Zrób kąpiel rybkom w nadmanganianie potasu. Weź nawet słoik bo kąpiel to tylko z 30 minut. Zwalcza wszystko co żyje na skórze ryb. Może ciotka ma w apteczce i nie będziesz musiał czekać. Woda powinna być lekko różowa więc 1 ziarenko w słoiku to max i wyjmij je jak woda się odpowiednio zabarwi. Nie może być fioletowa - lekki róż, jak przesadzisz to odlej trochę wody i dolej czystej. Pakujesz do słoika rybki i czekasz 30 minut, potem z powrotem do akwarium. Moim zdaniem nie będzie trzeba powtarzać zabiegu. Robal zdechnie.
Sam kąpiel robiłem skalarowi bo coś zaatakowało mu oko, kąpiel pomogła, ale przesadziłem z mocą roztworu. Popaliło mu delikatnie płetwy i śluz na skórze. Skalar żyje, oko jest zdrowe, źrenice jednak choroba zaatakowała na tyle że pewnie nie odzyskał 100% wzroku bo została mu mała biała plamka. Płetwy odrosły i śluz się zregenerował, już po tygodniu poza plamką w oku nie było śladu po chorobie.
Dzięki wielkie za poradę, nie mam nadmanganianu potasu. Ale nadal nie wiem tego co chciałem. Czy zostawić podkręconą wodę do 29 stopni i w poniedziałek wlać lek, czy dopiero w poniedziałek podwyższyć temperaturę i wlać.