Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Jak namówić rodziców na rybki ??  (Przeczytany 3867 razy)
michalleeek3
Nowy
*
Wiadomości: 14


« : Kwiecień 16, 2011, 18:19:55 »

Siemka. Jeżeli w złym dziale pisze to bardzo przepraszam nowy jestem.

Proszę was abyście pomogli mi ułożyć jakieś argumenty na kupno rybek. Parę dni temu chciałem ptasznika (Ptasznika czerwonokolanowego) no, ale matka się boi i nici z tego.
Moim drugim marzeniem są rybki, lecz mama marudzi, że nie ma miejsca gdzie postawić (no i nie wiem czy też chce te rybki).
Proszę was pomóżcie mi namówić rodziców na rybki.
Zapisane
michalleeek3
Nowy
*
Wiadomości: 14


« Odpowiedz #1 : Kwiecień 16, 2011, 19:09:31 »

Proszę o szybką odpowiedź.
Zapisane
emperor
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1446


« Odpowiedz #2 : Kwiecień 16, 2011, 19:12:23 »

Parę dni temu chciałaś ptasznika, dzisiaj chcesz rybki, jutro kota, pojutrze papugę, za tydzień kota.
Proponuję na początek zastanowić się i dokładnie przemyśleć swoje "marzenia".
Mamy porozmawiać z Twoimi rodzicami?
Skoro chcesz mieć akwarium to chyba powinieneś mieć rzeczowe argumenty??
Oczekujesz gotowych wzorców zachowań "za akwarystyka"?
Zapisane

Pośpiech w akwarystyce jest wskazany tylko w
czasie zbierania wody z podłogi

Mój baniaczek
http://www.akwarium.net.pl/forum/nasze-akwaria/240l-korzenie-i-galezie/
michalleeek3
Nowy
*
Wiadomości: 14


« Odpowiedz #3 : Kwiecień 16, 2011, 19:19:26 »

Nie.  Nie będę chciał kota ani papugi ani nic. (mam psa) Parę tygodni męczyłem rodziców na ptasznika, lecz oni się ich boją itp. ze zwieje i w ogóle ...
Dlatego chcę rybki. To moje drugie marzenie.
Zapisane
fr0t
Bywalec
****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 490


WWW
« Odpowiedz #4 : Kwiecień 16, 2011, 20:06:28 »

Może mi częśc ludzi nie uwierzy, ale moje pierwsze akwarium założyłem bez wiedzy rodziców... jak to się mówi - postawiłem ich przed faktem dokonanym. Byli tego dnia na wsi na wypoczynku, a ja pod ich nieobecność przyniosłem jakieś tam akwarium od kolegi, zasypałem żwirkiem. zalałem wodą, od innego kolegi miałm roślinki i jeszcze od innego miałem kilka gupików, to było akwarium 50L. byłem pełnoletni i po tym numerze groziła mi wyprowadzka. Jednak po 2 godzinach "rzucania mięsem" (a jestem taki, że zawsze postawie na swoim). akwarium zostało. Potem było wieksze i większe, aż ze względu na MON musiałem wyjechac do Anglii i wszystko poszło w handel. Tu z kolei w Anglii gdzie mieszkam na stałe - podobne wojaże miałem z moją żoną, którą poślubiłem podczas pobytu w Anglii... Nie raz jej powiedziałem: Jak bym słyszał swoich rodziców Cheesy

Powiem Ci jednak jeszcze coś. Mama mimo negatywnego nastawienia na moje akwarium zauważyła, że (sama mi to nie raz mówiła) że zrobiłem sie spokojniejszy, cierpliwszy, bardziej pokojowo nastawiony i takie tam. Takie akwarium uczy systematyczności, cierpliwości, schludności. Oprócz rachunków (ja płacę za siebie więc nie muszę się przed nikim tłumaczyć)  to na prawde bardzo dobre hobby. A co do mojej żony... Sama karmi rybki, a jak jesteśmy w akwarystycznym to mnie cały czas namawia na jakieś nowe rybki... Jednym słowem polubiła to...

jest troche zachodu zeby załozyć akwarium, ale jak już się dopnie swego to później satysfakcja gwarantowana... A jak ktoś ma rękę do rybek to nawet nie musi byc kosztowna sprawa, żeby to utrzymać.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2011, 20:08:05 wysłane przez fr0t » Zapisane

michalleeek3
Nowy
*
Wiadomości: 14


« Odpowiedz #5 : Kwiecień 16, 2011, 20:33:57 »

Mama jest na ................................. TAAAAAK !!!!!!!  Grin Cheesy Grin Cheesy Marzyciel  Good !
Tylko jeszcze tata xD...
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do: