Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Compsopogon  (Przeczytany 14878 razy)
vonzgred
Zainteresowany
**
Wiadomości: 69


« : Październik 01, 2011, 00:43:52 »

To będzie wątek o Compsopogonie. I padnie w nim nieśmiertelne pytanie, jak go zwalczyć. Było już o tym sto wątków, powiecie - i to prawda. I właśnie to jest główny powód dla którego go zakładam. Bo w tych stu wątkach pada pięćdziesiąt odpowiedzi i są one często wzajemnie sprzeczne.
Popatrzcie:
Bardzo często pytający "co to za glon" jest odsyłany tutaj: http://www.holenderskie.pl/forum/viewtopic.php?t=26908
Tam przeczyta, iż " Sprawdź poziom CO2 i upewnij się, że masz dobry obieg wody. Zmniejszenie karmienia ryb z odmulaniem jest bardzo pomocne. Należy usunąć porażone liście oraz mechanicznie z przedmiotów, które zaatakował. Przedawkowanie „węgla w płynie” zwykle pomaga. "
Co z tego początkujący akwarysta zrozumie? Ano mniej więcej coś takiego:
Poziom czego? Czym to sprawdzić? Um... no to jedziemy dalej... dobry obieg wody - aha, znaczy prąd musi być silny. I będę mniej karmił i częściej odmulał. Usunąć glon z liści... okej. Przedawkowanie... co?

Przy odrobinie szczęścia zignoruje "przedawkowanie węgla w płynie" i nie zabije akwarium.
Próba mechanicznego usuwania Compsopogona skończy się zniszczeniem roślin, bo dziadostwo trzyma się mocniej niż na poxipol, a nitki są o wiele mocniejsze niż liście roślin.
Zwiększenie prądu... nic chyba nie ucieszy bardziej tego glona niż silny prąd.
Zredukowanie karmienia i częste odmulanie akurat faktycznie pomoże - ale na pewno nie wystarczy.

Dlatego proszę, wczujcie się trochę w rolę początkującego akwarysty, z ograniczonym portfelem - każdy kiedyś zaczynał. Od małego akwarium, wewnętrznego filtra, kilku roślin, paru rybek. I całej masy glonów po pewnym czasie.

Tyle tytułem wstępu. Pytanie, jak usunąć Compsopogona? Mam go całą masę na wyższych roślinach, które są obmywane strumieniem wody poruszającej taflę (ruch jest tak słaby jak to tylko możliwe - dalsze spowalnianie skończyło się lekką przyduchą i musiałem znowu zwiększyć strumień). Nitki mają nawet po kilka centymetrów długości (rekordzistka, zaczynająca się na jednym z otworówe deszczowni miała 10cm).
Dane akwarium: 60ll
filtr: wewnętrzny (chyba o w miarę odpowiedniej mocy)
oświetlenie: wzmocnione do 3x13W
woda: mokra
parametry chemiczne: niemodyfikowane i nieznane
mieszkańcy: 5x kiryski panda, 4xotosek, 12xrazbora klinowa, kilkanaście krewetek RC (raczej małych/młodych), ślimaki (zatoczki, świderki - standardowi "goście")

roślinki: z przodu po trochu: dużego heńka, saggitarii,  małego echinodorusa - te są wolne od glonów.
dalej: kilka bakop, spora kępa jednego z niższych gatunków kryptkoryny - tutaj również nie dosięgają tej górnej strefy porażonej prądem
najwyższe, kompletnie zaatakowane w górnych partiach: Hygrophila polysperma, Alternanthera colorata, zasadzona Hydrocotyle leucocephala - liście pierwszej i ostatniej to wręcz platformy dla glonów, a alternanthera wygląda jak alternanthera tylko w dolnych 2/3 - w górnej częsci to po prostu krzak compsopogona.

podłoże: żwir rzeczny różnej granulacji (od 1mm do 5mm, chociaż starałem się aby możliwie najwięcej było 1-2) wysypany na ( i "dookoła) ziemi ogrodowej otoczonej plastikową siatką "na owady".

