Juz od jakiegoś czasu przymierzałem się do kupna nowego kubełka. Stare fluvale (304 i 204) jeszcze chodzą, ale ich wydajność mocno spadła. Zwłaszcza u 204 nie widać już tej chęci pracy. Zostanie on przeniesiony do akwa 200 litrowego, a w jego miejsce sprawiłem sobie właśnie tytułowy filtr JBL E1501 Greenline.
Paczka dotarła w całości
O tworzyłem karton, a w nim ... następny karton ... już ładniejszy
a tak wygląda opakowanie w całości
i z drugiej strony
po otwarciu pudełka ... jaja czy co
po wyjęciu wytłoczki ukazał się filtr
i w całej okazałości
i bez kondoma
znaczy się bez folii
zdjąłem głowice coby w środku zobaczyć co jest
wydobyłem wszystkie kosze ze środka
potem wszystko trafiło do wanny ... i kosze z wkładami, a także kubeł i głowica bo wszystko było w białym pyle
Samych wkładów za wiele to nie ma. Na oko zasypane kosze sa do połowy. Niemniej przy lokowaniu ich w kuble wchodzą jeden w drugi i luz musi być. Jak ktoś chce to może oczywiście dosypać, ale już swoje wkłady. W komplecie więcej ich nie ma.
Po przepłukaniu co tylko było możliwe kosze trafiły z powrotem na swoje miejsce. Trzeba je dobrze dopasować bo w innym przypadku nie można zapiać głowicy. Zapięcia są wygodne i nie trzeba się z nimi siłować.
W tym pudle znajdują się pozostałe akcesoria ... węże, deszczownia, rurki, przyssawki itp rzeczy
i cały sprzecior
i już podłączony i ustawiony w szafce.
A ta torebka z boku to nie żadne podparcie dla filtra ... jakby ktoś pomyślał, ze się przewraca ... w niej są szyszki olchowe.
Po podłączeniu węży i umieszczeniu ich w baniaku nacisnąłem ze 3 razy pompkę do zalewania filtra i woda sama już wiedziała co robić. Chwila moment i filtr był zalany.
Z uruchomieniem nie było najmniejszych problemów. Wystartował od razu. Nie zakładałem deszczowni bo takowa już jest założona do fluvala 304. z założonej fajki nieźle woda daje. Zrobiła się pralka. Zmniejszyłem przepływ przycinając zawór na wyjściu.
Po uruchomieniu razem z woda poleciało tez trochę powietrza. Wogole nim nie potrząsałem. Chodzi cichutko ... jak wkładam głowę do szafki to dopiero go słyszę. Jednak trzeba dać mu trochę czasu i wtedy okaże się co jest wart. Puki co jest wart wydanych pieniędzy.