Użytkownik:Komandos

Z Akwarystyka wiki
Wersja Przemek (dyskusja | edycje) z dnia 22:57, 25 maj 2008

(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)

Moje opowiadania

Gdy wakacji nadszedł czas

No nareszcie nadeszły długo oczekiwane wakacje, a jak wiadomo wakacje wiążą się z wyjazdami, lecz co się stanie z naszymi pupilami? Oczywiście oddamy pod opiekę naszej najbliższej osobie, mamusi :] No właśnie zrobiłem podobnie, kiedy wyjeżdżałem na wieś. Zostawiłem jej na głowie 80 litrowe akwarium ogólne i moje pierwsze rozmnożone rybki, czyli ok. 200 sztuk malutkich tygodniowych danio malabarskich. Wszystko wyjaśniłem jak postępować w danych sytuacjach, mama oczywiście powiedziała, że już wszystko rozumie i się zaopiekuje moim „gospodarstwem”. Na wsi było fajnie, a szczególnie wtedy, kiedy mama dzwoniła i mówiła, że wszystko w porządku, że maluchy rosną itp. Po upływie 3 tygodni wracałem zniecierpliwiony do domu. Nie mogłem się doczekać spotkania z malutkimi danio. Kiedy wszedłem do domu, od razu wpadłem do pokoju a tam mało nie omdlałem. W akwarium z narybkiem był jednym słowem wielki syf. Takie bajoro, że aż jakieś robaczki się zalęgły, a młodych zostało 18 z czego 3 były na padnięciu. Mało się nie poryczałem, ale nie poddałem się i podjąłem akcje ratunkową. Wylałem połowę wody i wymieniłem na świeżą, odmuliłem dno a na końcu porządnie ochrzaniłem rodziców, że nic mi nie powiedzieli. Nie wiem czemu zapewniali mnie że wszystko jest ok.
No nic widocznie tak miało być, i żeby nie to nie nauczyłbym się czegoś. Tego żeby nie zostawiać na dłuższy czas akwarium, a w szczególności narybku pod opieką niedoświadczonych. Jeśli trzeba wyjechać, nie próbujmy nawet tłumaczyć, bo to i tak nic nie da, najlepiej w takim przypadku wszystko napisać na kartce, a i tak nie ma pewności czy jak wrócimy nie zastanie nas nie miła niespodzianka. Jeżeli decydujemy się na wyjazd, trzeba wtedy być przygotowanym na najgorsze ;)

Pozdrawia Komandos ;)

Osobiste
technika