam "Akawa Pasja" jako firmę zaopatrującą w ryby

[mrs]

Jakiś czas temu na allegro Artur wystawił na sprzedaż piękne ryby, Badis Dario Dario.
W grę wchodziła wysyłka tylko od zakupów przekraczających 100zl.
Napisałem do Artura czy istnieje inna możliwość wysyłki ryb, odpisał zadając pytanie skąd jestem bo może być możliwość wysyłki ryb jedną paczką do 2 lub 3 klientów. Odpisałem i cisza...Było to jakieś 3 tygodnie temu.
Rozumiem, że czas, że dużo klientów ale człowiek który nie sili się nawet na odpisanie kliku słów nie jest sla mnie poważny.
Artura nie polecam.

[emperor]

Ducze- mnie jest bardzo ciężko obrazić.
Pisałem tylko o własnych odczuciach i doświadczeniach.
Żeby nie było. Nie szkaluje firmy.
Możesz mieć inne zdanie, nic mi do tego.

Pzdr

[patryk79]

Sprzedawca, jak sprzedawca. Jedni chwalą, inni ganią. Przy poprzedniej obsadzie wszystkie moje dzikusy pochodziły od niego i całą transakcję przeprowadziliśmy ekspresowo, tym razem moja lista życzeń jest widocznie trudniejsza do zrealizowania bo czekam jakieś 5 miesięcy. Spinać się nie zamierzam tym bardziej, że jako jedyny nie powiedział mi nigdy, że nie ma opcji sprowadzenia jakiegoś gatunku. Zdecydowanie łatwiej się z nim dogadać telefonicznie.

Jakiś czas temu na allegro Artur wystawił na sprzedaż piękne ryby, Badis Dario Dario.

Jeśli się jeszcze nie zniechęciłeś to zapytaj o inne "prawdziwe" badisy. Rok temu miał dostęp do kilku bardzo fajnych gatunków.
Bronić Artura nie zamierzam bo chyba nie trzeba. Zawsze znajdą się ludzie zachwyceni jak i skrajnie niezadowoleni. Ja zawsze byłem zadowolony a i pogadać ze sprzedawcą, który nie wciska kitu zawsze miło.
Moim skromnym zdaniem lepszy utrudniony kontakt i ciekawe gatunki w baniaku niż miłe pitu-pitu, z którego nic nie wynika.

[deleden]

Przyczyn braku odpowiedzi może być wiele . Ja zamówiłem u Artura Aequidens metae . Przez pierwsze  trzy miesiące wymiana info była skromna ale była . Niestety  ryb nie mógł dostać . Po pół roku jego poszukiwań dałem spokój . Rok po złożeniu zamówienia gdy już zapomniałem o sprawie dostałem maila że ryby są !!! Pamiętał o mnie !!!! To o czymś świadczy . Z mojej strony duży plus .

[emperor]

Przyczyn braku odpowiedzi może być wiele . Ja zamówiłem u Artura Aequidens metae . Przez pierwsze  trzy miesiące wymiana info była skromna ale była . Niestety  ryb nie mógł dostać . Po pół roku jego poszukiwań dałem spokój . Rok po złożeniu zamówienia gdy już zapomniałem o sprawie dostałem maila że ryby są !!! Pamiętał o mnie !!!! To o czymś świadczy . Z mojej strony duży plus .

Widzisz, mnie nie chodzi o to ,że muszę czekać nie wiadomo ile na ryby.
Decydując się na rzadko spotykane gatunki biorę to pod uwagę.
Nie lubię tylko nieprofesjonalnego podejścia do tematu.Za takie uważam brak jakiejkolwiek informacji w interesującej mnie sprawie.
Wysłanie maila zgodnie obietnicą nie jest chyba wielkim wysiłkiem.
Jeżeli się coś piszę to powinno brać się za to pełną odpowiedzialność.
Wybacz, ale stwierdzenie "pamiętał o mnie' rok po złożeniu zamówienia jakoś do mnie nie przemawia.
Przez ten rok nie mógł napisać  i podać stan faktyczny- ryb poszukuję, nie mam w tej chwili, będą za parę m-cy itp?
Brak  informacji to czynnik , który dyskwalifikuje w moich oczach przedmiotową firmę.
To są moje subiektywne odczucia. Możecie z nimi zgadzać bądź nie.