Proszę Was o pomoc. Pomóżcie mi się pozbyć tego czarnozielonego intruza.

Tak słowem wyjaśnienia - akwarium jest ekstremalnie LT. Tak ma być i tak musi zostać. Powód - robię to by sprawić przyjemność ojcu. Ma same dorosłe dzieci, nie ma już jak i w czym im pomagać jako "tata" i chyba mu tego brakuje. Jak sie dowiedział, że zakładam akwarium, ucieszył się, że znowu będzie mógł mi w czymś pomóc - ale był akwarystą 50 lat temu. Wtedy woda nie miała żadnych parametrów i była tylko mokra Smiley Chciałbym pozbyć się glonów wszystkimi dostępnymi środkami - ale w jego rozumieniu tego ostatniego.

Zapisane
Anubis-RE
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 955



« Odpowiedz #1 : Październik 01, 2011, 18:39:02 »

Napisz nam coś więcej Cheesy

jak długo stoi akwarium ?
jak długo świeci się lampa/żarówki/itd ?
jakie masz źródło światła ?
czy nawozisz ?
jeśli tak, to czym nawozisz ?
czy dostarczasz Co2?
jeśli tak, to ile na godzinę ?
czy próbowałeś stosować EasyCarbo jeśli nie stosujesz Co2 ?
czy filtr dopowietrza wodę ?
jak często robisz podmiany wody ?
Ile % wody podmieniasz przy podmianach ?
czy posiadasz testy ?
czy na akwarium pada światło słoneczne w ciągu dnia ?

To by było na razie tyle pytań, a co do rad to, zmniejsz świecenie na 6h dziennie, rób podmiany nawet co 4 dni 30-40% jeśli nie podajesz Co2 to kup EasyCarbo i stosuj wg zaleceń a nawet radził bym na czas walki z glonem nieco zwiększyć dawkę zalecaną. oczywiście usunąć już istniejące glony, a miejsca ich powstania przetrzeć gąbką nasączoną kwaskiem cytrynowym (nie wiem czy pomoże na ten konkretny glon ale nie powinno zaszkodzić) resztę podpowiedzą chłopaki, jak tylko się zjawia, bo mają więcej doświadczenia w walce z glonami Wink

Pozdrawiam i powodzenia.  Good !
Zapisane

vonzgred
Zainteresowany
**
Wiadomości: 69


« Odpowiedz #2 : Październik 01, 2011, 23:24:23 »

Akwarium ma 9 miesiecy od półrestartu (półrestart - zostawione podłoże i mała część roślin (rogatek sztywny, już go wywaliłem, bo za dobrze rósł Cheesy) i wymieniona cała woda - łącznie akwarium ma grubo ponad rok od pierwszego zalania) , z glonami walczę od 5 - okrzemki zignorowałem, zielenice zignorowałem - akwarium dojrzało, okrzemki i zielenice odpuściły, a to co jest, to akurat karma dla otosków. Ale Compsopogon zaatakował z dużą siłą i od tego czasu próbuje się go pozbyć - niestety otoski chyba za nim nie przepadają:/

Lampy świecą się 12-14h godzin - włączam je mniej więcej na 13h przed planowanym pójściem spać, ale nie jestem w stanie tego przewidzieć co do minuty Smiley
Są to trzy 13W świetlówki 5mm o barwie 6500. Na akwarium nie pada światło słoneczne - nie tylko nie stoi koło okna, ale jak na standardy mieszkaniowe jest to naprawdę ciemne pomieszczenie.

Jak napisałem, nie ingeruję chemią w żaden sposób. Ani CO2, ani nawozy, żadnego Easy Carbo. Ani żadnych testów.

