Pokarmy ARGO - testujemy
Kategoria : Testy
Opublikowany przez Admin na 2005/11/27

Myślę, że bardzo pozytywnym faktem dla polskich akwarystów jest pojawienie się obok firmy Tropical kolejnych producentów profesjonalnych pokarmów suchych dla ryb. Mowa o firmach AquaSzut - pokarmy Argo, oraz AquaEl - pokarmy Acti. Razem daje to nam w Polsce już trzech dużych wytwórców pokarmów o najwyższej, uznanej na świecie jakości.

Dzisiaj mam przyjemność zaprezentować pierwszą serię pokarmów ARGO firmy AquaSzut.
Pokarmy te to cała seria produktów specjalizowanych, dedykowanych dla określonych grup ryb, ale także kilka rodzajów pokarmów ogólnych, nadających się dla większości rybek akwariowych.
Ciekawa jest historia marki ARGO. Wbrew pozorom nie są to pokarmy całkiem nowe, wymyślone od zera. Twórcą tej serii jest legenda światowej akwarystyki Pan dr Luis Benedetto Castro, który w swej historii tworzył pokarmy dla takich firm jak Sera czy Tetra, a ostatnio dla niemieckiej BioPlast. W związku z przejęciem tej ostatniej przez firmę AquaSzut z Wrocławia mamy okazję korzystać z jego doświadczenia bez problemów w Polsce. W dodatku bardzo nowoczesna linia produkcyjna BioPlast została w całości przeniesiona do Polski, co owocuje niskimi cenami tych produktów :)

Jako pierwsze do testów wybrałem pokarmy z grupy III oraz IV (opis wszystkich grup można znaleźć na stronie producenta). Są to CichlidGran, Cichlid, VegetalGran, Vegetal, oraz Artemin i Spirucell.
Wybór padł akurat na nie głównie ze względu na posiadane przeze mnie ryby, dla których wydają się być idealnie przeznaczone.

Poniżej prezentują się opakowania kilku pokarmów Argo. Trzeba przyznać, że wyglądają bardzo estetycznie i solidnie.


Opakowania są szczelnie, hermetycznie zamknięte, co chroni pokarm przed wietrzeniem.
Na kolejnych stronach zapraszam do szczegółowej analizy tych pokarmów !
[pagebreak]
Tak wyglądają granulki CichlidGran.
Ich wielkość sprawia, że najbardziej nadają się dla dorastających lub dorosłych osobników mniejszych gatunków, które osiągają do 10 cm długości. Oczywiście wszystko zależy od wielkości otworu gębowego konkretnego gatunku. Np. dorosłe muszlowce wielopręgie (Neolamprologus multifasciatus) mimo, że są to jedne z najmniejszych pielęgnic radzą sobie świetnie z tym CichlidGranem. Dla narybku odpowiedniejszym pokarmem będzie płatkowany odpowiednik - Cichlid, który możemy rozdrobnić w palcach.
Przeprowadziłem test, w którym chciałem sprawdzić czy badane pokarmy wpływają na klarowność wody. Dlatego wsypałem je do szklanki czystej wody i sprawdziłem wpływ na czystość po upływie czasu.
Pokarm ten prawie od razu opada na dno. Jest to bardzo korzystne dla ryb, które nie lubią żerować przy powierzchni wody, a do takich należy dużo pielęgnic z Tanganiki czy Malawi.
Pokarm w moim akwarium opada szybko na kamienie i skałki, z których chętnie zjadają go ryby. Jednak większość z nich na to nie czeka i porywają cześć granulek jeszcze w trakcie opadania.
Z prawej CichlidGran po 10 minutach po wsypaniu do wody. Jak widać pozostaje ona idealnie czysta.
Teraz przekonajmy się jak wygląda woda po 40 minutach przebywania w niej pokarmu. Jest to istotne w przypadku kiedy niechcący wsypiemy go za dużo, lub kiedy któryś z domowników zrobi nam głupi kawał.
Można zauważyć, że po tym czasie woda nadal jest czysta, ale pokarm zaczyna powoli zabarwiać wodę. Granulki zachowują jednak swoją konsystencję, więc łatwo można będzie je w razie czego wydobyć z akwarium np. wężykiem.
Kolejna fotka - po kolejnych 100 minutach, czyli 150 minutach (2,5 godz) od wrzucenia CichlidGran do szklanki wody. Woda nadal czysta, a granulki w całości !
Ostatnią próbę przeprowadziłem na końcu mocno mieszając zawartość szklanki. Niesamowite - mimo, że pokarm zabarwił wodę to granulki nie rozpadły się.
Może ktoś pomyśleć, że są za twarde - wprost przeciwnie - po namoczeniu są jak gąbki, a ryby z łatwością mogą je rozerwać.
Pokarm ten testuję już od ok. 4 miesięcy głównie na szczelinowcach leleupa, księżniczkach z Burundii, naskalnikach wężogłowych, muszlowcach wielopręgich oraz giętkozębie Synodontis multipunctatus. Czyli na rybach pochodzących z jeziora Tanganika. Z moich obserwacji pokarm przyjmowany jest bardzo chętnie, nawet przez tak wybredne ryby jak księżniczki. Kilka razy wrzucałem CichlidGran do akwarium ogólnego z rybami piękniczkowatymi oraz danio malabarskimi, gdzie również był bardzo chętnie zjadany (oprócz samców gupików, które nie dały rady go połknąć).

Ryby od tamtego czasu zachowały świetną kondycję, a nawet zdaje się, że apetyt ich się zwiększył.

[pagebreak]
Tak prezentują się płatki Artemin.

Jest to szczególnie ciekawy pokarm, dlatego, że głównym surowcem jest tu suszona artemia (solowiec) Artemia salina, której nie sposób było dotychczas spotkać w tej postaci. Od teraz nawet małe rybki można karmić tym bardzo wartościowym pokarmem.

Jest on zalecany przez producenta zwłaszcza dla ryb, które potrzebują odżywczych, wysokoenergetycznych składników, np. w czasie chorób, tarła lub wzrostu.

Tak samo sprawdzałem czy badany pokarm wpływa na klarowność wody.
Płatki dość wolno opadają na dno. Część pozostaje długo na powierzchni.
Z prawej Artemin po 10 minutach po wsypaniu do wody. Jak widać pozostaje ona także idealnie czysta.
(fotografia robiona z fleszem, dlatego różni się od pozostałych)
Woda po 40 minutach przebywania w niej pokarmu.
Można zauważyć, że po tym czasie woda nadal jest czysta, ale pokarm zaczyna powoli ją zabarwiać. Poza tym płatki nie rozlatują się na drobniejsze.
Kolejna fotka - po kolejnych 100 minutach, (2,5 godz) od wrzucenia Artemin do szklanki wody. Woda nadal całkiem czysta, a płatki w całości !
Ostatnią próbę także przeprowadziłem na końcu mocno mieszając zawartość szklanki. Tutaj już mocniej widać, że po tak długim okresie wymieszanie musiało zmącić wodę. Zdziwiłbym się gdyby tak nie było.
Pokarm ten testuję już od ok. 3 miesięcy głównie na na rybach pochodzących z jeziora Tanganika. Z moich obserwacji wynika, że pokarm przyjmowany jest bardzo chętnie, nawet przez tak wybredne ryby jak księżniczki. Również ryby piękniczkowate oraz danio malabarskie wręcz zajadają się Arteminem.
Dało się zauważyć, że zwłaszcza danio uzyskało niesamowicie żywe barwy jak na te ryby. Płetwy ich nabrały żywego czerwonego odcienia. Także żółty kolor szelinowców leleupa stał się wyraźniejszy.

Kondycja moich ryb karmionych Arteminem jest świetna. Jest to bardzo odżywczy pokarm, idealny dla młodych, szybko rosnących ryb. Polecam stosowanie go jako jeden z podstawowych składników dla ryb mięsożernych lub jako uzupełnienie dla ryb roślinożernych.

