Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: 1 [2] 3
  Drukuj  
Autor Wątek: Ichtiopatolog?!  (Przeczytany 11517 razy)
darcio
Bywalec
****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 569


Jeden z moich kirysków :)


« Odpowiedz #15 : Marzec 02, 2013, 13:32:24 »

Alutka jeśli połączysz zainteresowanie, zapał (który widze iz posiadasz ogromny Smiley) i ciężką pracę osiągniesz sukces. Tego Ci własnie życze
Zapisane
emperor
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1446


« Odpowiedz #16 : Marzec 02, 2013, 20:00:08 »

połączysz zainteresowanie, zapał (który widze iz posiadasz ogromny Smiley) i ciężką pracę osiągniesz sukces.
Slogan.
Gdyby to był przepis na sukces to w Polsce mieszkaliby sami milionerzy.
Zapisane

Pośpiech w akwarystyce jest wskazany tylko w
czasie zbierania wody z podłogi

Mój baniaczek
http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/240l-korzenie-i-galezie/
alutka
Nowy
*
Wiadomości: 12


« Odpowiedz #17 : Marzec 03, 2013, 14:53:37 »


"Slogan.
Gdyby to był przepis na sukces to w Polsce mieszkaliby sami milionerzy".
,.
A ja się z Tobą nie zgodzę Smiley Wielu znasz ludzi, którzy robią zawodowo coś, co jest na prawdę ich pasją? Ja na palcach jednej ręki wymienię. Wiadomo, że to nie jest takie banalne, że powiedzmy lubię rybki akwariowe, więc otwieram sklep akwarystyczny i zbijam kokosy. Trzeba też trochę pokombinować i znać się na realiach rynku. Istnieje też zasada, że jeśli chcesz coś robić i na tym zarabiać to musisz być w tym najlepszy. Czyli jest szansa, że nawet, gdy otworzysz setny sklep akwarystyczny, ale będziesz się na tym mega znał, będziesz doradzał, dobrze zaopatrywał, to jest szansa na sukces.
Polecam http://michalpasterski.pl/
 i książkę (można znaleźć na chomiku) "Odrodzenie Feniksa". To taki offtop, ale myślę, że warto zobaczyć. Szok, ile zależy od naszych własnych przekonań i barier, które tworzymy w głowach.
Pozdrawiam
Zapisane
Drago
Super aktywny
*****
Wiadomości: 1472


akwarystyka jest dla pasjonatów


« Odpowiedz #18 : Marzec 03, 2013, 17:33:43 »

Otóż: jestem obecnie na III roku weterynarii, po raz drugi w moim życiu odkryłam akwarystykę (jako dziecko powiedzmy zajmowałam się tym bardzo beztrosko i nieświadomie, zlote rybki itp.) i coraz bardziej dojrzewa we mnie decyzja czy by nie połączyć wety z moja pasja i specjalizować się w chorobach ryb, tak wybitnie tylko w rybach. Pytanie, myślicie, że jest na to zapotrzebowanie (głównie interesują mnie ryby tropikalne, w sensie akwariowe, ale hodowlanego karpia też biorę jak najbardziej pod uwagę), czy sami skierowalibyście się do weta, gdybyście mieli problemy ze swoimi rybami?

Odnośnie zapotrzebowania, na jednej ręce zostały by mi jeszcze wolne palce, gdybym policzył ilu ludzi pytało o weta w sprawach chorób ryb, na forach które znam. Zastanawia mnie gdzie i komu chcesz leczyć ryby? Poza dobrymi, powtarzam dobrymi hurtowniami, ale to raczej nie w tym kraju, i stawami chyba nie znajdziesz roboty. No może jak sama napisałaś
A co do samych ryb to można próbować swoich sił w inspekcji wet. lub pracy naukowej, zawsze to tez coś.


A słyszałeś o dr Bassleer? Znalazłam o nim kilka info i stwierdziłam, że będzie moim wzorcem Smiley Jemu się ta sztuka udała, choć trzeba przyznać, że ma łeb jak sklep i jest za*ebistością na skalą światową.

A możesz streścić co to za kolo i czym się zajmuje?


Trzeba też trochę pokombinować i znać się na realiach rynku. Istnieje też zasada, że jeśli chcesz coś robić i na tym zarabiać to musisz być w tym najlepszy. Czyli jest szansa, że nawet, gdy otworzysz setny sklep akwarystyczny, ale będziesz się na tym mega znał, będziesz doradzał, dobrze zaopatrywał, to jest szansa na sukces.

