Witam,
jako że jest to mój pierwszy post na tym forum to poproszę bez linczu.
Akwarium świeże 2tyg dojrzewania w 3 tyg wpuszczony welon jako starter (nie wiem czy dobry pomysł ale nie miałem co z welonkiem zrobić). Po 4,5 -5 tyg stopniowo zarybione.
Akwa 72l,piasek bazaltowy czarny,roślinki cabomba caroliniana, sagittaria subulata, mech w kulce, jakaś skałka (ponoć nie zatwardza wody). 2 filtry aqua szut 300l/h oraz hanza 300l/h z gąbką i węglem (węgiel wyciągnięty i zastąpiony watą).
Obsada to:
5xdanio
3xmolinezja
11xneon
2xotos
2xminor
1xraczek orange
chwilowo przebywa w akwa zbrojnik i welon ale za 2-3 dni już ich nie będzie.
karmione raz dziennie w odpowiedniej ilości.
I teraz pytanie
woda mi się zmąciła od jakiegoś tygodnia. Pływa coś w rodzaju kurzu. 1 filtr miałem tylko z watą, watę zastąpiłem gąbką ze średnimi porami ale nie pomogło więc kupiłem gąbkę jeszcze drobniejszą po 6h rezultat marny wiec postanowiłem zapytać na forum
.
Jeden filtr (hanza) działa 24/h(deszczownie mam ustawioną tak że porusza taflę wody), aqua-szut włączam tylko na dzień bo dodatkowo napowietrza, osobnego napowietrzacza nie mam. Nad ranem mam wodę całkiem całkiem ale jakieś farfocle pływają i szału nie robi a jak włączę drugi to zaczyna się wirówka.Czytałem pierwotniakach itp. ale po obserwacji wydaje mi się ze to nie to.
Czy filtry powinny wyłapać cały syf nawet jak podbija z dna???
Jak ustawić filtry jeden obok drugiego czy naprzeciwko siebie??
Czy mogę dosadzić roślinki do akwa czy to zbyt ryzykowne w tak świeżym akwarium??
dzięki i pozdrawiam