Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata « Biotopy « Tanganika wiki « Ile księżniczek z Burundii do 60l akwa?
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Ile księżniczek z Burundii do 60l akwa?  (Przeczytany 3812 razy)
Julas
Nowy
*
Wiadomości: 2


« : Maj 17, 2006, 12:31:08 »

Mam takie pytanie ile moge umiescic ksiezniczek z Burundii w 60l akwarium?
« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2006, 16:05:27 wysłane przez Sebastian » Zapisane
Dawid Zarzycki
Stały użytkownik
***
Wiadomości: 151



« Odpowiedz #1 : Maj 17, 2006, 14:29:02 »

Przyjmując zasadę 1cm ryby na 1 l wody prosto wywnioskować że możesz ich wpuścić 6. Księżniczki nie są jednak rybami, które zanieczyszczają wodę, więc myślę, że jeśli odpowiednio urządzisz akwarium możesz wpuścić ich 10. Przy hodowli tych rybek pamiętaj o zasadowym odczynie wody i o tym, że księżniczki nie lubią"świeżej" wody, dlatego nie podmieniaj jej zbyt wiele i nie ustawiaj przepływu w filtrze na max, gdyż to też im nie pasuje Wink
Zapisane


kawałek mojego 300l:) (niedługo spróbuję foto zmienić)
mdramski
Super aktywny
*****
Wiadomości: 2961



« Odpowiedz #2 : Maj 17, 2006, 15:36:33 »

1 cm - 2 litry wody raczej. Ale tutaj oczywiście nie ma jakiegoś jednoznacznego przelicznika. Wszysko zależy od docelowej obsady.
Zapisane
Przemek
Administrator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1764



WWW
« Odpowiedz #3 : Maj 18, 2006, 06:50:35 »

Księżniczki z Burundii mam już ok. 10 lat, przy czym jedna z nich ma właśnie 10 lat.
Na pewno nie zdecydowałbym się na ich hodowlę w 60 litrach. Prędzej czy później dojdzie do ostrych walk między nimi - po prostu terytorium jest za małe. Jako optymalny zbiornik przyjąłbym 120cm długości. Oczywiście im więcej tym lepiej.
Za to jest to świetne akwarium dla rodzinki muszlowców, które są nie mniej ciekawe.
Zapisane

Pozdrawiam
Admin
-----------------------------
500l - akwarium towarzyskie
malzonka
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1326



« Odpowiedz #4 : Lipiec 10, 2006, 14:37:08 »

Podczepię się z pytaniem.  Czy istnieją jakies sposoby (ale bez chemii oczywiście) aby w zbiorniku z parą Księżniczek, gdzie nic już nie może mieszkać, na pozbycie się glonów ? czy należy po prostu się przyzwyczaić  i zaakceptować fakt że są.
Zapisane
lukas
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3050


into U'r eyes my face remains


« Odpowiedz #5 : Wrzesień 03, 2006, 21:42:09 »

Podczepię się z pytaniem.  Czy istnieją jakies sposoby (ale bez chemii oczywiście) aby w zbiorniku z parą Księżniczek, gdzie nic już nie może mieszkać, na pozbycie się glonów ? czy należy po prostu się przyzwyczaić  i zaakceptować fakt że są.
myśle że odpowiedź to Neritina natalensis  Wink
Zapisane

malzonka
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1326



« Odpowiedz #6 : Wrzesień 04, 2006, 06:22:16 »

Neritina była, ale bardzo im przeszkadzała - poodłupywały kawałki muszli. Została przeniesiona. Zielone glony polubiłam i niech sobie rosna zdrowo. Jedynie czyszczę szyby i liscie anubiasa. A na kamieniach prosze je bardzo - zielony dywanik jest ok Smiley
Zapisane
Góral
Tomek
Global Moderator
Bywalec
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 897


Przyjaciel Wiosny


WWW
« Odpowiedz #7 : Wrzesień 09, 2006, 11:45:19 »

ja musiałem zmienić ustawienie akwa, aby glon przestał atakować Smiley nie pomagały nawet częste podmiany wody. teraz jest mniej światła słonecznego i spokój. Smiley
Zapisane

gg:1384140
malzonka
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1326



« Odpowiedz #8 : Wrzesień 25, 2006, 06:36:52 »

Nie wiem czy przypadkiem przez karmienie maluchów nie dorobiłam sie sinic. Strasznie trudno jest mi wycyrklować odpowiednia ilość pokarmu. Pierwszy narybek ma w tej chwili ok 1 cm, zaczynaja sie już awantury o jedzenie między nimi. Jednak mam juz kolejny narybek ok 4 mm. No i musze karmić 3 rodzaje pyszczków :/ Plus taki, że cyklop jedzą starsze dzieci i rodzice. Ale ze względu na częstotliwość karmienia podaje także starty na proszek kryl (maluszki maja papu). Jestem przekonana, że niejednokrotnie udało mi sie przesadzic z ilościa pokarmu. I zdaje się tym sposobem zaczynam mieć zielony dywan na piasku. Nie jestem pewna czy to sinice, ale "plecha" pieknie schodzi i zostaje na palcu. Posadziłam mikrozorium, może troszke pomoże jeśli chodzi o zw. azotowe, ale to potrzeba jeszcze troche czasu. Nie ma opcji posadzić roslinę ukorzeniającą sie w podłożu, bo koparki nie dadzą jej urosnąć i albo wykopia albo zakopią. Zasatanawiam się co robić, bo nie chcę zaciemniac zbiornika. Czy częstsze podmiany i wybieranie "ręczne" pomoże do momentu rozrośnięcia sie mikrozorium ? Jeszcze cos musze wykombinować ze skarmianiem...
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do: