Bąbelki gazów z nieodstanej wody (mają one związek ze zmianą ciśnienia wody a nie ze składem chemicznym) osadzające się na rybach również mogą podrażniać śluzówki co może wywołać opisany przez ciebie efekt.
Dzięki za odpowiedz, na 99% to była właśnie przyczyna.
Chloru nie powinno być, woda była uzdatniona stosownym preparatem który dodatkowo działa tez antystresowo i chroni śluzówkę.
Niestety nie mam warunków żeby ja odstać długo, bąbelków było bardzo dużo, nie przypuszczałem ze mogą one zaszkodzić.
Odchodzące płaty śluzu mogą wywoływać swędzenie bądź łaskotanie stąd to "wzdryganie". Możesz podać jakiś preparat zabezpieczający śluzówkę, najlepiej ketapang bo to naturalny produkt.
Dzięki kupie KETAPANG, jeden skalar dalej się "wzdryga" i robił to tez przed podmianą wody, wydaje mi się ze przyczyna jest nadmierna ilość śluzu, rybka nie ociera się o otoczenie wiec to chyba słuszne wnioskowanie.
Myślisz ze KETAPANG pomoże na te dolegliwość ?