- zaopatrzyć sie w zasilacz UPS od komputera i podłączyć tylko filtr - aby woda krążyła i z braku tlenu nie obumarły bakterie filtrujące
mam akwarium i starego upsa, jednak do celów akwarystycznych nie wszystkie się nadają - np mój mimo, że po odcięciu zasilania jest obciążany jedynie napowietrzaczem (kilka W) to po paru minutach (~7-10) i tak się wyłącza. Akumulator ma sprawny, bo po zresetowaniu znowu przełącza na zasilanie awaryjne (raz w ten sposób utrzymałem pracujący filtr przez 7h, bo akurat byłem w domu i miałem czas żeby co chwila go resetować. Jeśli jesteś w domu, to chyba najlepszym rozwiązaniem będą akumulatory żelowe w połączeniu z przetwornicą niewielkiej mocy, no ale taki zestaw trzeba uruchamiać ręcznie.
Odnośnie utrzymania temperatury to akwarium mam na solidnym stelażu stalowym (samorobnym :>) więc przesuwanie tego nie stanowi problemu (prócz zarysowań podłogi:P), ale i tak mój piec gazowy wyłącza się przy odcięciu zasilania więc taki pomysł na ogrzewanie akwarium odpada
Pomysł z obłożeniem akwarium płytami styropianowymi (mimo że nie próbowałem) wydaje się bardzo dobry.
Ani brak prad a co za tym idzie swiatla i napowietrzania oraz grzania nie powinien zaszkodzic rybkom ani roslinkom przeciez substancje rozpuszczone w wodzie nie znikaja tak od razu tylko sa zuzywane przez jakis czas... biorac pod uwage ze CO2 rozpuszcza sie w wodzie 10-krotnie lepiej niz O2
Martwilbym sie brakiem O2 bez napowietrzania i o bakterie nitryfikacyjne chociaz z drugiej strony jak jest CO2 to tlenem juz sie zajma roslinki... CO2 dostarczaja takze rybki slimaki krewetki a nawwet bakterie ktorych jest od groma;)
brak przepływu na filtrze przez kilka godzin może wykończyć sporą część bakterii nitryfikacyjnych. Nawet jak dociera światło dzienne i rośliny bąbelkują, to bez cyrkulacji wody w filtrze bakterie i tak nie dostaną tlenu wytworzonego przez roślinki (albo dostaną go zbyt mało).