Nitki, ale jakie trudno ze zdjęcia jednoznacznie określić:
a) jeśli dość trudno je rozerwać to Spirogyra - i tu jest problem, bo wymagania ma bardzo podobne do roślin, więc bardzo ciężko zwalczać. Należy usuwać ręcznie i na 5 dni zaciemnić zbiornik - to najszybszy sposób (przed zaciemnieniem duża podmiana). Po zakończeniu zaciemnienia duża podmiana, badanie wody i popracować nad nawożeniem. Podawać CO2 badając poziom nasycenia najlepiej stałym testem na CO2.
b) może to być także gałęzatka - także trudna do usunięcia. Wybierać, wybierać i jeszcze raz wybierać.
c) jeśli nitki są cienkie i łatwo rozrywają się w rękach (wręcz się rozpadają) to jest to Rhizoclonium - pojawia się przy niskich poziomach CO2, zaburzonym nawożeniu (ogólnie). Tu trzeba podmiany, zwiększenia CO2 i dobrze zbilansowanego nawożenia.
Piszą, że można przedawkowywać EC. należy jednak pamiętać, że EC w wodzie zasadowej tworzy coś w rodzaju substancji drażniąco-żrącej, który podrażnia skrzela ryb, a więc przedawkowanie może być niebezpieczne. Ponadto przedawkowanie EC powiedzmy, że może rozwiązać skutek, a nie przyczynę, a nie o to tu chyba chodzi.
Jedna ważna rzecz (oprócz oczywiście nawozów i CO2): światło - musi być go tyle, aby rośliny korzystały z substancji, które znajdują się w wodzie. W przeciwnym razie korzystać tylko będą glony, bo im wisi czy maja 0,3W/litr czy 0,9W/litr. Z doświadczenia wiem, że walcząc z glonami zmniejszanie watów czy skracanie czasu świecenia kompletnie nic nie daje - wręcz szkodzi, bo limitujemy pobieranie i wzrost roślin światłem.
PS
Obecnie w swoim akwarium mam sporo "zielonego futra". Radzono mi abym zadbał o dobra cyrkulacje wody. Nie posłuchałem. Woda krąży u mnie po zbiorniku wolno, światło świeci 9h/dobę (0,7W/litr), przepływ filtra skręcony do około 1/3, zwiększone dawki makro od około 3 tygodni. Efekt: futro się powoli cofa, woda słabiej mieszana mniej się natlenia, a co za tym idzie, w wodzie mam więcej CO2. I tu nasuwa mi się pewien wniosek - w roślinnym nie cyrkulacja jest ważna, a stopień natlenienia i nasycenia wody CO2 (uważać aby nie podusić ryb). Ale pewien będę dopiero wtedy, kiedy glonów pozbędę się całkowicie.
EDIT:Uzupełnienie o EC:
Easy carbo zawiera aldehyd glutarowy, który jest tu źródłem węgla.
Aldehyd glutarowy może powodować podrażnienie skóry, oczu i błon śluzowych. Stosowany do sterylizacji wysokiego stopnia narzędzi chirurgicznych i endoskopów, o szerokim spektrum działania włącznie z prątkami gruźlicy. Skuteczny już po 20 min w temp. 20 °C. Nie powoduje korozji i uszkodzeń narzędzi.
Źródło:http://pl.wikipedia.org/wiki/Aldehyd_glutarowy
I w związku z powyższym, dlatego wg mnie nie należy z EC przeginać, bo można wytłuc bakterie a nawet całą obsadę.