[pagebreak]
Tak wyglądają granulki VegetalGran.
Podobnie ich wielkość sprawia, że najbardziej nadają się dla dorastających lub dorosłych osobników mniejszych gatunków, które osiągają do 10 cm długości.
Dla narybku odpowiedniejszym pokarmem będzie płatkowany odpowiednik - Vegetal, który możemy rozdrobnić w palcach.

Pokarm ten zalecany jest dla pielęgnic roślinożernych, np. mieszkańców jeziora Malawi, trofeusów z Tanganiki, pielęgnic południowoamerykańskich. Ale także dla wszystkich ryb wymagających składników roślinnych w pożywieniu, czyli żyworódek, brzanek, itp.


Jak widać dość szybko po wsypaniu pokarmu do wody część czerwona opada na dno, a zielona utrzymuje się na powierzchni. Skorzystać na tym mogą ryby denne (np. kiryśniki, bocje, giętkozęby), które wolą bardziej kaloryczne pokarmy (a jak sądzę czerwone granulki takie właśnie są).

po kolejnych 40 minutach

po kolejnych 100 minutach

po końcowym silnym wymieszaniu
Jak widać granulki nie straciły swojej konsystencji
VegetalGran testuję równolegle z pozostałymi opisanymi tu pokarmami od ok. 3 miesięcy.
Muszę przyznać, że ryby bardzo chętnie go pobierają, a ich zdrowie utrzymuje się doskonale. Pokarm nie brudzi wody.
[pagebreak]
Tak wyglądają płatki Spirucell.
Nawet kolor sugeruje pochodzenie roślinne tego pokarmu.

Jest to kolejny pokarm przeznaczony specjalnie dla ryb roślinożernych. Zawiera w sobie "zielone złoto" ostatnich lat w akwarystyce, czyli glony Spirulina (Spirulina platensis), które mają niesamowicie pozytywny wpływ na zdrowie i kondycję ryb.

Pokarm ten może być podstawą dla pyszczaków Mbuna, trofeusów, molinezji, zbrojników. Będzie też świetnym uzupełnieniem diety ryb wszystko i mięsożernych.


10 minut po wsypaniu do wody - pokarm opada dość wolno na dno

po kolejnych 40 minutach

po kolejnych 100 minutach

tak wygląda po silnym wymieszaniu, 2 i pół godziny po wrzuceniu do wody
Widać, że płatki prawie nie rozlatują się w pył
Spirucell mimo, że jest typowo roślinny jest chętnie pobierany także przez mięsożerne szczelinowce, księżniczki, naskalniki, oraz giętkozęba. Moje rybki piękniczkowate wprost się nim zajadają. Płatki są na tyle miękkie, że nawet duże są łatwo połykane chociażby przez samców gupików. Moim zdaniem pokarm ten jest świetnym uzupełnieniem diety w akwarium ogólnym, oraz "mięsożernej Tanganice". Jestem pewien, że właściciele trofeusów i innych roślinożerców będą zaś szczególnie zadowoleni.
[pagebreak]

Podsumowanie:
Zalety Wady
1. Chętnie są pobierane przez ryby 1. Granulki są za duże dla młodych ryb - trzeba stosować płatki
2. Utrzymują stałą konsystencję przez długi czas
3. Nie zanieczyszczają wody, nawet po długim czasie zalegiwania
4. Wzmagają naturalne kolory ryb
5. Zapewniają dobrą kondycję
6. Duża różnorodność Argo

Uważam, że pokarmy Argo firmy AquaSzut nie odbiegają jakością od najlepszych produktów tego typu na rynku. Mogę polecić je z czystym sumieniem.

Przemysław Malkowski, 2005

[pagebreak]

Dziś jako bardzo cenny dodatek do mojego testu pokarmów Argo zamieszczamy osobiste opinie kilku wybranych forumowiczów.
Dzięki firmie AquaSzut mieli oni okazję testować różne pokarmy tego producenta. Są one ciekawe szczególnie dlatego, że omawiają karmienie kilku popularnych gatunków ryb.
Protemin GF

Pokarm Protemin GF testowałem ok. 2 miesięcy głównie na rybach azjatyckich.
Ryby karmię głównie pokarmami świeżymi, wiec z pewnym dystansem podchodzą one do wszelkich nowych pokarmów sztucznych. Także byłem dość zdziwiony kiedy Protemin został przez nie zaakceptowany w zasadzie od pierwszego karmienia. Delikatne płatki były chętnie przyjmowane przez wszystkie ryby: zarówno wyrośnięte gurami (mozaikowe i dwuplamiste), kosiarki (15cm), jak i mniejsze, takie jak Rasbora espei, prętniki trójbarwne czy bojowniki. Rybom wyraźnie ten pokarm smakuje i odpowiada im jego konsystencja, która jest moim zdaniem jego największa zaletą. Myślę, że te płatki można przyrównać jedynie do produktów JBL'a z serii Platinum, które są porównywalnie delikatne co Protemin. W porównaniu z produktem Tropical'a "Vitality &Color", Protemin jest przez ryby przyjmowany chętniej (mimo mniej atrakcyjnego dla ryb koloru). Jest to moim zdaniem spowodowane głównie formą pokarmu. Płatki Protemin są delikatniejsze i szybciej rozmiękają w wodzie.
Dla przykładu: Jeśli gurami mozaikowy chwyci w pyszczek pokarm, po czym stwierdzi, że jest on zbyt twardy, to wypluje i już drugi raz nie złapie tego płatka, ani innych wyglądających jak ten pierwszy. Dla tej ryby liczy się pierwsze wrażenie, dlatego ważne jest by podawany pokarm osiągnął odpowiednią konsystencję jeszcze zanim ryba zdąży go złapać. Protemin spełnia ten warunek. Pokarm wolno opada w toni przez co jest łatwo dostępny dla ryb przebywających w każdej strefie akwarium. Podczas opadania wprawdzie rozpada się na drobniejsze kawałki, jednak nie są one tak drobne by ryby traciły nimi zainteresowanie, także zjadany jest do końca.
Ryby karmione pokarmem Protemin wybarwione są w sposób prawidłowy i zachowują dobrą kondycję. U ryb karmionych wyłącznie Proteminem nie zauważyłem spadku popędu płciowego i chętnie przystępowały one do godów.
Protemin podawałem również krewetkom Fire Red (Red Cherry), które podejmowały go z dużym entuzjazmem.
Pokarm nie powoduje zmętnienia wody, jednak jest to już standardem, do którego przyzwyczaili nas producenci markowych pokarmów. Jedyna uwaga jaka nasuwa mi się odnośnie testowanego produktu dotyczy opakowania. Jego kolorystyka oraz grafika (chodzi o skalara), przywodzą na myśl "brązowy" Tetramin Tetry. Myślę, że gdyby oba produkty stały na półce obok siebie, a ja dokładnie bym się im nie przyjrzał to mógłbym je łatwo pomylić.
Podsumowując, Protemin firmy ARGO jest jednym z lepszych pokarmów tego typu jaki miałem przyjemność stosować i myślę, że na stałe zagości w jadłospisie moich ryb. Na pewno stanie się ciekawa alternatywą dla pokarmów JBL'owiekiej serii Platinum. Z przyjemnością sięgnę po inne pokarmy firmy ARGO, a ten na pewno polecę znajomym.

z poważaniem, Łukasz Zalewski, Sopot

Spirucell

Miałem okazję przez ostatnie 2 miesiące testować państwa pokarm "Argo-Spirucell". chciałem się teraz podzielić moimi opiniami.

