Ta limnophila jest śliczna, ale wszędzie piszą o tym, że lubi dużo światła i na CO2 też się nie obrazi. Chyba mimo wszystko się na nią zdecyduję i dołożę jeszcze oświetlenie. Może roślina będzie ciągnęła bez CO2. Na razie w moich kiepskawych warunkach dobrze rosną właściwie tylko mniej wymagające rośliny, np. mikrozorium, różne kryptokoryny, nadwódki i żabienice, które co jakiś czas nawet kwitną.
Nie sądziłem, że neonów jest aż tyle. Kiedy żwawiej się poruszają, np. w czasie karmienia, to pewnie przesłaniają rośliny i masz jeden wielki błysk w oczach
Pozdrawiam