Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: 1 [2]
  Drukuj  
Autor Wątek: Jak się pozbyć stułbi?  (Przeczytany 17964 razy)
Muchomorek
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2698


...a cыновья уходят в бой!


« Odpowiedz #15 : Kwiecień 07, 2009, 21:53:42 »

Biotop lokalny, rodzimy. Miał być z piaskiem, wyszedł trochę mulisty  Grin
Zapisane
matka siedzi z tyłu
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1554



WWW
« Odpowiedz #16 : Kwiecień 07, 2009, 22:20:50 »

No to chyba te stułbie też do biotopu należą Grin
Zapisane

ʎɐqǝ uo pɹɐoqʎǝʞ ɐ ʎnq ı ǝɯıʇ ʇsɐן ǝɥʇ sı sıɥʇ
Muchomorek
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2698


...a cыновья уходят в бой!


« Odpowiedz #17 : Kwiecień 07, 2009, 23:01:06 »

Stułbie są jak najbardziej na miejscu, tylko przyszły nieproszone.  Undecided
Zapisane
Muchomorek
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2698


...a cыновья уходят в бой!


« Odpowiedz #18 : Kwiecień 20, 2009, 09:04:49 »

Wyczytałem o kilku metodach na stułbie:
- środki na związkach miedzi (które zabijają też ślimaki  Undecided),
- wodzienie (tylko skąd je wziąć? i do tego mogą łowić mały narybek),
- ochotka (to już lepiej! lecę dzisiaj sprawdzić  Grin),
- podwyższenie temperatury i posolenie wody,
- błotniarki (moje podnoszą nogę, żeby się nie sparzyć  Undecided)
- i amanki!


Wpuszczę drapieżnika, zobaczymy czy okoń jest dobry na wszystko?
A stułbie parzą małe rybki i w tych miejscach może się rozpocząć grzyb, albo jakieś inne dziadostwo.
Zapisane
matka siedzi z tyłu
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1554



WWW
« Odpowiedz #19 : Kwiecień 20, 2009, 09:49:48 »

Jak to skąd wziąć wodzienie? Przecież to jeden z najbardziej dostępnych żywych pokarmów Cheesy
Zapisane

ʎɐqǝ uo pɹɐoqʎǝʞ ɐ ʎnq ı ǝɯıʇ ʇsɐן ǝɥʇ sı sıɥʇ
Muchomorek
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2698


...a cыновья уходят в бой!


« Odpowiedz #20 : Kwiecień 20, 2009, 09:54:35 »

Nie w wiosce!  Grin
Ja jeszcze nigdy wodzieni nie widziałem. W akwarystycznym jest?
Czytałem, że wodzienie mają mały otwór gębowy i pokarm łykają w całości.
Może ktoś ma doświadczenie z wodzieniem i małym narybkiem? Jak młody narybek potrafi złapać?
Zapisane
matka siedzi z tyłu
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1554



WWW
« Odpowiedz #21 : Kwiecień 20, 2009, 10:19:48 »

W akwarystycznym jest prawie zawsze, czasem występuje pod nazwą szklarka.

Zapisane

ʎɐqǝ uo pɹɐoqʎǝʞ ɐ ʎnq ı ǝɯıʇ ʇsɐן ǝɥʇ sı sıɥʇ
ala
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3230


ala


« Odpowiedz #22 : Kwiecień 20, 2009, 12:59:32 »

Wyczytałem o kilku metodach na stułbie:
- środki na związkach miedzi (które zabijają też ślimaki  Undecided),
- wodzienie (tylko skąd je wziąć? i do tego mogą łowić mały narybek),
- ochotka (to już lepiej! lecę dzisiaj sprawdzić  Grin),
- podwyższenie temperatury i posolenie wody,
- błotniarki (moje podnoszą nogę, żeby się nie sparzyć  Undecided)
- i amanki!


Wpuszczę drapieżnika, zobaczymy czy okoń jest dobry na wszystko?
A stułbie parzą małe rybki i w tych miejscach może się rozpocząć grzyb, albo jakieś inne dziadostwo.
sama mam stułbie więc pozwolę sobie odnieść się do wymienionych metod. Cheesy zacznę tylko może od końca
-Amanki - tak jak mówiłam wcześniej nie interesują sie stułbiami
-Błotniarki - nie wiem( bo nie mam) ale Ty już chyba wiesz Wink
-podwyższenie temperatury i zasolenie - hym nie próbowałam podwyższenia temperatury więc może i działa ale zasolenie w normalnej temperaturze =zero efektu
-Ochotka -  czy  larwa ochotki?  to raczej nie ma zdolnosci takich pływania aby wyjesć stułbie nie znajdujące się na dnie , (zreszta i te z dna raczej ją nie zainetesują bo się zakopie)
-Wodzień nie wiem nie próbowałam ( ale czarno to widzę) a jak wodzień i ochotka to pewnie i larwa komara - co u Ciebie jak nie jest dostepne w sklepie to w jakiejś kałuży na pewno bo juz komary się zaczęły.
- Srodki na miedzi - to tak stosowałam - w dawce producenta(a dodam jeszcze że dawkę liczyłam na pojemnośc akwarium brutto) = zero efektu , w dawce 2 razy wiekszej niż dawka podana przez producenta =zero efektu , w dawce trzykrotnie większej niz dawka podana przez producenta stułbia znikła, ale ale do czasu! po paru tygodniach pojawiła się znowu - zostaje mi teraz chyba już tylko sie z nią zaprzyjaźnić Smiley dodam że w tej chwili mam juz ryby w tym akwarium i za puźno na wodzienie i takie tam... a co do drapieżników w stylu okonia to bym nie liczyła że połaszczą się na stułbie bo ona jakoś za bardzo chyba warzywo przypomina....
A co powiecie o molinezji? mam wrażenie że nie karmiona molinezja mogła by sie połakomić na stułbie ...no ale nie chcę molinezji Undecided
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 20, 2009, 13:03:24 wysłane przez ala » Zapisane

Muchomorek
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2698


...a cыновья уходят в бой!


« Odpowiedz #23 : Kwiecień 20, 2009, 19:37:49 »

a jak wodzień i ochotka to pewnie i larwa komara
Komary wcinają resztki roślin, najlepiej rzucić im gałęzie niezbyt głęboko do 40 cm i będą szczęśliwe  Wink

Dałem ochotkę, ale mam tylko małą, już się stułbie zajęły ochotką!  Shocked
Zapisane
Muchomorek
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2698


...a cыновья уходят в бой!


« Odpowiedz #24 : Kwiecień 23, 2009, 23:02:04 »

Testowałem okonie na stułbie. Owszem, mają na nią ochotę, ale tak jakby jadły gumę od majtek, złapią, ale nie potrafią oderwać stułbi od szyby.
Zapisane
Strony: 1 [2]
  Drukuj  
 
Skocz do: