Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 ... 54
  Drukuj  
Autor Wątek: mrs 25l - kosteczka...  (Przeczytany 269087 razy)
mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3492

bla bla bla...


« Odpowiedz #105 : Sierpień 09, 2010, 20:06:36 »

Zakładając, że młode nie zostaną zjedzone to jak planujesz wykarmianie narybku?
Nie myślałem jeszcze o tym.
Zobaczymy co będzie działo się dalej.
Szczerze mówiąc, nie liczyłem, że coś z ikry żagli wyjdzie.
Jeśli za jakiś czas młode zaczną samodzielnie pływać, będe musiał poczytać czym i jak je karmić.

Pozdrawiam.
Zapisane

rodia
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1062


memento mori


WWW
« Odpowiedz #106 : Sierpień 09, 2010, 20:11:36 »

Zakładając, że młode nie zostaną zjedzone to jak planujesz wykarmianie narybku?
Nie myślałem jeszcze o tym.
Zobaczymy co będzie działo się dalej.
Szczerze mówiąc, nie liczyłem, że coś z ikry żagli wyjdzie.
Jeśli za jakiś czas młode zaczną samodzielnie pływać, będe musiał poczytać czym i jak je karmić.

Pozdrawiam.

W sumie to nie chodzi mi o kwestię "czym" a raczej jak w tak dużym zbiorniku zapewnić im pokarm, żeby były w stanie go znaleźć.
Zapisane
dobraf
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1782


« Odpowiedz #107 : Sierpień 09, 2010, 20:24:00 »

eno mrs chyba nie zrezygnujesz z żagli na rzecz kąsaczy?


W sumie to nie chodzi mi o kwestię "czym" a raczej jak w tak dużym zbiorniku zapewnić im pokarm, żeby były w stanie go znaleźć.


strzykawką.
Zapisane

http://www.akwarium.net.pl/forum/index.php?topic=23648.0
Pterophyllum scalare
Ancistrus dolichopterus
Hoplosternum thoracatum
mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3492

bla bla bla...


« Odpowiedz #108 : Sierpień 10, 2010, 15:09:37 »

eno mrs chyba nie zrezygnujesz z żagli na rzecz kąsaczy?
Chodziło mi to po głowie, głównie ze względu na nieustanne walki.
Mam tego pecha, że 2 pary żagli trą się w tym samym czasie.
Dodatkowo, literatura podaje, że dobrana para skalarów wyciera się co 4-5 tygodni, moje trą się co 2 tygodnie...
Staneło na tym, że oddam 2 niechciane, młode żagle i zostawie 2 parki, ewentualnie zostawie tylko jedną parke i zrobie stado kąsaczy.

W sumie to nie chodzi mi o kwestię "czym" a raczej jak w tak dużym zbiorniku zapewnić im pokarm, żeby były w stanie go znaleźć.
Tak jak mówi Dobraf, strzykawka a w niej np. solowiec i podawać prosto pod "nos".

Dziś w dalszym ciągu młode "siedzą" na rurze. Zastanawiam się co będzie gdy zaczną się odrywać...jeśli rodzice nie złapią to wpadną do kubła a tam jedzenia jest pod dostatkiem Smiley
Zapisane

mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3492

bla bla bla...


« Odpowiedz #109 : Sierpień 10, 2010, 18:12:06 »

Kolejna aktualizacja.
Młode zaczynają się odrywać od rury.
Rodzice łapią opadające larwy do pyska i plują nimi z powrotem na rure.
Komicznie to wygląda.
Ciekawe czy już jakieś larwy są w kuble?

Pozdrawiam.
Zapisane

Jason Bourne
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 90


« Odpowiedz #110 : Sierpień 10, 2010, 19:00:06 »

Gdybym miał większe aqua, to podjechałbym do Ciebie z Wrocławia po te skalarki, które chcesz oddać. Patrząc na Twoje szczęście w dobieraniu rybek to te również będą pewnie takie płodne ;p a poważnie, to fajny i interesujący mini blog o rozmnażaniu żaglowców zrobił się u Ciebie!
Zapisane
mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3492

bla bla bla...


« Odpowiedz #111 : Sierpień 10, 2010, 20:02:24 »

Gdybym miał większe aqua, to podjechałbym do Ciebie z Wrocławia po te skalarki, które chcesz oddać. Patrząc na Twoje szczęście w dobieraniu rybek to te również będą pewnie takie płodne ;p a poważnie, to fajny i interesujący mini blog o rozmnażaniu żaglowców zrobił się u Ciebie!
No, z Wrocławia miałbyś kawałek Smiley
Ostatnio na jednym z osiedli w moim miescie otwarto nowy sklep zoologiczny.
Byłem tam dziś i pracownik powiedział, że ryby chętnie wezmą ale trzeba poczekać na szefa do przyszłego tygodnia bo jest na urlopie.
Myślę więc, że skalary będzie gdzie oddać. Osobiście wolałbym aby trafiły do akwarysty który zapewni im lepsze warunki niż 50l w sklepie. Wystawiłem więc parke żaglowców na allegro. Może chętny się znajdzie na dobraną parę.

Postanowiłem zostawić tylko jedną parkę.
2 par nie ma sensu bo tarło w tym samym czasie powoduje zbyt wiele stresu dla ryb.
2 pozostałe żagle dodam, jeśli ktoś zechce, w pakiecie do wystawionej na allegro parki.

Parka którą chce zostawić będzie miała więcej luzu, nie będzie ciśnienia i nieustannych walk między samcami.
Dojdzie kilka kąsaczy np. 10 bystrzyków pereza lub stadko hokejówek dla urozmaicenia.
Gdy stanie większy baniak, pomyślę nad większym stadem żagli albo zaczne od nowa z leopoldi, manacapuru a może z altumami. Wszystko max F1.

Pozdrawiam.
Zapisane

Topielec
Zainteresowany
**
Wiadomości: 126


WWW
« Odpowiedz #112 : Sierpień 11, 2010, 07:22:28 »

Przy tym wystroju akwarium jedna para wydaje się najrozsądniejszą opcją i przy okazji młode będą miały łatwiejsze (i pewnie dłuższe) życie w ogólnym.
Jeśli przymknąłbyś oko na atrakcyjność akwa i wstawił na środku np. wielki korzeń wyraźnie oddzielający ryby, to możliwe, że dwie pary żyłyby względnie w zgodzie.

Tutaj masz przykład takiego rozwiązania:
http://aquaristica.pl/viewtopic.php?t=116

Trzymam kciuki za narybek.
Zapisane

bloniu
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1180


Hoplias malabaricus


« Odpowiedz #113 : Sierpień 11, 2010, 14:29:37 »

Do Topielca:
Nie ma szans. Król jest tylko jeden.
Poczytaj w necie o wielkim akwarium Andooszki.
Ono ma z 3 metry a i tak walki samców się odbywają (zresztą filmik nagrany z tej "imprezki" też tam jest).\
A przy tarle - skalar jak spostrzeże, że inna ryba ma chrapkę na ikrę to może ją zgnębić w drugim końcu akwarium jeszcze zanim ta podpłynie.
W 3metrowym i dobrze "ukorzenionym" to pewnie dają sobie radę, ale w "ludzkich" akwariach po co stresować ryby?

Zresztą przy drobnicy ikrę trzeba by było przenosić...
Zapisane

I consider myself as a one fish wolf pack
dobraf
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1782


« Odpowiedz #114 : Sierpień 11, 2010, 14:35:23 »

a ja bym spróbował rozwiąnia proponowanego przez Topielca, przyznam szczerze, że mnie też to chodziło po głowie,
Zapisane

http://www.akwarium.net.pl/forum/index.php?topic=23648.0
Pterophyllum scalare
Ancistrus dolichopterus
Hoplosternum thoracatum
mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3492

bla bla bla...


« Odpowiedz #115 : Sierpień 11, 2010, 15:50:02 »

