Wczoraj wieczorem, jak zwykle robiłam ogólny przegląd rybek, sprawdzałam czy wszystko jest ok. Wszystko było w porządku. Zgasiłam światło i poszłam spać. Rano budzę się i patrzę a tutaj moja bojowniczka ma jakieś przejaśnienie na głowie. Przypatruję się dokładnie - to nie grzyb ani wrzżd, to też nie ospa rybia bo zbyt duże. Gdy przyjrzałam się dokładnie, odkryłam że może to być ubytek albo ugryzienie. To drugie można od razu wykluczyć bo w moim aqua (25l) jest 5 neonków i 3 danio oprócz niej. Więc zostaje opcja ubytku. jednak jak to sobie zrobiła??? Nie mam nic ostrego w akwarium. Tylko kamienie. Ale ona nie są ostre bo specjalnie je wybierałam i sprawdzałam. Czy taki uraz moze jej zaszkodzić? Czy może od niego zdechnąć? Jakie zastosować środki żeby to się szybko zagoiło??
