alokazja
Gość
|
|
« : Styczeń 03, 2006, 13:37:27 » |
|
Witam, mam na imie Izabela i jestem bardzo zmartwiona stanem swojej najwiekszej rybki w kawarium. Meeka ma okolo 10 cm dlugosci i do niedawna byla niekwestionowanym krolem akwarium. Ostatnio wpuscilam do tego akwa(70l) dwie pielegniczki sajici. Meeka jest ostro przeganiala i mialy ciezkie zycie. Od kilku dni jednak obserwuje ze Meeka zmarkotniala, ledwo sie rusza po akwarium, piekne dlugie pletwy samczyka znikly.wygladaja na obgryzione choc nie widze jak jestem w pracy zeby inne rybki ja atakowaly i podgryzaly te pletwy. poza tym mam wrazenie ze rybka ma spuchniety brzuszek.no i chyba w ogole nic nie je. Czy ktos ma jakis pomysl co moze byc nie tak i jak ratowac rybke ?? Pozdrawiam Iza MM
acha i jeszcze jedno. rybka wyglada jakby miala problemy z oddychaniem. szeroko otwarty pyszczek caly czas.no i nie utrzymuje normalnej pozycji w akwa, tylko caly czas glowa jest wyzej reszty ciala. reszta rybek (mala meeka, 2 sajici, 3 kosiarki, glonojad i 3 otoski wygladaja normalnie)
kolejny dopis, wlasnie przeczytalam porady przemka odnosnie wpisow. temp. wody to 27C, tawrdosci i PH wody niestety nie znam. filtr wewnetrzny aquael fan-1. odnosnie zbiornika, to mam go ponad pol roku. w tym czasie nic nie zmienialam odnosnie skladu. caly czas woda do wymiany z kranu, odstana z dodatkiem antychloru.wode wymienialam co 2 tygodnie.ale ostatnio poniewaz troche wiecej rybek mam zmieniam co tydzien.karmie rybki pokarmem tropical-cichlid gran oraz suszona rozwielitka rowniez firmy tropical.jak powiedzialam do tej pory nie mialam zadnych problemow z rybkami, wiec jest to dla mnie zaskoczenie ze ni stad ni zowad najwieksza z nich zaczela chorowac.
|