Chyba dawno nie byłaś w sklepie, ludzie którzy przychodzą do sklepów znają się lepiej, niż ci co znają się na tym mega. Poproszę jednego danio, jednego neonka, i jeżeli powiesz że to ryby ławicowe i żeby dobrze się czuły i funkcjonowały, potrzeba minimum kilka osobników i przede wszystkim zbiornika o odpowiednich rozmiarach. To uważają że ktoś chce ich naciągnąć i mówią ale miałem/am te rybki pojedynczo i żyły, rozumiesz żyły czyli było im dobrze a ten mega znawca to g.... wie. Nie raz to słyszałem w sklepach, nawet próbowałem dyskutować, nie da się.

Polecam http://michalpasterski.pl/
 i książkę (można znaleźć na chomiku) "Odrodzenie Feniksa". To taki offtop, ale myślę, że warto zobaczyć. Szok, ile zależy od naszych własnych przekonań i barier, które tworzymy w głowach.

A jest tam napisane jak założyć i prowadzić dobry sklep zoo, lub jak zostać specem weterynarii ?

Trochę się obawiam tego, że zostanę dziwakiem, który chce leczyć ryby i nic poza własną satysfakcją nie ma... Jak pisałam wcześniej, ryby tropikalne jak najbardziej, ale wszystkie inne (hodowlane wszelkiej maści, morskie stworzenia) również. To ma być mój sposób na połączenie pasji i pracy.
Niestety praca z kotkami, krówkami itd. coś mnie nie pociąga Tongue

Skoro chcesz to robić tylko dla pasji, nie dla hajsu to ludzie na pewno będą porównywać cię z dziwakami. Ale nie martw się ja jestem czubem jeżeli chodzi o ryby, więc nie będziesz najgorsza.

I na koniec.
Powiem tak, no pewnie że brakuje takich specjalistów.
To proszę pierwsze zadanie przyszłego ichtiopatologa, co ta za choroba i jak to leczyć?


Nie jestem ichtiopatologiem, ale chorobę gazową, moim zdaniem można wykluczyć w tym przypadku. Objawia się apatią, oddzielaniem skóry, nabrzmiałymi i krwawiącymi skrzelami, oraz ustającym oddechem. Prawdopodobnie jest to jednak choroba wirusowa, zwana potocznie jako limfocytoza u ryb.
Zapisane

Akwarium może mieć każdy, akwarystą trzeba się urodzić bo może tylko 2% to hobbyści reszta to ludzie którzy mają ryby. Lecz  czym jest bezmyślne lampienie się na najpospolitsze gatunki i ciąże u gupika wśród chwastów, w porównaniu z odkrywaniem i poznawaniem nowych, tajemniczych i ciekawych gatunków
emperor
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1446


« Odpowiedz #19 : Marzec 03, 2013, 20:30:29 »

Alutka, jestem właścicielem dwóch firm i uwierz mi zainteresowania, zapal i ciężka praca to nie  jest gwarancja sukcesu. Jest jeszcze wiele innych czynników, często niezależnych od Ciebie. Na resztę odpowiedział Drago wiec nie będę pisał tego samego.
Zapisane

Pośpiech w akwarystyce jest wskazany tylko w
czasie zbierania wody z podłogi

Mój baniaczek
http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/240l-korzenie-i-galezie/
darcio
Bywalec
****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 569


Jeden z moich kirysków :)


« Odpowiedz #20 : Marzec 03, 2013, 22:03:46 »

A tak z ciekawości Empeor jakie masz firmy Cheesy? Czym sie zajmujesz ?
Zapisane
panchax
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 386


« Odpowiedz #21 : Marzec 05, 2013, 21:58:50 »

to i ja dorzuce trzy grosze.... ichtiopatologow w Polsce(prawdziwych fachowcow) z tego co sie dowiedzialem jest 11
sam wspolpracuje z jednym z nich(w Ozorkowie). i uwazam ze to wcale nie glupia specjalizacja no i klientela tez sie znajdzie. teraz w dobie KHV i VHS oraz innych stawowych chorob jest to specjalizacja dosc poszukiwana.
sam zawoze ryby do badan jesli w stawie dzieje sie cos podejrzanego.
w czerwcu przykladowo zawozilem karpiki 1,5 - 3cm i tez facet dal rade
tyle tylko.... ze proba reprezentacyjna to 10 sztuk - w stawie to nie problem a w akwa i owszem, ale mysle ze i z jedna dalo by rade
Zapisane

Kris
alutka
Nowy
*
Wiadomości: 12


« Odpowiedz #22 : Marzec 18, 2013, 11:33:47 »

Z ozorkowa? Haha, ja jestem z ozorkowa akurat:-P i podejrzewam o ktorego pana ichtiopatologa chodzi. . A no widzisz, da rade:-P
« Ostatnia zmiana: Listopad 04, 2013, 18:45:06 wysłane przez alutka » Zapisane
panchax
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 386