Pozdrawiam

[mrs]

Widzisz, mnie nie chodzi o to ,że muszę czekać nie wiadomo ile na ryby.
Decydując się na rzadko spotykane gatunki biorę to pod uwagę.
Nie lubię tylko nieprofesjonalnego podejścia do tematu.Za takie uważam brak jakiejkolwiek informacji w interesującej mnie sprawie.
Wysłanie maila zgodnie obietnicą nie jest chyba wielkim wysiłkiem.
Jeżeli się coś piszę to powinno brać się za to pełną odpowiedzialność.
Wybacz, ale stwierdzenie "pamiętał o mnie' rok po złożeniu zamówienia jakoś do mnie nie przemawia.
Przez ten rok nie mógł napisać  i podać stan faktyczny- ryb poszukuję, nie mam w tej chwili, będą za parę m-cy itp?
Brak  informacji to czynnik , który dyskwalifikuje w moich oczach przedmiotową firmę.
To są moje subiektywne odczucia. Możecie z nimi zgadzać bądź nie.

Miałem napisać dokładnie to samo.
W moim przypadku padło pytanie o docelowy adres wysyłki w celu połączenia 2 paczek (przyznam, że nie bardzo to wszystko rozumiem. Dlaczego paczki wysyłane są od 100zł w górę skoro to ja płace za wysyłke czyli kartony, styropian, worki, tlen itp.?)
Artur po prostu nie miał innego klienta z okolic mojego miejsca zamieszkania więc mnie olał.
Taki problem stanowi napisanie kilku zdań "nie mogę ryb wysłać bo....."?
Czekałem i czekałem i co?

Jeśli się jeszcze nie zniechęciłeś to zapytaj o inne "prawdziwe" badisy.

Co znaczy "prawdziwe badisy"?
Dario Dario są sztuczne?

[patryk79]

Jak zapewne zauważyłeś napisałem prawdziwe w cudzysłowie. Chodziło mi o różnice zarówno w wyglądzie jak i w zachowaniu między rodzajem Dario (nie są to badisy choć należą do rodziny Badidae) a Badis. Być może faktycznie nie wyraziłem się wystarczająco jasno.

[asagoth]

Ja osobiście Artura i akwa pasje polecam, zawdzięczam mu kilka gatunków, których pewnie w inny sposób nie dał rady bym zdobyć...
Słaby kontakt jest minusem jednak dużo więcej zauważam plusów

[ducze]

(przyznam, że nie bardzo to wszystko rozumiem. Dlaczego paczki wysyłane są od 100zł w górę skoro to ja płace za wysyłke czyli kartony, styropian, worki, tlen itp.?)

To akurat sprawa oczywista dla każdego kto handluje/handlował detalicznie (jednoosobowo) przez neta. Płacisz za wysyłkę, ale wysyłka idzie po kosztach (albo i poniżej, jak płacisz tyle ile wynika z cennika poczty czy pkp, u Artura chyba cena pkp+ bodajże 5pln, czyli zarobku na tym nie ma). Więc sprzedawca ma zysk tylko ze sprzedanej ryby. Przy zakupie rzędu np 25pln jaki może być zysk? niewielki. A roboty z pakowaniem i wysyłką najczęściej tyle samo co przy większych zamówieniach. Także trzeba sobie jakąś granicę cenową wybrać, bo nie licząc swój czas nie opłaca się po prostu pakować mniejszych zamówień. Tak więc tego bym się akurat nie czepiał. Ciągle po stronie słabych stron zostaje czasami marny kontakt.

[mrs]

To akurat sprawa oczywista dla każdego kto handluje/handlował detalicznie (jednoosobowo) przez neta. Płacisz za wysyłkę, ale wysyłka idzie po kosztach (albo i poniżej, jak płacisz tyle ile wynika z cennika poczty czy pkp, u Artura chyba cena pkp+ bodajże 5pln, czyli zarobku na tym nie ma). Więc sprzedawca ma zysk tylko ze sprzedanej ryby. Przy zakupie rzędu np 25pln jaki może być zysk? niewielki. A roboty z pakowaniem i wysyłką najczęściej tyle samo co przy większych zamówieniach. Także trzeba sobie jakąś granicę cenową wybrać, bo nie licząc swój czas nie opłaca się po prostu pakować mniejszych zamówień. Tak więc tego bym się akurat nie czepiał. Ciągle po stronie słabych stron zostaje czasami marny kontakt.

