uuu.... bardzo posunieta choroba,... nie wiem czy cos sie uda zrobic...
jedynie osobny baniak z idealnymi warunkami *sol, cieplejsza woda, duzo tlenu) no i przemywanie rany- ja sam nie mialem w baniaku czegos takiego ale moj ojciec zawsze przemywal taka plesniawke nadmanganianem potasu... nmoczyc patyczek do uszu i poprzecierac to miejsce... nie wiem jak z nowszymi sposobami