« Odpowiedz #23 : Marzec 18, 2013, 18:08:02 »

nie wiem jaki z niego wet ale ichtiopatologiem jest dobrym
Zapisane

Kris
iro1979
Znawca nieznany
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 226


« Odpowiedz #24 : Marzec 19, 2013, 07:05:48 »

Aby się z tego utrzymać trzeba by chyba zatrudnić się w w jakiejś hodowli ryb (akwarium takie dla zwiedzających, zoo o ile będą tam ryby, hodowla spożywcza ryb - pstrąg, karp, łosoś itp. może ktoś kto ma hodowlę ryb egzotycznych/akwariowych tez by skorzystał). Nie widzę jakoś by zwykły hodowca co ma rybki w akwarium poszedł z rybką do lekarza. Większość chorób jest znanych, wystarczy internet i aparat fotograficzny, do tego parę słów. Tu na forum jest wątek o chorobach, wyjdzie taniej i szybciej. Nie ma znaczenie wg mnie ile rybka by kosztowała czy 2zł czy 500. Ten kto ma rybki za 500zł to i tak pewnie ma ogromną wiedzę na ich temat
Zapisane

daruń
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 87


« Odpowiedz #25 : Marzec 19, 2013, 12:38:27 »

Aby się z tego utrzymać trzeba by chyba zatrudnić się w w jakiejś hodowli ryb (akwarium takie dla zwiedzających, zoo o ile będą tam ryby, hodowla spożywcza ryb - pstrąg, karp, łosoś itp. może ktoś kto ma hodowlę ryb egzotycznych/akwariowych tez by skorzystał). Nie widzę jakoś by zwykły hodowca co ma rybki w akwarium poszedł z rybką do lekarza. Większość chorób jest znanych, wystarczy internet i aparat fotograficzny, do tego parę słów. Tu na forum jest wątek o chorobach, wyjdzie taniej i szybciej. Nie ma znaczenie wg mnie ile rybka by kosztowała czy 2zł czy 500. Ten kto ma rybki za 500zł to i tak pewnie ma ogromną wiedzę na ich temat
No nie zgodzę się z Tobą, ja mam psa za dużo dużo więcej niż 500 zł i nie uważam że mam ogromną wiedzę na temat tej rasy,a jeżeli chodzi o choroby to wcale.
Zapisane

akwarium 90l
15x Rodostomus
10x Neon Czarny
sporo roślin
ex 600
HT 75
eheim 100
15w aqua glo+15wflora glo+9w pollux+ 8w aqua glo
akwarium 45l
20 neon inesa
4  kirysek albinos
roślin różnych troche
ducze
WhiteWater
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1254



WWW
« Odpowiedz #26 : Marzec 19, 2013, 13:51:50 »

No nie zgodzę się z Tobą, ja mam psa za dużo dużo więcej niż 500 zł i nie uważam że mam ogromną wiedzę na temat tej rasy,a jeżeli chodzi o choroby to wcale.
Dlatego iro1979 pisał o rybach a nie o psach. Pies za 2000pln nie jest niczym szczególnym, bez urazy, ale każdy może sobie takiego sprawić i wiele osób tak robi (nie mając pojęcia o wymaganiach i psychice danej rasy, ale to całkiem inna bajka). Drogie ryby to raczej domena hobbystów, którzy faktycznie mają przeważnie wiedzę i doświadczenie, które pozwalają im samemu zadbać o swoje ryby.

Jak dla mnie to ichtiopatolog nastawiony na ryby akwariowe nie ma najmniejszych szans się z tego utrzymać. Wiadomo, że czasami trafi się klient, nie mający pojęcia o rybach, któremu zachorowała pokazowa arowana, ale to będzie rzadkość.
Zapisane

mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3492

bla bla bla...


« Odpowiedz #27 : Marzec 19, 2013, 14:10:01 »

Z ozorkowa? Haha, ja jestem z ozorkowa akurat:-P i podejrzewam o ktorego pana ichtiopatologa chodzi. Generalnie nie cieszy sie dobra opinia jako lek. Wet. Moze w rybach jest akurat dobry, tego nie wiem. A no widzisz, da rade:-P
Śledzę ten wątek od samego początku i naprawdę zazdroszczę Ci pasji, optymizmu i marzeń, ale pasją, optymizmem i marzeniami się nie najesz.
Kończąc przedmiotowy kierunek będziesz okupowała PUP i wylewała żale na onecie jak to w tym kraju jest źle i nie można dobrze zarobić, godziwie żyć, bla bla bla...
Zrób sobie 2 specjalizacje. Niech ten ichtiopatolog będzie połączeniem hobby z pracą, a 2 specjalizacja tylko pracą.
Życie polega na realizowaniu marzeń za pomocą środków (pracy-pieniędzy), a nie realizowania środków za pomocą marzeń.
To, że komuś się udało (sportowcy itp.) jest tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę.
Rozejrzyj się pośród swoich dorosłych już znajomych. Ilu z nich łączy pasje z pracą, albo inaczej - ilu z nich łączy pasje z pracą i godziwym życiem?
Zapisane

iro1979
Znawca nieznany
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 226