Przedzielenie zbiornika to ciekawe rozwiązanie.
Z korzeniem też nie powinno być problemu.
Jest jedno ale, to nie przejdzie przy żaglowcach.
Ryby pływają w zasadzie po całym baniaku.
A podczas karmienie walki się zaostrzają.
Dodatkowo, korzeń musialby być nie tylko odpowiednio wysoki (ok 40-50cm - żaglowce pływają w całej toni wody, często tuż pod lustrem) ale też odpowiednio szerkoki tak by z każdego miejsca jednej strony akwarium nie było możliwości zobaczenia drugiego końca. Może w przypadku roślinnego baniaka byłoby łatwiej. Na tył jakieś wielkie żabienice i nurzańce które "poszłyby" w kierunku środka zbiornika tworząc roślinna zapore wspomagającą korzeń.
U mnie to nie przejdzie ze względu na moją niechęć do roślin i przede wszystkim wielkość żaglowców. Po prostu zbytnie zagracenie baniaka zmniejszy i tak niewielką już przestrzeń do pływania. Widać to szczególnie po tym jak 2 pary mają tarło. Pozostałe 2 żagle nie mają się gdzie schować.
Jest jeszcze jeden problem. Jest mi szkoda młodszej parki. W tym baniaku już zawsze będą zdominowani zatem szansa na jakiekolwiek powodzenie w odchowaniu młodych jest nikła.

Temat jest raczej przesądzony, tzn. zostanie jedna parka i małe stadko większych kąsaczy. W tej chwili poszedłbym w kierunku bystrzyka pereza np. 10 sztuk. Ryba dosyć duża ok 7cm a są i większe no i nie aż tak ruchliwa więc żaglowce poradzą sobie z ewentualną obroną młodych. Gorzej jest z neonami bo małe to, szybkie i zwinne. Większe, szersze ryby nie są aż takim zagrożeniem. Widać to choćby po obronie ikry przez nannacary. Żaglowce które są kilka razy większe on "nany" nie mają podjazdu do młodych. Jestem pewien, że tak będzie z większymi kąsaczami. Rodzice - tarlaki będą miały też więcej spokoju.

Parka żagli została wystawiona na allegro, są już pierwsze pytania o ryby więc myślę, że znajde im odpowiedni dom. No i jako bonus dokładam 2 pozostałe, młodsze żagle.

Gdy w końcu postawie 500l baniak, będe "atakował" jakąś odmiane F1 w większym stadku. Większy baniak da większe pole manewru wiec może w 200x50x50 uda się utrzymać 2-3 parki w miare bezstresowo.

A może wy, drodzy koledzy podpowiecie jaką ławice mogłbym dokupić do pary żaglowców?
Chętnie rozważe wszystkie opcje.

A teraz kilka info z życia zbiornika.
Ikra młodszych rodziców już znikneła. Wczoraj pleśniała więc spodziewałem się tego, że dziś jej już nie będzie. No i z pewnością oddech na plecach dominantów też zrobił swoje. Obserwowałem proces składania ikry. Dominanci złożyli ikre w 1,5-2h a młodsi rodzice składali ikre poł dnia - to też pokazuje siłe pary dominującej.

Kończy się 6 dzień od złożenia ikry. Narybku nie ubyło. W dalszym ciągu rodzice łapią larwy opadajace na dno i plują nimi na rurę.

Czy tylko mnie dziwi blisko tygodniowa opieka nad młodymi przez hodowlaną odmiane żagli?

Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 11, 2010, 15:52:48 wysłane przez mrs » Zapisane

Topielec
Zainteresowany
**
Wiadomości: 126


WWW
« Odpowiedz #116 : Sierpień 11, 2010, 16:44:36 »

Do Topielca:
Nie ma szans. Król jest tylko jeden.
Poczytaj w necie o wielkim akwarium Andooszki.
Ono ma z 3 metry a i tak walki samców się odbywają (zresztą filmik nagrany z tej "imprezki" też tam jest).\
A przy tarle - skalar jak spostrzeże, że inna ryba ma chrapkę na ikrę to może ją zgnębić w drugim końcu akwarium jeszcze zanim ta podpłynie.
W 3metrowym i dobrze "ukorzenionym" to pewnie dają sobie radę, ale w "ludzkich" akwariach po co stresować ryby?


Zachowaniem pielęgnic można do pewnego stopnia próbować "sterować" i jeśli będzie się do tego miało trochę szczęścia, to jest szansa, by uzyskać pożądane rezultaty.
Wpływ rozmaitych warunków na zachowanie i poziom agresji pielęgnic (w tym też wystroju) zostało nawet wielokrotnie dowiedzione naukowo, choć już wcześniej wiedział o tym każdy, kto miał pielęgnice w swoich akwariach Smiley
Dlatego uważam, że jeśli mówisz  z taką pewnością "nie ma szans", to znaczy, że znasz skalary mrs'a na wskroś i na dodatek próbowałeś z nimi już tego, co proponowałem, albo jesteś jasnowidzem Smiley Innej możliwości nie widzę, bo zachowania pielęgnic nie można nigdy do końca przewidzieć.

