ja sie dochowałem własnie setki kirysków spizowych jest to około 90% całego wylęgu. Też miałem pewne trudności z pierwszymi tarłami. oto przyczyny smiertelności
w wiekszości przypadków niedotlenienie - rybki w wodzie która nie jest mieszana padna 2dni po wykluciu lub szybciej (słoik stwarza idealne ku temu warunki)
Dlatego małe kiryski przenosimy po wykluciu do akwa około10-15l z filtrem gąbkowym , kostka napowieetrzającą(na 1/3 wysokosci akwa) i grzłką rzecz jasna (temp taka jak w akwa tarliskowym)
Kiryski młode do dwóch tygodni sa wrazliwe na wode stąd podmiany trzeba robić woda z akwa w którzym sie wykluły o takiej samej temp!
Karmienie rozpoczynamy na 3ci dzien po wykluciu. Najlepsze są nicienie mikro bo opadają na dno i kirysiątka szybko na nich rosną. - hodowla pierwotniaków i tak nie miała sensu bo kiryski są poprosty za duże żeby je jeść (poza tym pierwotniaki pływaja w toni a kiryski na dnie) To powoduje że mikro dla kirysów jest najlepsze .Jeżeli koniecznie ma być artemia to mrozona . mimo to żywego nie zastapi nawet najcudowniejszy specyfik.
Po około3tygodniach kiryski są juz dość mozne wytrzymuja rzadsze podmiany wody (czego nie polecam
) po miesiącu umieją "windować " po powietrze atmosferyczne więc nie grozi im przyducha . 3-4 tyg zucia tcyh ryb to czas przestawiania pokarmowego zmniejszamy ilość pokarmu zywego podajemy drobbniotkie płatki (np prodac) i drobny zooplankton mrożony - uwaga z iloscia tyle by rygby zjadly - myusza sie nauczyc a to wymaga paru dni. pokarm podany w zbyt dużej obfitości zepsuje sie i zatreuje wode z kiryskami.
Rybki osobiscie uważam za łatwe w rozmnażaniu choć wychów wymaga pewnej konsekwencji od hodowcy. (o jeden stopień szkoły gotowania na gazie wyżej niz wychów małych żyworódek i glonojadów)
Pozdr.