koszt dyfuzora zamyka się w granicach (przynajmniej u mnie zamkneło się na 3 zł) Do wykonania dyfka potrzeba jedna strzykawka do pompy infuzyjnej (taka duża), jedna gąbeczka do mycia się wystarczy (potrzebny jest pasek taki ze 2 cm szerokości), szpilka, przyssawka plus gumeczka do włosów (aby zamontować przyssawkę). ze strzykawki wyciagąmy tłoczek, wycinamy z gabeczki ze dwa kuleczka i tak na wcisk wsadzamy do strzykawki następnie do dziubeczka umieszczamy strzępki gąbeczki i wsadzamy szpilke (w czasie wsadzania szpilki musimy wyczuc maly opór bedzie to znaczyc ze możemy regulowac wielkosc bąbelków jak i ich ilosc) następnie przytwierdzamy przyssawki co moze byc klopotliwe ja wykorzystalem dwie przyssawki z deszczowni zamocowalem je gumkami (takiej do wlosów) oczywiscie samo zamontowanie dyfuzora ma miejsce dużym otworem do dolu gdzie z dna lecą sobie bąbelki CO2 i wpadaja wprost do strzykawki gdzie się gromadzą do pojemnosci max strzykawki czyli 70 ml. taka ilosc w moim dyfuzorku potrzebuje okolo 5h żeby wydostac się na powierzchnię, lecz wszystko zależy od ustawienia szpilki a tym samym ilości wydostawanych się bąbelków.
trochę jest kłopotow żeby wyregulowac ją ale potem śmiga juz bez zarzutu, do tego żeby bąbelek nie wydostawal się za szybko z wody zamontowałem na powierzchni styropianek tak pod skos żeby bąbelek wydostąjacy sie nie dostawal się bezpośrednio na powierzchnie lecz musial przesuwać sie powoli po styropianie w kierunku powierzchni. niestety nie posiadam cyfrówki a tym samym zdjęć
jeśli coś jest niejasne z chęcią sprostuję