jaki litraż ?
w życiu nie słyszalem o slimaku-kanibalu
te robaczki to pewnie wypławki - niegrożne, jak ci przeszkadzają to pawie oczka chętnie je jedzą - 2 samczyki możesz dać
przy okazji nie widzę atayi w 'mini' krewetkarium
Co do ślimaka to mam sklerozę (obiecuję, że jak sobie przypomnę to napiszę)... ale miałam kiedyś taką paskudę i rzeczywiście rozwalił inne ślimaki... niestety miałam też prawie 40cm panią glonojadową(Plecostomus), która go zjadła...
Jeśli chodzi o robaczki to dzisiaj na nie polowałam i zobaczyłam jednego (nazwijmy go królem robali), który miał ponad 4 cm
... oj jak ja go wreszcie dorwę to będzie biedny...
Najchętniej wywaliłabym wszystko ze zbiornika i go odkaziła, ale nie chcę bo atya to takie wrazliwe dzieciaki i trzeba dbać o nie jak o arystokrację, a nie robić im szkołę przetrwania
Co do "mini krewetkarium" to proszę się nie bać to nie jest 4litrowy zbiorniczek ze stadem "mini" kreweci i między nimi upchniętymi dwiema atya gabonensis... ma on coś koło 30l...mocne roślinki po których nawet moje grubaski mogą się wspinać... i dużo różnych mchów... korzeń i kokoski....podłoże od pięknego drobnego niczym pyłek piasku kwarcowego po grubszy żwirek... i kilka większych kamolków aby móc sobie na nich odpocząć...
Dodam, że planuję po następnej wylince sprawić im nowy domek... chciałabym akwarium coś ala panoramiczne, ale dość niskie o sporej długości do biegania dla kreweci i wtedy bym sprawiła im kilka nowych atya... więc rybcie by do takiego w przyszłości trafiły(nie doszłoby więcej rybek bo to ma być królestwo atya-sków)...
Szczerze mówiąc nigdy nie miałam pawich oczek... raczej płaskoboki... sumy rekinie... zebry... meeki... itp. (oczywiście w kilku zbiornikach... nie uznaję "zup rybnych" ani "walk gangów")...