Czy ma ktoś patent jak podmienić część podłoża w 112 l baniaku,bez zlewania całej wody...
Akwarium mam już ponad 3 lata. Podłoże żwirowe/ rzeczny o ziarnistości ok 5 mm... nie rosną rośliny a w zasadzie po posadzeniu nowych po jakimś czasie obumierają,W sumie z kilkunastu zakupionych i posadzonych roślin pozostała tylko dębówka meksykańska,więc żeby nie było" łyso"od roku mam sztuczną rośłinę,dobra imitacja.ale mino wszystko plastik. Ryby, kilka malabarskich,2 kiryski,1 mieczyk,1 gurami i 1 brzanka rekina ( od kuzyna bo mu skarłowaciała w 500 l baniaku i chciał ją zlikwidować ! )
Razem ok 10 ryb. Żyją i mają się dobrze.chociaż tego mi nie powiedziały

. Parametry wody,mam bez zastrzeżeń wg testów,klarowność idealna,glonów brak.
Oświetlenia standard.
Wodę podmieniam 1x na mc 10-15 % Czyli takie aqua quasi LT
Wracając do tematu.Stratą jest wydawanie pieniędzy na nowe rośliny,nawozy ,bo i tak zrobi się kamienna pustynia
Dlatego po przeczytaniu porad na forum dot aqua LT na bazie ziemi ogrodowej zdecydowałem,się na zmianę..
Na samych kamieniach nic mi nie wyrośnie,nic nie zapuści korzeni. Bo to tylko jałowe kamienie.
Czy ktoś wie z doświadczenia, jak przeprowadzić taką operacje dosypania ziemi ogrodowej,potem oczywiście pokrycia jej warstwą żwiru dla stabilizacji i estetyki. W planach mam utworzenie "gleby"na ok 3/4 pow. dna. Potem szybkie posadzenie roślin.
Część wody mogę odlać,część,zgromadzić w pojemnikach....Ryby ew odłowić i na czas dosypki przetrzymać w misce,,wiadrze...
Czy da rade dosypać ziemi np. przez rurę....
Jak to zrobić w miarę sprawnie bez rewolucji/restartu/odławiana ryb itd w akwarium ? 
ps. proszę o wypowiedzi dot. ww kwestii ludzi z doświadczeniem