Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: pleśniawka?  (Przeczytany 3336 razy)
patryk79
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 98



« : Wrzesień 01, 2010, 21:09:51 »

Witam.
Niestety niedawno miałem awarię oświetlenia nocnego i po zgaszeniu światła Devario auropurpureusy (dzikusy z odłowu) wpadały w panikę i nieco się poobijały. Po jakimś czasie u części zauważyłem białe narośla. Liczyłem na to że to tylko lekka infekcja po uszkodzeniu mechanicznym i ich układ immunologiczny sobie z tym poradzi ale teraz już nie mam pewności. Od pewnego czasu nic się nie zmienia, nie rośnie ale też nie znika. Możecie zerknąć i pomóc mi to zidentyfikować?

http://yfrog.com/n7kopia1pict0351j
http://yfrog.com/4jkopia1pict0331j
http://yfrog.com/0qkopia1pict0330j
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 01, 2010, 21:33:40 wysłane przez patryk79 » Zapisane

Pozdrawiam, Patryk

Hemichromis elongatus
papassmerf
Zainteresowany
**
Wiadomości: 80


« Odpowiedz #1 : Wrzesień 01, 2010, 21:29:50 »

A rybki jak się zachowują? ruchliwe, płochliwe jedzą itp
Zapisane
patryk79
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 98



« Odpowiedz #2 : Wrzesień 01, 2010, 21:36:44 »

Nie zauważyłem żadnych zmian w zachowaniu. Są bardzo aktywne. Jedzą jak zwykle, czyli wszystko co zmieści im się do pysków. Martwi mnie tylko że nie widać poprawy w wyglądzie tych zmian.
Zapisane

Pozdrawiam, Patryk

Hemichromis elongatus
lwica79
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 917



« Odpowiedz #3 : Wrzesień 01, 2010, 23:39:21 »

u mnie raz gupiki w małym akwa  dostały takiej pleśniawki (bo tez myślę, że to ona)...tylko One dostały tego bo coś nie tak działo się z wodą w akwa..nie mierzyłam, ale krewecie zaczęły padać więc to było pewne. Gupiki odłowiłam, zrobiłam im krótkotrwałą kąpiel w MFC i przełożyłam do stabilnego akwa. Po 48h nie było już śladu po tej pleśni.

Pamiętam też że  w 300l zdarzały się takie kłaczki pleśni na podrapanych pyszczkach pielęgnic papuzich- po niegroźnych walkach, ale tam to samo znikało w przeciągu trzech dni. Jeśli u Ciebie się utrzymuje to może znaczyć że albo za dużo jest bakteri powodujących pleśniawkę w wodzie, albo rybki są czymś osłabione i organizm nie ma sił się bronić.

Jaką masz temperaturę? Bo przy pleśniawce wskazana jest podwyższona do 29-30* na jakiś czas. Czytałam też że sól niejodowana jest przy pleśniawkach niezwykle pomocna...no ale jej podanie jest zależne od konkretnej obsady.
Zapisane

peater
Nowy
*
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 31


« Odpowiedz #4 : Wrzesień 02, 2010, 08:47:38 »

mam identyczne objawy u jednego z neonków innesa. Małe stadko - 9 sztuk - trafiły do mnie razem z całym akwarium likwidowanym przez poprzedniego własciciela. Było to ok 2.5 miesiąca temu. Od samego początku jeden neon miał właśnie taką "narośl" na/w pysku.

Nie mam odpowiedniego aparatu by to uchwycić , dlatego nie umieszczałem posta na forum. Ale wygląda to identycznie jak w przypadku Twoich rybek.
Sporo już googlalem na ten temat i szczerze mówiąc - nie wygląda to na pleśniawkę - tak jak piszesz - nie rozrasta się ale też nie zanika. Nie ma też charakterystycznych dla pleśniawki "kłaczków". Wygląda to na zwarta białawą narośl. Po długich poszukiwaniach doszedłem do wniosku że jest to jakiś rodzaj nowotworu (najwidoczniej niezłośliwego bo ryba pływa z tym od dłuższego czasu i nic złego sie nie dzieje - normalnie je itd...)
Co ważne - objawów nie zaobserwowałem u innych ryb (zwinniki,gurami,ramirezy,kosiarki).

