Witam chwilowo.
W moim akwa bez zmian, trzy pawice i już 30cm gibbicepsy.
Początkiem tamtego tygodnia poszłam do sklepu po żywe słonecznice jako pokarm niezwykle lubiany przez pielęgnice.
Wyszłam z wiaderkiem a w nim samiec ok. 28cm pielęgnicy cytrynowej, miałam do wyboru, albo wziąść albo żeby tam padł. Pierwszy raz w życiu widziałam złamaną psychicznie rybe które chciała paść mimo całkowitego zdrowia.
Pływa toto teraz u mnie wraz ze stadkiem 5 sztuk karasi jako pokarm (mają sie świetnie i o dziwo wspaniale czyszczą żwir i zjadają glony)
Jezeli ktos by chciał takowego samczyka to dajcie znać po 15-20 lipca, wtedy może będe mieć już łącze
Ewentualnie szukam samiczki dla niego.