Co prawda wszędzie dawałem grube przewody i w miarę długie, do startera też bi chciałem go schować w pokrywie (muszę ją dopiero zrobić) dlatego dałem go na długich przewodach. Pójdę teraz do warsztatu i założę cienkie i krótkie przeowdy. Za jakieś 30minut dam znać jakie rezultaty

Dzięki

EDIT:
No więc skróciłem kable (mam przylutowane do świetlówki bo nie mam oprawki a w przyszłości myślę zrobić lampę ledową, w sumie wcale nie tak dużo wychodzi a połowę diód mam więc...) i świetlówka się prędzej zapala i nie miga już tak szybko tylko dłużej trwa "świecenie w czasie mignięcia" -nie wiem czy tu mnie zrozumiesz ale nie wiem jak to opisać.
Znalazłem sposób jak ją od razu zapalić: bawiłem się starterem i gdy sobie migała wykręciłem starter i od razu zaczęła świecić, więc zrobiłem próbę: na wykręconym starterze nie zaświeci się-nawet nie mrugnie... to chyba oczywiste xD... więc wkręciłem starter, włożyłem wtyczkę do sieci i jak zwykle zaczynała mrugać, gdy mrugła (trafiałem w oświecenie się podczas mrugania) wykręcałem starter i świeci. Jak nie znajdzie się jakiś sposób to zamontuję na kablu włącznik i najpierw będę wkładał wtyczkę do sieci a później wyłączał starter. Jak masz jeszcze jakiś pomysł to napisz bo jak mnie w domu nie będzie akwa musi być w pełni zautomatyzowane, a nie będzie mnie przynajmniej 10 dni :/...
EDIT:
Kupiłem starter PHILIPS S10 na 36W i świetlówka załącza się w 10 sekund (dzisiaj pierwsze uruchomienie, wszysko zimne nic nie było prędzej włączane) więc uważam, że jest w miarę ok, ale prawda jest taka że 10s to i tak dużo :/