Dopiero ok tygodnia temu zauważyłem malenką narośl u drugiego neonka - też na pysku. Utwierdza mnie to w myśleniu że jest to zmiana nowotoworowa (genetyka + dziedziczenie - neony zapewne pochodzą z tego samego miotu).
Podwyższona temperatura (niedawne upały -> temp a akwa ok 29 stopni) niczego nie zmieniła.

Dodam jeszcze że rybki trzymane są w dobrych warunkach - praktycznie zerowe no3 (rośliny wyciągają wszystko - nawożę kno3), zerowe no2, ph 6.5 gh 8 (kran + RO)...

Ale sie rozpisałem Smiley

To tyle z moich obserwacji i doświadczeń - jako że jestem początkujący przydałaby się weryfikacja bardziej doświadczonych.

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 02, 2010, 08:50:49 wysłane przez peater » Zapisane
patryk79
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 98



« Odpowiedz #5 : Wrzesień 02, 2010, 08:53:00 »

Lwica79
Czyli wszystko się zgadza. Nie łączyłem tego wcześniej ze sobą ale u mnie też jakiś czas przed awarią tego nieszczęsnego oświetlenia miałem pomór krewetek (padły mi wszystkie red nose'y i większość white pearl), myślałem że to raczej skok azotowy tym bardziej że zaraz potem zaczęła się inwazja nitek, ale kto wie. Widocznie czynnik chorobotwórczy nadal jest w wodzie i ma się dobrze. Jako że nie dysponuję drugim zbiornikiem, to chyba zrobię im krótkotrwałe w MFC w wiadrze plus sól do akwa.

peater
Podejrzewałem nowotwór po przejrzeniu kilku zdjęć itp. ale nie wszystko mi się zgadza. Przede wszystkim nie mam powodów by podejrzewać dzikusy o osłabienie genów. Po drugie wątpliwe jest aby u wszystkich wystąpiło to w tym samym czasie i w dodatku w chwilę po tym jak się poobijały. Chyba trzeba jeszcze trochę pogrzebać. Tym bardziej, że nadal pozostaje kwestia zakażenia bakteryjnego.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 02, 2010, 08:59:15 wysłane przez patryk79 » Zapisane

Pozdrawiam, Patryk

Hemichromis elongatus
peater
Nowy
*
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 31


« Odpowiedz #6 : Wrzesień 02, 2010, 09:05:29 »

Ja bym się naprawdę wstrzymał z chemią - wszystkie książkowe opisy pleśniawki / potwierdzone opisami ludzi na forach mówią o tym że objawy dość szybko rozprzestrzeniają się/rosną - a u twoich rybek (identycznie jak u moich) tego nie ma...

To jest moje zdanie - ale tak jak mówiłem - fajnie gdyby ktoś z większym doświadczeniem jeszcze nam podpowiedział


chociaż z drugiej strony - faktycznie dziwne że w Twoim przypadku pojawiło się to u wszystkich ryb jednocześnie :/

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 02, 2010, 09:07:41 wysłane przez peater » Zapisane
patryk79
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 98



« Odpowiedz #7 : Wrzesień 02, 2010, 09:15:01 »

Może faktycznie nie czas jeszcze na chemię. Sam też nie jestem jej zwolennikiem. Z drugiej strony nie chcę tylko biernie obserwować, tym bardziej że jakiś czas już minął a poprawy nie widać. Najwyraźniej ryby same sobie z tym nie poradzą. Chyba na razie spróbuję poprawić im kondycję dodatkiem witamin i może dodam soli do akwa. Zaszkodzić nie zaszkodzi a pomóc może.
Zapisane

Pozdrawiam, Patryk

Hemichromis elongatus
peater
Nowy
*
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 31


« Odpowiedz #8 : Wrzesień 02, 2010, 09:36:18 »

trzymam kciuki i wielka prośba o dalszą relację z przebiegu leczenia - myślę że nie tylko mi się przyda
Zapisane
patryk79
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 98



« Odpowiedz #9 : Wrzesień 02, 2010, 09:53:52 »

Dzięki. Dam znać jak poszło.
Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 09, 2010, 19:08:08 wysłane przez patryk79 » Zapisane

Pozdrawiam, Patryk

Hemichromis elongatus
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do: