Dzisiaj robiłem porządki w akwa i jak czyscilem szybe z glonow to samiec N.Brevis mnie tak ugryzł, że wode z akwa wylałem
Potem drugi, trzeci raz i odrazu chował sie do muszli. Wześniej tak agresywnie się nie zachowywał. W tym samym czasie gdzieś zniknęła mi samiczka. Potem jak wyjołem ręke i się uspokoiło to samie wypłynął przed muszle i jak zwykle pilnował terytorium, a samiczka chyba tez była w muszli z nim , ale potem pływała przed muszlami.Mam pytanie czy to są oznaki jakiegoś narybku czy ikry ? I jak zachowuje się samiec i samica w takiej sytuacji ?