Tak czy tak, rzuciłem tylko luźną propozycję i osobiście nie poświęcałbym atrakcyjności dekoracyjnego zbiornika po to, by trzymać w dużą liczbę pielęgnic.

PS. O a tu przykład tego o czym pisałem...

http://www.aquaristica.pl/viewtopic.php?t=116
 
Zapisane

bloniu
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1180


Hoplias malabaricus


« Odpowiedz #117 : Sierpień 11, 2010, 18:25:56 »

Dlatego uważam, że jeśli mówisz  z taką pewnością "nie ma szans", to znaczy, że znasz skalary mrs'a na wskroś i na dodatek próbowałeś z nimi już tego, co proponowałem, albo jesteś jasnowidzem Smiley Innej możliwości nie widzę, bo zachowania pielęgnic nie można nigdy do końca przewidzieć.

Prosiłbym abyś odnosił się do moich wypowiedzi a nie do mnie. Twoje dygresje odnośnie moich doświadczeń wg mnie mało interesują forumowiczów.

Napisałem swoje zdanie. Poparłem przykładem Andooszki. Poprę i swoim - miałem niejeden baniak i wiele razy skalary.
Nigdy się nie udawało - jak się dobrała para to kaplica.
U Andooszki też. Korzeń musiałby tak jak pisał mrs zasłaniać zbiornik po całości. To już lepiej nieprzezroczystą pleksi - mniej miejsca zajmie.
Ale po co?
Zapisane

I consider myself as a one fish wolf pack
mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3492

bla bla bla...


« Odpowiedz #118 : Sierpień 11, 2010, 18:57:30 »

Topielcu, w tym zbiorniku do którego link pokazałeś, podział baniaka był możliwy bo właściciel zrobił bardzo fajną mieszankę roślin z korzeniami. Tył "zakrzaczył" roślinami a na środek postawił fajny, sporawy korzeń.
Z tego co wiem to ryby które tam występowały raczej do górnych partii wody się nie zapędzają. Moim zdaniem to właśnie decydowało o powodzeniu takiego podziału.
Żaglowce to inne ryby, sporą część czasu spędzają pod lustrem wody więc w zasadzie jestem pewien, że gdybym je włożył to pokazywanego przez Ciebie baniaka to nic by to nie dało.
Tył z roślinami i korzeniami możnaby zostawić, ale środkowy korzeń musiałby być zdecydowanie większy.

Dzisiaj przyglądałem się młodym żaglowcom. Czarny jest obity i ma białe ślady na boku a ten większy ma pogryzioną płetwe ogonową. Ryby tak wyglądają pomimo tego, że cały czas siedzą schowane.
Po prostu mały baniak mam Smiley
 
Zapisane

Topielec
Zainteresowany
**
Wiadomości: 126


WWW
« Odpowiedz #119 : Sierpień 11, 2010, 19:01:52 »


Prosiłbym abyś odnosił się do moich wypowiedzi a nie do mnie. Twoje dygresje odnośnie moich doświadczeń wg mnie mało interesują forumowiczów.


Bloniu, ale przecież ja się odniosłem do Twojej wypowiedzi - a precyzyjniej do tego "nie ma szans". Dalej twierdzę, że mogłoby się to udać, jeśli dwie pary objęły już swoje terytoria i jeśli po środku stałby wielki korzeń to już nie zapuszczałyby się tak chętnie za niego - nie chciałyby stracić swojego terytorium z oczu. Jeśli uraziłem - przepraszam, nie miałem zamiaru.

Cóż mamy inne zdania, ale dyskusja na ten temat jest już zbędna w tym temacie, bo właściciel akwarium już podjął decyzję - wg mnie najsłuszniejszą.

Mrs, czułem, że Twoje rybki się spiszą - solidnie do tego podszedłeś, to się odwdzięczyły Smiley Zobaczymy, co będzie dalej!

EDIT: O napisałeś posta przede mną - co do Twoich słów - bardzo możliwe, że masz rację.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 11, 2010, 19:04:24 wysłane przez Topielec » Zapisane

Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 ... 54
  Drukuj  
 
Skocz do: