Mamy problem z roslinkami.
Niedawno mielismy istna plage glonow i to pedzelkowatych.Kupilismy na nie srodek a kiedy glony przychamowaly zmienilismy wode tzn cale wnetrze w akwa od nowa.Czyli: na wszelki wypadek żwirek i kamienie i korzen wygotowalismy. wiekszosc roslin zostala wyrzucona te male ładniejsze gdzie nie widac bylo ataku glonow porzadnie oczyszczone i do nowego akwa poszly.takrze wszystko na nowo sterylne
po załorzeniu nowego akwa 60l swietlowki 2x po 40W tu dokupilismy pare nowych roslinek.te ze starego akwa to trawka zwykla i niska czyli karłowata a nowe to trawka spiralnie skrecana, cos z duzymi liscmi na łodygach(podobne do babki takiej z łaki), cos podobnego do lisci pietruszki,cos czerwone i cos troche podobne do choinki taka wysoka roslinka.
temp w akwa 24-25 cel
obsada: 6 neonow, 2 glonojady 2 mulojady 1 sum 2 kiryski 1 bojownik 3 molinezje 2 mieczyki i 12 gupikow.
Ateraz problem
tydzien po zmianie akwa tragedia
zaczelo sie od ros czerwonej liscie poobgryzane- podejrzewamy ze molinezje???
potem wszystkkie trawki poobgryzane i tak jak by przez srodek lisci tracily barwe a potem wogole robia sie przezroczyste i powstaja dziury i to na wszystkich roslinkach.podejrzelismy ze glonojady bardzo miarzdza liscie jak po nich "biegaja" czyzby to one?
kirysy podjadaja ros "pietruszke"
dzis wyjelismy ros czerwona zeby ja ratowac okazalo sie ze lodyszki od dolu podgnily a lisci to juz prawie nie ma a miały dostep do CO2. i wogole wszystkie roslinki byly naworzone
a i na wszelki wypadek rozwoju glonow sa w akwa tabletki algo stop depot firmy ZMF czy moze to to szkodzi
POMÓZCIE bo nasze akwa wyglada jak by przeszlo tu stado glodnych krów
rybki sa karmione 3x dz. granulat, roslinny tropical platki i wysokobialkowy platki i czasem sucha dafnie