Bo ciężko z początku dostrzec ikrę która jest całkiem przezroczysta i w dodatku drobna.
Ikra zaczęła plesnieć więc stała się dostrzegalna.W przypadku małej jeszcze praktyki lepiej wyławiać neonki w godzinach popołudniowych spodziewając się, że się już wytarły na pewno.
Dobrze jest poczekać jeszcze dobę bo kilka ziaren może być dobrych i wtedy mozna poruszyć lekko kotnikiem co powoduje nagłe pionowe "wirowanie" świeżo wyklutych larw.
Jesli na pewno nic nie wyszło to wskazane ponowne przygotowanie zbiornika na następne tarło które (pomijając parametry) ma duże prawdopodobieństwo być udane tym razem.
Przyznam że gdy pierwszy raz rozmnożyłem neonki to miałem z początku dylemat czy widzę ikrę czy też może są to pojedyńcze ziarenka kationitu które się dostały przy preparowaniu wody.
A miałem już za sobą kilkakrotnie udane tarła neonów czarnych,bystrzyków serpa, cytrynowych i zwinników jarzeńca. Myślę że to z powodu "sypania" dość sporej ilosci ikry tych gatunków w porównaniu do neona co daje jasną ocenę sytuacji a problematyczną gdy pierwszy raz trzeba znalezć kilkadziesiąt tylko, małych szklistych ziarenek.