Dzisiaj ciekawie było w akwarium. Księżniczki pokazują cały wachlarz swoich zachowań. Wyszły ze swojego rewiru i atakują po drugiej stronie zbiornika. Chyba po to, aby ustalić zasady w akwa. Muszlowce są dla nich mniej interesujące (są mniejsze - jakies 4 cm). Poza tym ich taktyka przed atakami - wyginania się, tak aby trudno je było ugryźć - wydaje się skuteczna.
Z kolei większe lelelupi nie mają spokojnego życia. Są dośc szybkie i udaje im się uciekać przed atakami, ale ciągle są ganiane. Na szczęście mają się gdzie schować - valissnerie nie ułatwiają poruszania się dużym księżniczkom, a dla szczelinowców są idealnym schronieniem.
Co ciekawsze rybcie walczą między sobą. Muszlowce tylko między sobą - nie atakują lelelupi. Szczelinowce też tylko między sobą - nie atakują muszlowców
Nie wiem co z tego będzie. Na razie nie ma żadnych obrażeń. Jedyna poszkodowana rybka, to księżniczka - chyba oberwała od swoich. Ma malutki brak w płetwie ogonowej i grzbietowej - może to być efekt dołożenia zbyt ostrej skały? Jednak wydaje mi się, że to księżniczki. Zawsze była przez siostry atakowana, a teraz rybcie chyba stres wyładowują na niej.
No nic - obserwacja jest ciekawa. Czekam na sugestie...