zwinnik jarzeniec

Akurat ten narybek niezle sobie radzi z larwami solowca od pierwszego dnia życia.
Wykarmienie jest więc stosunkowo łatwe.
Woda miękka i optymalnie 5 stopni twardości ogólnej w tym KH najlepiej poniżej jednego stopnia. Czyli w praktyce niewykrywalne dla ogólnie dostępnych testów. Wartości te zresztą bardzo obecnie odbiegają z powodu udomowienia ryby i można próbować szczęścia z bardziej twardą wodą , zawsze jednak należy zadbać by twardość węglanowa była jak najniższa.
Odczyn wody od ph-7,0 do 6,5. Temperatura 27 stopni jak dla mnie taka optymalna.
Dodanie wyciągu z torfu, szyszek olchy czy liści ketapangu wskazane choć niekonieczne. Zabarwienie na lekki słomkowy kolor.
Przysłonięte akwarium papierem ale od góry dwa, trzy centymetry niezasłonięte. Sam "dach" jednak przysłoniety. Tak z reguły udaje się stworzyć odpowiedni półmrok.
Chyba najważniejszy jest sposób w jaki wyłowimy siatką samca. Jeśli zaczepi sie nam na materiale płetwą odbytową to najczęściej uszkadzamy delikatne chaczyki i chociaż ryby trą się to samiec nie zapładnia skutecznie ikry i całe dno może być pokryte białą niezapłodnioną ikrą.

A co do ilości narybku to jesli tarło przebiegło pomyslnie należy spodziewać się nawet trzysta sztuk narybku.
Ładnie i szybko rosnie. Ale karmimy żywym pokarmem od początku.