Ducze, trudno by liczyć jeszcze na zysk z tytułu wysyłki ryb, nie moge się więc zgodzić z tym co piszesz.
Ryby które chciałem kupić u Artura były u niego na stanie, chciałem kupić 10 sztuk więc całość kosztowała by 60zł + wysyłka.
Oczywiście, gdyby Artur tych ryb nie miał tylko musiałby je specjalnie sprowadzić, to jest tak jak piszesz - nie opłaca się tego robić. Telefony, przywiezienie ryb - to wszystko kosztuje, w przypadku gdy ryby były na stanie, koszt wysyłki z pewnością zamyka się w cenie która została podana w aukcji czyli 40zł.  Popraw mnie jeśli się myle ale wysłanie ryb PKP to koszt 25-30zł, z resztą nawet gdyby to było 35zł to za pozostałe 5 zł bez problemu można kupić karton, styropian czy worki. Nie czepiam się jednak tego, w aukcji było wyraźnie napisane "wysyłka od 100zł".
Chodzi mi o to, że korespondencje Artur prowadził do momentu gdy była szansa na wysyłke ryb jedną, połączoną paczką z innymi kupującymi, istniala przecież szansa, że mieszkam w miejscu w które będzie wysyłał inne ryby. Stało się inaczej i sprzedawca nie silił się nawet na napisanie kilku słów. Zrobił mi nadzieje, że może jednak da się ryby wysłać po czym zupełnie mnie olał, czy tak postępuje sprzedawca?
Nie wiem co robisz zawodowo ale ja mam sporo do czynienia z ludźmi, zarówno w kontaktach między pracownikami jak i z kontrahentami.
Nigdy, nawet najbardziej prozaicznego maila czy pytania telefonicznego, nie zostawiłem bez odpowiedzi, tak sie po prostu nie robi.
Prowadzę korespondencje gdy wszystko mi leży natomiast gdy pojawia się problem olewam sprawe, jak to nazwiesz?

[ducze]

całość kosztowała by 60zł

Widać nie opłaca mu się przy takim zysku poświęcać czasu na pakowanie i wysyłkę (przez pkp to nie jest 5 minut). Nie wiem jaki jest zysk na rybach więc się nie wypowiadam czy to fanaberia. Wg mnie nie ma w tym akurat nic dziwnego.

Chodzi mi o to, że korespondencje Artur prowadził do momentu gdy była szansa na wysyłke ryb jedną, połączoną paczką z innymi kupującymi, istniala przecież szansa, że mieszkam w miejscu w które będzie wysyłał inne ryby. Stało się inaczej i sprzedawca nie silił się nawet na napisanie kilku słów. Zrobił mi nadzieje, że może jednak da się ryby wysłać po czym zupełnie mnie olał, czy tak postępuje sprzedawca?

W tej sprawie przecież nic nie mówię. To oczywiste, że tak być nie powinno. Indywidualna sprawa na ile jest to dla kogoś dyskwalifikujące w połączeniu z możliwością zdobycia naprawdę ciekawych ryb w dobrej cenie.

[patryk79]

Indywidualna sprawa na ile jest to dla kogoś dyskwalifikujące w połączeniu z możliwością zdobycia naprawdę ciekawych ryb w dobrej cenie.

I to tak naprawdę powinno być podsumowanie wątku. Części osób sposób prowadzenia interesów przez Artura nie odpowiada na tyle by zrezygnować z zakupów u niego, a dla pozostałych chęć posiadania ciekawych gatunków jest na tyle silna by to przeboleć. Nikt przecież nie powiedział, że zakupy u Artura są obowiązkowe.

[emperor]

Indywidualna sprawa na ile jest to dla kogoś dyskwalifikujące w połączeniu z możliwością zdobycia naprawdę ciekawych ryb w dobrej cenie.

I to tak naprawdę powinno być podsumowanie wątku. Części osób sposób prowadzenia interesów przez Artura nie odpowiada na tyle by zrezygnować z zakupów u niego, a dla pozostałych chęć posiadania ciekawych gatunków jest na tyle silna by to przeboleć. Nikt przecież nie powiedział, że zakupy u Artura są obowiązkowe.

Amen