w żadnej wodzie nie znajdziesz aż tyle fosforanów. Chyba że w ściekach
główne źródła PO4 a akwarium to rozkład roślin, pokarmu i odchodów. Do tego nawożenie. Jest jeszcze jedna możliwość... nie zachwiałeś ostatnio na tyle równowagi że wytrzebiłeś florę bakteryjną. Bakterie i mikroorganizmy asymilują w swojej "tkance" duże ilości fosforanów. Gdy coś spowodowało masowe ginięcie żyjątek nastąpiło gwałtowne uwolnienie PO4 z ich organizmów.
Co również tłumaczyłoby taki skok GH
No tego nie wziąłem pod uwagę. Mało to prawdopodobne bo niby z czego bakterie by padły, ale wykluczyć nie mogę.
Jeśli krewetki zaczęły padać równocześnie to może używałeś ostatnio odświeżacze powietrza, kominki z olejkami aromatycznymi? Większość podobnych substancji unosi się w powietrzu a następnie rozpuszcza się w wodzie. Te związki są zabujcze dla organizmów wodnych.
Nic z tych rzeczy w pokoju z akwariami nie używam, nawet rzadko sprzątam żeby kurz nie latał
Wina najprawdopodobniej tkwi w tym nowym nawozie, może przez jakiś czas przestać go stosować zanim zaszkodzi również rybom. Piszesz że nie podawałeś PO4 ale może zawiera go ten nawóz a ty nawet o tym nie wiesz?
Własnie sam robię nawóz z czynników pierwszych i dlatego tak mnie to zaskoczyło. Tym bardziej że często robię testy, wszystko notuję i nigdy nie miałem takich numerów.
No ale tak to jest, że jak człowiekowi się wydaje że zaczął coś ogarniać to się okazuje że nie do końca.
No nic, kilka podmian wody i po bólu.