Pokarmu tego używałem w dwóch zbiornikach przy różnych gatunkach ryb. Pierwszy z nich to zbiornik ogólny (112 litrów) z obsadą ryb żyworodnych (mieczyki, zmienniaki wielobarwne) oraz kirysy spiżowe i kąsacze - żałobniczki i neony inessa. Ryby do nowego pokarmu przekonywały się około 4 dni. Tj. jadły go raczej powoli bez jakiegoś entuzjazmu. Po owych czterech dniach pokarm wyraźnie im zasmakował. Bardzo cieszy mnie fakt że państwa pokarm nie zanieczyszcza wody w akwarium (zwłaszcza nie zjedzony od razu przez ryby) czego nie można powiedzieć o innych pokarmach renomowanych firm. Obecnie ryby ciągle chętnie jedzą Spirucell. Niestety w przypadku tego zbiornika nie mogę stwierdzić, że pokarm w jakiś cudowny sposób wpłynął na poprawę kondycji moich ryb. To wynik tego że moje ryby raczej są w doskonałej kondycji cały czas. Nie mniej nie zaobserwowałem spadku tej doskonałej kondycji kiedy Spirucell stał się pokarmem podstawowym. Pomimo karmienia głównie nim z niewielkim dodatkiem innych pokarmów suchych udało mi się przeprowadzić w akwarium 4 udane tarła kirysów spizowych z czego z ikry miałem około 90% wylęgu co przy dwóch samicach i około 130 ziaren ikry od jednej, daje niezłe wyniki.

Dużo ciekawsze spostrzeżenia są z drugiego zbiornika 37 l, który służy mi za kotnik dla gupików (triangle - lamparty) oraz przedszkole dla glonojadów Ancistrus sp. Jeśli chodzi o te drugie mogę stanowczo stwierdzić, że spirucell bardzo dobrze wpływa na szybki przyrost młodych glonojadów. Miałem możliwość porównania 2 grup ryb będących w tym samym wieku. Po miesiącu te karmione spirucellem były o około 1,5 cm większe od swoich rówieśników (karmionych pokarmami innych firm). Lepsze efekty może dawać tylko karmienie gotowanym kalafiorem a i tak różnica będzie niewielka. Niemniej i tu Spirucell wg moich obserwacji ma pewną przewagę. Ryby karmione tylko gotowanym kalaforem często zaczynają wykazywać schorzenia w postaci wrzerek wywołane brakiem witamin - ratuje je tylko podanie specyfików witaminowych bezpośrednio do wody. W przypadku karmienia Spirucellem nie udało mi się zaobserwować żadnych objawów niedoboru witamin u glonojadów. Stąd uważam że to świetny pokarm dla tych właśnie ryb w okresie podrastania.

Myślę że tyle mogę od siebie napisać. Pokarm testuje zbyt krótko by odnotować więcej spostrzeżeń. Nie mniej jestem z niego bardzo zadowolony i osobiście uważam, że to bardzo dobry produkt na rynek krajowy . Z powodzeniem ma szanse konkurować z innymi. Kiedy opakowanie zbliży się ku końcowi co nastąpi pewnie za 2-3 miesięcy napiszę o dalszych uwagach o ile takie będę miał.

Jakub Typiak, Gdańsk

Carpius C

Pokarm firmy ARGO Carpius C dla moich ryb - welonków - okazał się bardzo dobry, chętnie zjadany. Zauważyłem nawet u nich poprawę ubarwienia na ciemniejszy, ogólnie szybki wzrost i dobre samopoczucie.
Pokarm był też bardzo chętnie zjadany przez kiryski i zbrojniki, a ryby te przystępowały w tym czasie do tarła. Trzeba było jednak przed podaniem pokarmu dla welonków moczyć go w wodzie, niektóre płatki były za duże i karasie nie zdołały czasami ich zjeść.

Rafał Rosa, Gdańsk

Vegetal, DiskusGran C, Artemin

Minęło już trochę czasu od kiedy testuję pokarmy Argo i należało by podzielić się z państwem ich wynikami.

