Mam pewną teorię, nie wiem czy prawdziwą. Gleba gliniasta jest zasadowa pH 7,5 - 8 i po zalaniu wodą oddaje jony Ca+ do roztworu, powstaje Ca(HCO3)2, HCO3 pobierają rośliny, a wapń wylewasz przy podmianach. Jeśli nie podmieniasz to wapń się stabilizuje na 10 - 11. Przy następnej podmianie znów zawartość Ca+ jest mniejsza w wodzie niż w glebie i na zasadzie różnicy stężeń po paru dniach gleba oddaje nadmiar wapnia do wody i KH rośnie. I tak aż do wyczerpania nadmiaru wapnia w glebie.( 11- 6 = 5 i to jest ten nadmiar w glebie) Wyczytałem że zalana gleba w akwarium stabilizuje się w ciągu 8- 10 tygodni. Więc może właśnie o to chodzi. Ale to tylko moja teoria. Dalej masz ten problem ?

No tak, tylko wzrost KH to wzrost ilości twardości WĘGLA a nie wapnia. Więc wciaż nie rozumiem jak oddawanie jonów Ca+ ma sie do wzrostu Ca.
Tak, problem wciąż istnieje.
Chyba wywalę tą ziemie, wrócę do samego żwiru. Na samym żwirze nie miałem problemów, a efekty były (przy nawożeniu) lepsze niż na teraz na ziemii (mimo kombinacji z nawożeniem). Było wszystko dobrze, nie wiem co mnie podkusiło na ziemię. Pewnie też kwestia jaka ta ziemia sie trafi, kiedys miałem na ziemii to było super. I co dziwne odkąd teraz mam na ziemi rośliny mam gorzej wybarwione. Ni cholery nie potrafię dojść czemu. Pewnie nieciekawa ziemia mi sie trafiła.
Pozdrawiam, R.