Odświeżę troszke wątek. Zakupiłem ostatnio (dokładnie tydzień temu) dwa sumy rekinie. Czytałem, ze to płochliwe rybki ale nie przypuszczałem, że aż tak. Niestety dzisiaj jeden z nich padł.
Z obserwacji ich zachowania zauważyłem, ze wcale nie podpływaly do jedzenia w trakcie karmienia. Podejżewam, że po tej ceremonii z dna raczej nie zbierały. Więc nieco glodowały. Próbowałem różnych metod. Najpierw jedzonko w jedno miejsce dla reszty obsady, a potem sumkom pod nos w ich rewirze. Tez nie bardzo łapały żarełko.
Dzisiaj ten, który pozostał trochę chwycił wodzienia, może mu sie polepszy.
Ale mam pytanko. Jak długo może trwać u tegoż suma proces aklimatyzacji. Z tego co widzę nie przeszkadza im rerszta obsady poza bocjami. Te omija z daleka, bo są od niego większe. Sumik jest jeszcze młody. A może macie jakiś pomysł, jakim żarełkiem zachęcić suma do jedzenia?
Pzdr