Witam.
Tydzień temu pozdychało mi kilka ryb większości głupików z powodu postrzępionych ogonów i narośli na ciele.
Teraz po 4 dniach przerwy , zauważyłem u neonka to samo , tylko nie na ogonie.
W zoologi mi powiedzieli że to rzadka choroba , nie zaraźliwa i sama przejdzie tylko jeszcze raz by wlać odkażacz. Padały różne opinie sądząc po zdj glupików , pleśniawka, jakiś grzyb , nadmiar azotanów w akwa.
Może dzięki temu zdj coś bliżej się da określić i jak to leczyć , podmianki wody robiłem , odkażacz wlałem , niektórym nawet robiłem kąpiel w nadmanganianie potasu , ze 100mg/1l 30-60min ( na pleśniawkę) bo myślałem że to ta choroba, niestety w roztworze takim więcej niż 10min nie przeżyły.
Ogółem mi poleciało z 15 ryb+ każda miała postrzępione płetwy , dziwne plamy przy ogonie , i niektóre białe narośle na pyszczkach. Proszę o rady.
http://w799.wrzuta.pl/obraz/72NeULtz0xO/nn Zdj dzisiejsze
http://w799.wrzuta.pl/obraz/6bKK37sAy00/n Zdj dzisiejsze
http://w882.wrzuta.pl/obraz/6KgYaCiaJEl/samiec5 Zdj z tamtego tyg , gdy chorowały gupiki