Aha czyli to nic nie daje?
Równie dobrze mógłbyś dmuchać na tafle wody.
Sprawa prosta: zmień rodziców.
Dlaczego w trybie przypuszczającym twierdzisz, że rodzice nie pozwoliliby Ci zrobic bimbrowni? Jeśli są wrażliwi to mówisz, że mieszasz cukier z drożdżami i wodą i produkuje się co2 dla roślin. Nie używasz słów "bimbrownia" czy "zacier". Sam jestem rodzicem i nie widzę przeciwskazań w tym, żeby dziecko zrobiło bimbrownie do akwa. Nie jest to w żaden sposób niebezpieczne (nie licząc zagazowania ryb).
Pozdrawiam, R.