Do testów otrzymałem 2 rodzaje pokarmów: Vegetal i DiskusGran C. Pozwoliłem sobie również o napisanie kilku słów na temat pokarmu, który wywarł na mnie (w sumie na moich rybach ) największe wrażenie tj. Artemin, który otrzymałem jako nagrodę w konkursie foto organizowanym na stronach serwisu Wodny Świat ( http://www.akwarium.net.pl ).

Vegetal - był podawany głównie w akwarium 90 l z następującą obsadą: molinezje, brzanki sumatrzańskie, gurami marmurkowe, bystrzyki Axelroda

W tubie 250 ml płatki są średniej wielkości (4-15mm), szybkość opadania w dużym stopniu uzależniona jest od ruchu lustra wody, przy delikatnym falowaniu pokarm utrzymuje się dosyć długo na powierzchni - porcja ok. 1,5 ml od 3-6 min., jest to wystarczający czas na pobranie go przez ryby, rzadko zdarzało się aby zdążył opaść na dno. Woda po podawaniu nawet dużych jednorazowych porcji (5ml) pozostawała klarowna, nie zauważyłem również żadnych innych skutków. W pierwszych dniach pokarm był zjadany niepewnie, po 3 dniach nie było już żadnych „rybich” grymasów.

DiskusGran C - był podawany jw. w akwarium 90 l oraz 385 l z paletkami

Jest to drobny pokarm granulowany, który z powodzeniem może być również podawany małym rybą gdyż wielkość ziaren zazwyczaj nie przekracza 1mm. Na powierzchni utrzymuje się niezbyt długo (przy niewielkim ruchu wody) porcja 1 ml ok. 3 min. wystarczy jednak małe pluśnięcie (o które przy głodnych paletkach nie trudno) i pokarm błyskawicznie tonie. Przez pierwsze dni paletki nie chciały go jeść, większość lądowała na dnie. Po przymusowej dwudniowej głodówce przyjmowały go chętniej, jednak jak wspomniałem wcześniej zawsze trafił się jakiś plusk i większość opadała dno, z którego nie pobierały go już tak należy (drobny pokarm szybko ginął w żwirze). Podawanie większej ilości (5 ml) nie wpływało znacząco na czystość wody, miejscami były jednak widoczne drobne pyłki pływające w toni, ale filtry szybko sobie z tym radziły. DiskusGran C podawałem jeszcze przez kilka dni, zainteresowanie nim niestety nie wzrosło, w związku z czym został przeznaczony do karmienia ryb w akwarium 90 l. Gdyby wersja tego pokarmu pojawiła się w płatkach, sytuacja na pewno wyglądała zupełnie inaczej.

Artemin – był podawany w akwarium 385 l z paletkami

Ten pokarm wywarł na mnie największe wrażenie, w tubie 1000 ml są bardzo duże płatki rzadko mają rozmiar mniejszy niż 1 cm, przeważnie wielkość mieści się w granicach 2-3 cm, a niekiedy 6-7 cm. Przy tych samych warunkach na powierzchni utrzymuje się nieco krócej niż Vegetal, porcja ok. 2 ml 2-3 min, nie jest to jednak problemem gdyż pokarm jest błyskawicznie zjadany przez paletki. Jednorazowa porcja ok. 5 ml nie ma najmniejszego wpływu na czystość wody (tak samo jak 2-3 które zazwyczaj podaje jednorazowo). Przy pierwszym podaniu paletki zjadały go niepewnie, ale nie wypluwały go jak w przypadku poprzednich, w następnych dniach był wręcz porywany przez nie, dochodziło również do ostrych starć przy większych kawałkach. Po miesięcznym stosowaniu był widoczny znaczny przyrost , zwłaszcza na młodzieży. Ten pokarm oceniam najwyżej ze wszystkich dotychczas stosowanych pokarmów suchych, w skali do 5 zasłużona 6, na pewno zostanie on przeze mnie powtórzony.

Dziękuję za możliwość sprawdzenia nowych produktów, mam nadzieję że wkrótce pojawi się w sprzedaży odpowiednik DiskusGran C w formie płatków, chętnie go wypróbuję.

pozdrawiam Sebastian Stopiński, Jawor