Filtr- był to zwykły wewnętrzny Aquael mini, z zaciągającą powietrze do dyszy rurką, i emitujący bąbelki - ale z lektury forum wywnioskowałem, że bąbelki pokonujące drogę 10cm do powierzchni odpowiadają za bardzo niewielki procent wymiany tlenowej - i tak większość następuje przez powierzchnię. Więc skonstruowałem deszczownię, która porusza taflę - ponieważ efektywny wylot znajduje się na powierzchni, usunąłem węzyk doprowadzający powietrze.
Natomiast jestem w posiadaniu osobnej pompki napowietrzającej, 4watowa Elite 803, także jestem w stanie "przywrócić" bąbelki, jeśli ma to sens.

Podmieniam raz na 2 tygodnie 40-50%. Mam twardą kranówkę, wlewam mieszankę dobrze odstałej kranówki i miękkiej wody z filtra RO.

Co do świecenia... na początku, po półrestarcie, świeciłem kilka godzin, potem stopniowo zwiększałem o 1h. Okrzemki i zielenice, tak jak napisalem, odpuscily po dojrzeniu akwarium. Dopiero potem zaatakował compsopogon. Ale jeśli to pomoże , to zredukuję czas. Nie zaszkodzi to roślinkom? Taki heniek dość światłolubny jest Sad
Częstsze podmiany nie zaszkodzą florze i faunie?
Zapisane
Anubis-RE
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 955



« Odpowiedz #3 : Październik 02, 2011, 00:01:07 »

Ok, to tak, na pewno zredukuj świecenie do 8h dziennie, no a i podmiany rób częściej a mniej to zdecydowanie wpłynie na jakość wody w akwarium Wink.

25-30% 1 w tygodniu.

Efekty tych działań nie będą widoczne od razu ale po pewnym czasie glon powinien zacząć odpuszczać. Filtracja spoko nie ruszaj tak jest dobrze, im mniej napowietrzania tym lepiej tylko dobry ruch taflą wody w tej kwestii Wink.

Zdecydowanie byś pomógł heniowi gdybyś jednak kupił choćby na próbę EasyCarbo w płynie za około 11 zł
Zapisane

vento
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1488


« Odpowiedz #4 : Październik 02, 2011, 00:44:50 »

-Koniecznie zainwestuj 15zł w zwykły mechaniczny włącznik czasowy. Kupisza go w każdym sklepie castoramo-podobnym, lub w osiedlowym "Elektrycznym", jednak w tym drugim będzie zapewne drożej. Za jego pomocą ustawisz stałą godzinę zapalania i gaszenia światła w zbiorniku. I od tego trzeba zacząć! W LT cz HT podstawową zasadą decydującą o powodzeniu walki z glonami jest REGULARNOŚĆ, zacznij ją więc wdrażać od światła.

-Kolejnym krokiem powinno być wspomniane przez ANUBISA przestawienie się na trzydziestoprocentowe podmiany co tydzień. Tu też ustal jeden konkretny dzień tygodnia na tą czynność. Przy zbiorniku 60L podmiana 30% wody to kwestia 20 minut, więc nie powinieneś mieć z tym problemu Smiley Jak wspomniałem-REGULARNOŚĆ!

-Twoje akwarium nie jest, jak to określiłeś "ekstremalnie LT"-masz przecież jakieś 0,65W/L brutto, a to już calkiem HT'owy wynik. I teraz decyzja-kombinujemy z jakąś techniką, czy zmniejszamy natężenie światła i liczymy na to że bardziej światłolubne rośliny się nie obrażą? Nie trzeba tu pakować od razu całych zestawów nawozów, butli z pełną instalacją do Co2 i całej reszty majdanu. Można zacząć od delikatnej nadfiltracji, która nie koniecznie musi zwiększać drastycznie moc obiegu wody w zbiorniku. pomyśl więc o dołożeniu jeszcze jednego filterka wewnętrznego, lub jakiegoś niedrogiego filtra kubełkowego. W zamontowanym obecnie wewnętrzniaku regularnie co tydzień przy podmianie płucz dokładnie gąbkę (koniecznie w wodzie zlanej z akwarium, a nie pod kranem)

-Skoro masz heńka i jak rozumiem lubisz tą roślinę, to przedawkowywanie węgla w płynie nie jest najlepszym pomysłem. Hemianthus należy do nielicznych roślin, które rozpuszczają się od nadmiaru tego nawozu równie szybko jak glony. Możesz oczywiście podawać węgiel, ale nie szalałbym od razu z trzykrotną dawką. Rozpocząłbym od dawek sugerowanych przez producenta i stopniowo je zwiększał dokładnie obserwując co dzieje się w zbiorniku.

Tyle zmian na raz wg mnie wystarczy. Jeśli zechcesz mnie posłuchać, to po wprowadzeniu powyższych modyfikacji (lub części z nich) poczekaj minimum trzy tygodnie na efekty. Oczywiście w miarę możliwości usuwaj to dziadostwo mechanicznie. Nawet niewielkie ilości wybranego glona znacznie zmniejszają jego rozprzestrzenianie.

Powodzenia!
Zapisane

vonzgred
Zainteresowany
**
Wiadomości: 69


« Odpowiedz #5 : Październik 02, 2011, 03:39:28 »

Regularność i cierpliwość to nie jest coś z czym mam problem Smiley
Włącznika nie muszę kupować, wystarczy, że będę wyłączał światło z zegarkiem w ręku, a nie idąc spać. Nie były to duże nieregularności, ale mogę je bez trudu wyeliminować po prostu zmieniając sposób postępowania.
Jak napisales, podmiana wody to 20 minut - i to nawet z czyszczeniem obustronnym szyb Cheesy (zawszę czyszczę od środka mechanicznie, a od zewnątrz płynem przy podmianie. Lubię jak mi się szyby i lustra błyszczą, taki fetysz Smiley )
Gąbki płuczę częściej nawet - raz na kilka dni, także między dwoma podmianami czyszczę ją dodatkowo 2-3 razy. Zlewam do malutkiego wiaderka litr wody z akwa i płuczę w nim gąbkę, także tu się nic nie zmieni - mogę zlewać, bo i tak muszę dolewać, parowało mi nawet litr dziennie latem. Może teraz trochę mniej będzie mi wyparowywać, to jakoś dociągnę od podmiany do podmiany.

Chciałem spróbować bez jakiś większych wydatków wygrać tę wojnę, więc na razie wstrzymam się z filtrem (niedrogi kubełek dorównuje wartością małemu akwarium Sad), będę podawał małe dawki węgla.
Liczyłem się z tym, że będę musiał poczekać nawet i parę miesięcy na efekty, więc nie musicie mnie tak ostrzegać Smiley Chociaż faktycznie, niecierpliwość to częsta plaga ludzi którzy wpadają z pytaniami na forum - "zalałem dwa dni temu akwarium ,to chyba już dojrzało, mogę wpuszczać rybcie?".

Co do usuwania - wiem, że hydrocotyle przetrwa tę operację, Hygrophila też powinna - ale mam w drugim akwarium cały jej zagajnik, więc jak nie, to mogę dosadzić... ale martwię się Alternanthera colorata - żeby pozbyć się glona z niej (a jest go tam naprawdę dużo) musiałbym po prostu uciąć wszystko co jest 10cm nad dnem. Czyli wszystkie stożki wzrostu. Przetrwa tę operację? Czy muszę liczyć się ze stratą?

Zapisane
vento
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1488


« Odpowiedz #6 : Październik 02, 2011, 08:29:26 »

To zwykły łodyowiec, więc takie cięcie mu nie zaszkodzi.

Jeśli gąbka wymaga częstszego czyszczenia, to nie rezygnuj z niego.

Twierdzisz, że jesteś w stanie CODZIENNIE włączać i wyłączać światło o tej samej porze? Podziwiam stabilność trybu życia Smiley Powinieneś świecić jakieś 8h dziennie. Jak opanujesz sytuację, będziesz mógł przejść na docelowe dziesięciogodzinne naświetlanie. Dłuższe to tylko pożywka dla glonów.
Zapisane

rodia
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1062


memento mori


WWW
« Odpowiedz #7 : Październik 02, 2011, 12:39:20 »

Twierdzisz, że jesteś w stanie CODZIENNIE włączać i wyłączać światło o tej samej porze? Podziwiam stabilność trybu życia Smiley Powinieneś świecić jakieś 8h dziennie. Jak opanujesz sytuację, będziesz mógł przejść na docelowe dziesięciogodzinne naświetlanie. Dłuższe to tylko pożywka dla glonów.

Ja od dwóch miesięcy dzień w dzień włączam i wyłączam światło ręcznie (10/24). Nie jest to takie trudne jak godziny świecenia wypadają w godzinach przebywania w domu.

vonzgred, regularność czyni cuda. Sam się o tym przekonałem walcząc z glonami, a potem w bezproblemowym utrzymaniu zbiornika.


Pozdrawiam, R.
Zapisane
vento
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1488


« Odpowiedz #8 : Październik 02, 2011, 13:38:36 »

Ja od dwóch miesięcy dzień w dzień włączam i wyłączam światło ręcznie (10/24). Nie jest to takie trudne jak godziny świecenia wypadają w godzinach przebywania w domu.

Dlatego też podziw dla stabilnego trybu życia Smiley Ja nie jestem nigdy w stanie określić, o której godzinie będę musiał wyjść z domu, ani o której do niego wrócę. Pracuję też od 12 do 15h dziennie, ale nigdy do samego końca dnia pracy nie wiem jak długo będzie on trwał Sad

Sorka za OT
Zapisane

vonzgred
Zainteresowany
**
Wiadomości: 69


« Odpowiedz #9 : Październik 03, 2011, 04:44:54 »

vento: Tu nie ma co podziwiać, niestety. Sam napisałeś, nic tak nie zżera czasu jak praca - więc dużo wolnego czasu wiąże się przeważnie z jej brakiem. Ale wtedy czas zżera jej szukanie (i łapanie czego się da) - więc kto ma dużo czasu? Ten kto nie ma pracy i jej nie szuka. Na przykład niepełnosprawy, taki jak ja. Również sorki za OT.

A pytanie właściwe - oprócz tych 8h świecenia, zapalać światło na karmienie? Nie będę przecież 16h trzymał rybek o suchym pysku Smiley, rzucać tak po ciemku? 

Zapisane
rodia
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1062


memento mori


WWW
« Odpowiedz #10 : Październik 03, 2011, 08:38:18 »


A pytanie właściwe - oprócz tych 8h świecenia, zapalać światło na karmienie? Nie będę przecież 16h trzymał rybek o suchym pysku Smiley, rzucać tak po ciemku? 

Eee, a czemu nie ?
Świecę 10h i ryby karmię tylko w tym czasie. Pamietaj, że ryby nie mogą mieć cały czas pełnego brzucha - nie jest to naturalny stan dla ryb. Zapalanie i gaszenie światła jest dla ryb czynnikiem stresogennym ponieważ nagła zmiana stanu oświetlenia jest "zaskoczeniem" dla ryb.

Pozdrawiam, R.
Zapisane
Anubis-RE
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 955



« Odpowiedz #11 : Październik 03, 2011, 10:50:26 »

Poza tym nadmierne karmienie prowadzi do chorób ryb oraz sporego pogorszenia się stanu jakości wody w zbiorniku, więc wystarczy jak będziesz je karmił 1x dziennie lub raz po kilkunastu minutach od zapalenia i na kilkanaście przed zgaszeniem Wink
Zapisane

Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do: