Nie oto chodzi, że nie czują, owszem czują i ja dobrze o tym wiem tak samo jak bakuMGK. Ale tutaj chodzi o coś innego, to są ryby i im zupełnie innych rzeczy trzeba by przeżyły niż człowiekowi. Nie jesteśmy wcale do nich podobni oprócz tego, że musimy jeść i mieć przestrzeń życiową. Ja przynajmniej w taki to sposób rozumiem. A teraz powinniśmy zająć się wątkiem
wiesz ryba to nie tylko ciało. nie tylko instynkt. skoro ryba się stresuje to jest coś w tym więcej nie prawdaż??
jezeli twoj ojciec zaczynal od 800litrow to nie ty zaczynales, a widze ze dla ciebie tylko studia sa wazne zyj sobie w swiecie fantazji, mysl ze pozjadales wszystkie rozumy.. przynajmniej sa na tym forum osoby ktore mysla racjonalnie (thx mihco) a porownywanie ryb do ludzi w kazdej kwestii to jak ulozyc sobie zabawkowe zwierzatka i bawic sie nimi w dom fajne zajecie(jak dla niektorych) i mozna dzieki temu jakas swoja filozofie zycia wymyslec <hahaha>
to że zaczynał to znaczy że mu pomagałem w utrzymaniu zbiornika. co do studiów - pewnie że najlepiej jest zjechac człowieka wykształconego. ja ryby szanuję pod każdym względem i mam zasady. poza tym widac jak mnie szanujesz i moją wypowiedź. i nie szukam sprzymierzeńców tak jak ty to robisz:
przynajmniej sa na tym forum osoby ktore mysla racjonalnie (thx mihco)
- takie to dziecinne i lizusowskie. akwarysto od siedmiu boleści.