Czyli krewecie sobie daruję.
A dlaczego mam glony to nie wiem. Z nawozów podaję kulki gliniano-torfowe do podłoża, ale po sztuce pod każdą roślinkę, oraz potas dwa razy dałam w bardzo niewielkiej dawce. Jednak zielenice zauważyłam na szybach już wcześniej,przed jakimkolwiek nawożeniem (narazie jest tylko trochę kropek na szybach, oraz lekko zazielenione powierzchnie kamieni). Światła mam mniej niż 0,5W/l , pokarm nigdy nie zostaje po wsypaniu dłużej niż jakieś 2 minuty (papuzie są jakieś nie nażarte
, a i wszędobylskie kiryski resztkami z zakamarków szybciutko się zajmują).
Wodę podmieniam- fakt, że w mniejszych ilościach, bo około 10-15% ale za to częściej, bo czasami dwa razy w tygodniu. Na dnie żadnych śmieci nie widać, nawet jak duża rybka machnie mocno ogonkiem to ziarenka piasku się wzbiją ale nic poza tym. Woda czysta, dwa filtry chodzą. Parametry te które mierzę są ok..może tylko ph mogło by byc niższe, ale jest stałe.
Jedyny ciągły problem to okrzemki i jeszcze raz okrzemki wciąż się pojawiające. No i teraz pojawienie się zielenic (na razie w niewielkich ilościach)
przy takiej sterylnej czystosci to tylko jden powód mi sie nasuwa - kulejąca filtracja biologiczna, moze nie jest na tyle skuteczna by obsłużyć metabolity papuzich
pozatym okrzemki nie lubią mocnego światła. Jeśli inne glony wystepują sporadycznie tak jak to opisałąś to sie nie przejmuj bo niema akwariów roślnnych pozbawonych glonów
one zawsze gdzieś czyhają w zakamrkach akwarium i czekają na błąd akwarysty by wkroczyć do akcji