« Odpowiedz #28 : Marzec 19, 2013, 15:01:20 »

Ducze dobrze powiedziane. Ryby i psy to 2 różne bajki. Zasadnicza różnica jest właśnie w leczeniu ryby nie mają leków na receptę, a psy tak.  To wymusza pójście do weterynarza jak coś się psu stanie. Ryby się regenerują, skalarowi ktoś uwali pół pletwy to odrośnie, jak psu uwali coś pół nogi to trzeba iść do weta bo się wykrwawi. Dodatkowo psy mają książeczki szczepień - ustawodawca wymusza chodzenie i szczepienie na wściekliznę, odrobaczanie itp. Musi to zrobić wet, podpisać się postawić pieczątkę, przykleić naklejkę. Chodziło tu pewnie o zdrowie publiczne, a nie o dobro zwierząt, ale mniejsza o to. Wet od psów ma klientów bo nawet jak jakoś załatwisz sobie receptę na szczepionkę bo nie chce ci się jechać to i tak musisz do niego się wybrać po podpis. Po prostu musi zarobić, nie ominiesz go i tyle. Gdyby się tak dało to bym psy szczepił taniej w domu i nie tracił czasu.
Jak rybka zachoruje i rozpoznasz chorobę to lejesz w najgorszym wypadku jakieś fmc, chloramine, czy takie tam podobne (wiadomo o co chodzi) - kupisz to bez recepty w zoologu czy w necie, czasem wystarczy podnieść temperaturę lub dodać deczko soli. Sposobów w necie jest pełno kąpiele krótkotrwałe, długotrwałe z użyciem leków bez recepty, podcinanie płetw itp.
PS: Co do psów to mam 2, jeden ze schroniska drugi z fundacji pomocy zwierzakom. Czy pies za 0złczy za 2000zł nie ma różnicy, nie leczy się ich domowymi sposobami.
A zresztą jak jest już jeden ichtiopatolog w Ozorkowie to po co drugi. Ja jakoś w większym mieście nie widzę perspektyw dla takiego zawodu. Może to miasto jest specyficzne, nie wiem, zresztą może będziesz pracować gdzieś indziej. Znajdź sobie dobrą prace, gdzie poświęcisz mało czasu na nią i mieć go więcej na zainteresowania.
« Ostatnia zmiana: Marzec 19, 2013, 16:37:10 wysłane przez iro1979 » Zapisane

Drago
Super aktywny
*****
Wiadomości: 1472


akwarystyka jest dla pasjonatów


« Odpowiedz #29 : Marzec 19, 2013, 17:31:43 »

alutka tak naprawdę decyzję o tym kim chcesz zostać w twoim życiu musisz podjąć sama, nikt tego za ciebie nie może i nie powinien robić. Jeżeli ja studiowałbym weterynarię, zrobiłbym kilka fakultetów, nie jeden, nie wiadomo co może się przydać. Poza tym, jest tutaj dział choroby, już teraz możesz się kształcić w tym kierunku, rozwiązując ludziom zagadki chorobowe, stawiać diagnozę i prowadzić leczenie.

No nie zgodzę się z Tobą, ja mam psa za dużo dużo więcej niż 500 zł i nie uważam że mam ogromną wiedzę na temat tej rasy,a jeżeli chodzi o choroby to wcale.
Tak jak napisał ducze
każdy może sobie takiego sprawić i wiele osób tak robi (nie mając pojęcia o wymaganiach i psychice danej rasy, ale to całkiem inna bajka).
Nie tylko o psach, ale o różnych zwierzętach trzymanych w domach, pojecie o ich wymaganiach niestety w zbyt dużej większości jest porażająco jak piorun niskie.
A pojęcie weterynarzy o chorobach zwierząt czasami zwala z nóg, zastanawia mnie kto dopuszcza ich do tego zawodu, z tak ogromnie niską wiedzą w tym kierunku.
A jak tam twoja ryba bąbelkowa ?
Zapisane

Akwarium może mieć każdy, akwarystą trzeba się urodzić bo może tylko 2% to hobbyści reszta to ludzie którzy mają ryby. Lecz  czym jest bezmyślne lampienie się na najpospolitsze gatunki i ciąże u gupika wśród chwastów, w porównaniu z odkrywaniem i poznawaniem nowych, tajemniczych i ciekawych gatunków
Strony: 1 [2] 3
  Drukuj  
 
Skocz do: